» Pawilon herbaciany » Felietony » Zakwitły śliwy

Zakwitły śliwy


wersja do druku

Zakwitły śliwy - ich gałęzie obsypały drobne, białe kwiaty, które już wkrótce ustąpią miejsca liściom. W symbolice Rokuganu śliwa, pierwszy kwiat roku, ma znaczenie szczególnie - jest nie tylko symbolem nadchodzącej wiosny, ale i mądrości Shinsei.

Kiedy Pan Togashi usłyszał po raz pierwszy o naukach Małego Mistrza odkrył, że ich nie pojmuje. Mając naturę mędrca, zaczął głowić się nad zagadkami nauczyciela, aż w końcu doszedł do stanu, w którym nie mógł spać, ani nic uczynić, tak bardzo zaprzątnięty był naukami Shinsei. Aby zapewnić swoim myślom swobodniejszy bieg, ogłosił, że nie weźmie do ust pokarmu, póki nie odkryje sensu, skrywającego się za tajemniczymi słowami Nauczyciela. Usiadł pod drzewem śliwy i, choć służba przynosiła mu najwymyślniejsze przysmaki, trwał bez ruchu, zatopiony w rozmyślaniach.

Zdarzyło się, że Shisei przebywał właśnie w tamtej okolicy. Przyszedł na miejsce, gdzie medytował Ojciec Smoków i zobaczył, że otaczają go nieprzeliczone czarki i misy, pełne smakowitych potraw, on sam jednak trwa w milczeniu i uporczywej medytacji. Mały Mistrz usiadł naprzeciw Tagashiego i zapytał: "Dlaczego nic nie jesz?". "Nie wezmę pokarmu do ust, póki nie zrozumiem" - odparł Pierwszy Smok. "Ja również nie", rzekł na to Shinsei, sadowiąc się wygodnie naprzeciw Smoka. Wtedy właśnie Pan Togashi zrozumiał, wyciągnął więc rękę, nie sięgnął jednak po żadną z mis, zerwał tylko kwiat ocieniającej go śliwy. To on właśnie był pierwszym posiłkiem Smoka.

Czas kwitnienia śliw jest więc znakomitym momentem wkroczenia na nową drogę - bo wszakże to ją oznacza imię Małego Mistrza - oraz powrotu do tego, co było w nas dobre, uległo jednak ciężkiej zimie. Nie inaczej rzecz ma się z naszą stroną. Czerpiąc siłę z promieni Matki Amaterasu przystąpiliśmy do pracy - jej efekty możecie powoli zaczynać oceniać. Jasne, mamy plany, mamy ambicje, te jednak dopiero zakwitły - jeśli czytacie te słowa, znaczy, że pączki chęci, pomysłów i energii rozwinęły się w kwiat.

Mamy nadzieję, że świeże kwiaty ustąpią już niedługo miejsca liściom - i że nasza witryna zacznie żyć, nie zmieniając się tylko w smętne muzeum tego wszystkiego, co już gdzieś mieliście okazję przeczytać. By jednak drzewo nie zmarniało, trzeba o nie dbać - spodziewamy się ożywczego deszczu krytyki, pragniemy też czerpać żywotne soki pomysłów ze współpracy z naszymi czytelnikami. Bez tego wszystkiego, nasze drzewo uschnie i zmarnieje.

Przyjdzie też czas owocowania. Idee, które na razie nieśmiało otwierają do słońca białe płatki, dojrzeją i obleką się w słodki miąższ, a wtedy będziecie mogli do woli rwać je i suszyć, by, sięgając po nie, wspominać zimą - która wszakże nieuchronnie nadejdzie - smak lata i czekać, aż śliwy zakwitną znowu.

Tymczasem jednak, odwiedzajcie nasze drzewo. Pomóżcie nam w pielęgnacji, by stało się duże i silne, dając schronienie wszystkim, którzy pragną w jego cieniu zażyć odpoczynku, cieszyć się barwą kwiatów lub rozważać mądrość Shinsei.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.