» Blog » Zaraza Fate Core
05-06-2014 06:43

Zaraza Fate Core

W działach: Fate | Odsłony: 1412

Zaraza Fate Core

Zaraza dopadła i mnie. Fate Core, rzekoma mekka erpegowców marzących o prostym, intuicyjnym oraz elastycznym systemie bez masy tabelek, modyfikatorów i szczegółowych zasad wylądował i z miejsca wskoczył na pierwsze miejsce listy „Chcę to poprowadzić!”. Nie jest taki prosty, jak mogło by się wydawać, reguł też jest więcej, niż sądziłem, ale ogólne wrażenie i tak jest fantastyczne. Sprowadzenie całej mechaniki do kilku elementarnych bloczków, przypisanie absolutnie wszystkim sytuacjom, jakie mogą mieć miejsce do małej, skończonej liczby mechanicznych efektów i elastyczność w tworzeniu postaci (ale jednocześnie z pozostawieniem ścisłej listy umiejętności) to coś niesamowitego. Po lekturze podręcznika i wpisach na blogach domyślam się, że FC będzie nierzadko rodzić problemy (zwłaszcza kiedy będzie trzeba coś zinterpretować), ale to i tak niewielka cena.

Nie lubię spekulować, jak jakiś system sprawdza się w praktyce zanim faktycznie spróbuję go poprowadzić, ale w przypadku Fate Core pewne wątpliwości się pojawiają – zwłaszcza odnośnie roli graczy w całym przedstawieniu. Wydaje mi się, ze dla starych pryków zasiedziałych przy mainstreamie ciężko będzie się przestawić na wymagający aktywności FC. Wymyślanie aspektów, kombinowanie z ekonomią Punktów Losu, gotowość do pakowania postaci w kłopoty? Trzeba będzie zburzyć kilka murów, rozruszać grupę zanim wszyscy się odnajdziemy w tej mechanice. Najbardziej obawiam się o compelowanie – żeby nie przesadzić ani o tym nie zapomnieć. Ale nic to, wyjdzie w praktyce.

W zasadzie problem z Fate Core mam tylko jeden – brak gotowego świata, rozpisanego od A do Z, z mechaniką doszlifowaną idealnie pod setting (tak, wiem,  FC raczej nie wymaga dopasowywania do konkretnego świata, ale w niektórych przypadkach trzeba np. podmienić listę umiejętności). Konwersje nie są do końca tym, co chcę (zwłaszcza, że jakoś często trafiam na takie skrótowe, pisane wyraźnie dla weteranów Fate’a). W efekcie wyląduję pewnie w zwichrowanym świecie Atomic Robo, którego okładka zdobi ten wpis. Nie jest to do końca moja konwencja, ale PDF wygląda bardzo zachęcająco.

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

Anioł Gniewu
   
Ocena:
+2

Gwoli ścisłości w GURPS grywalem w czasach gdy kolega jakkubus moczył sie jeszcze do pampersa... O pozostałych nic nie wiem i snu mi to z oczu nie spędza... ;)

05-06-2014 20:16
Enc
   
Ocena:
0

Ja grywałem w GURPSa, kiedy Gygaxowi się jeszcze nie śniło D&D.

05-06-2014 20:18
KFC
   
Ocena:
+4
Anioł Gniewu
   
Ocena:
+2

"Czemu nie zrezygnujecie z mechaniki?" - aby zachować udział czynnika losowego i określenia poziomu trudności testu w kontekście atrybutów psychofizycznych postaci. K100% jest dobre na wszystko. :)

Czarnotrup - to poważnie zaklociles linie czasoprzestrzenną...

kfc - na mongolizm nawet warhammer nie pomoże...

 

05-06-2014 20:23
Enc
   
Ocena:
+1

Czy potrzebujecie do tego rozbudowanej mechaniki WFRP czy DH? Kość procentowa jest faktycznie szybka, prosta i od razu daje binarny wynik, ale po co ją komplikować całą otoczką, jeśli jest Wam niepotrzebna? No, chyba, że karty postaci są dla picu i jedziecie na samym zdrowym rozsądku.

05-06-2014 20:29
jakkubus
   
Ocena:
+2

A ja grywam w Fate'a teraz, gdy kolega Anioł Gniewu siedzi w domu spokojnej starości. :P

05-06-2014 20:52
von Mansfeld
   
Ocena:
+4

@Czarnotrup

Nieodłączną częścią erpegowego hobby jest fetysz karty postaci - "musi być", niezależnie od tego jak często parametry na niej są stosowane, "bo nie ma prawdziwego RPG bez tej kartki u gracza".

05-06-2014 21:04
Drachu
   
Ocena:
+7

No, chyba, że karty postaci są dla picu i jedziecie na samym zdrowym rozsądku.

Nie chciałbym narzucać mojej opinii, ale dla mnie zdrowy rozsądek to sprzedajna ladacznica, która każdemu mówi co innego Gdzie są cztery osoby, tam jest pięć ich zdrowych rozsądków :)

05-06-2014 21:15
Petra Bootmann
   
Ocena:
0

Oj, Drachu Drachu, czytam teraz Oko Yrrhedesa. Tam oprócz "zdrowego rozsądku" był też "realizm". Cudowności.

05-06-2014 21:21
Enc
   
Ocena:
+2

Drachu, to o zdrowym rozsądku było odnośnie olania mechaniki (IMO całkiem skomplikowanej, zwłaszcza jeśli chodzi o DH). Za dużo razy widziałem piekielne rajdy po torach, i zbyt wiele godzin zmarnowałem słuchając kłótni o skuteczność kolczugi przeciwko uderzeniu młota by się na nim opierać.

vM, nie sposób się z Tobą nie zgodzić w tej kwestii, choć widziałem wyjątki. 

05-06-2014 21:22
DeathlyHallow
   
Ocena:
+3

moja refleksja z jednak wielu lat grania (nie licytujmy się, jestem pewnie gdzieś w środku tabeli) jest taka, że bez mechaniki powiązanej z warstwą fabularną karta postaci to świstek bez znaczenia.

są na niej jakieś statystyki, nawet o czymś decydują, ale jest to niesamowicie oderwane od samej gry i tego jak postać jest de facto odgrywana. oczywiście może to wina złych graczy co to nie chcą się wczuć, ale jakoś trudno przejmować się dokumentem o tak niskiej przekładalności na rozrywkę i fabułę.

05-06-2014 21:24
Enc
   
Ocena:
0

Patrząc na to w którym kierunku zmierza dyskusja przeczuwam, że za kilka komentarzy ziewnie na nas i wyśmieje XLs. :)

@Petra: realizm w tamtych czasach wbrew pozorom był całkiem potrzebny. Jasne, czasem prowadziło to do patologii, ale zdziałało też sporo dobrego.

05-06-2014 21:25
Petra Bootmann
   
Ocena:
0

Czarnotrup: dawaj przykłady.To, co czytam o "realizmie" w Oku wystarczyłoby wpisać w zasady. Ten realizm jest wprowadzany wtedy tylko, gdy autorowi wygodnie.

05-06-2014 21:36
DeathlyHallow
   
Ocena:
0

realizm w grach fabularnych jest konwencją. moim zdaniem takie potraktowanie sprawy przywraca pojęciu sens ale nie absolutyzuje go w jakiś kuriozalny sposób. 

ot, realizm jest wtedy, gdy przyjmujemy, że świat (fizyczny i społeczny) powinien reagować na poczynania graczy w sposób przypominający reakcje charakterystyczne dla literatury realistycznej czy też kina realistycznego :)

05-06-2014 21:40
Enc
   
Ocena:
0

Petra - a oczekujesz przykładów z życia czy związanych z OY? Jeśli to drugie, będzie ciężko, bo w Oko się nie nagrałem. Może w takim wypadku dasz przykład tego "wygodnego" realizmu, żebym miał odniesienie?

05-06-2014 21:51
Araven
   
Ocena:
0

Wg mnie na tzw. realizm, mocno wpływa setting. W jakimś heroic fantasy, pojęcie realizmu i tego co można zrobić, jest odmienne od powiedzmy postapo, gdzie ten realizm jest najbliższy życiu codziennemu i prawom fizyki. Źle pojmowany realizm, może zepsuć grę, lub ją mocno skomplikować mechanicznie, przez wprowadzanie szczegółowych reguł.  Ja staram się zachowywać zdrowy rozsądek, i nie przesadzam, ani z realizmem, ani ze sztywnym trzymaniem się zasad. Dlatego Fate mi pasuje, grałem w KC, więc wiem jak skomplikowane i szczegółowe mogą być mechaniki. Realizm wielu Twórców gier, nie ma nic wspólnego z tym prawdziwym realizmem. RPG to ma być rozrywka, a nie konieczność używania kalkulatora czy komputera do skomplikowanych obliczeń.

05-06-2014 22:13
Enc
   
Ocena:
0

Na temat realizmu jest bardzo fajny akapit w Warhammerze - realizm swoją drogą, ale to świat fantasy, więc nierealne wydarzenia mają tu miejsce bardzo często. Nawet w połowie lat osiemdziesiątych twórcy rozumieli co oznacza ten termin. Niestety, nie wszyscy. No i nie każda ekipa tak samo pojmowała ten termin, stąd wspomniane wcześniej patologie.

05-06-2014 22:18
Vukodlak
   
Ocena:
+4

RPG to ma być rozrywka, a nie konieczność używania kalkulatora czy komputera do skomplikowanych obliczeń.

Ooo, panie. Toś chyba jeszcze Travellera nie widział. ;)

05-06-2014 22:48
Araven
   
Ocena:
0

Znam wiele systemów i mechanik, ale Travellera nie znam. Co kto lubi, ja obecnie unikam nadmiernie skomplikowanych mechanik.  Dążenie do tzw. realizmu też mi minęło. Bo cytując Czarnotrupa: "Na temat realizmu jest bardzo fajny akapit  w Warhammerze - realizm swoją swoją drogą, ale to świat fantasy, więc nierealne wydarzenia mają tu miejsce bardzo często". A ja gram głównie w fantasy.

05-06-2014 22:55
   
Ocena:
0

@Vukodlak

Ooo, panie. Toś chyba jeszcze Travellera nie widział. ;)

Nie wiem jak tam Traveller ale Anima też potrafi przerazić.

05-06-2014 23:15

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.