» Artykuły » Uniwersum » Zagubione w przekładzie: Powrót elementalizmu

Zagubione w przekładzie: Powrót elementalizmu


wersja do druku
Ilustracje: Ewa Łapa

Zagubione w przekładzie: Powrót elementalizmu
Magia żywiołów, zwana również elementalizmem, była jedną z sześciu dyscyplin magicznych w pierwszym wydaniu gry fabularnej Warhammer Fantasy Roleplay. Adepci tej dziedziny manipulowali mocą czterech żywiołów tworzących świat – ziemi, powietrza, wody i ognia. Ponieważ magia żywiołów była blisko związana z naturą, elementaliści zamieszkiwali głównie tereny wiejskie i dzikie ostępy tak Imperium, jak i Starego Świata.

Elementalizm, podobnie jak inne rodzaje magii, towarzyszy ludzkości od jej zarania. Najwcześniejsza wiarygodna wzmianka o magii żywiołów pochodzi z 100 KI, a więc z okresu, kiedy Middenheim słynęło już jako centrum sztuk magicznych w Imperium (patrz: Middenheim: Miasto Białego Wilka). Z 1983 KI pochodzą z kolei pierwsze zapiski o prześladowaniach czarodziejów, kiedy to demonolodzy i nekromanci doprowadzili do wybuchu Wojny Czarodziejów (patrz: Middenheim: Miasto Białego Wilka; Marienburg: Sold Down the River, s. 21, Dwarfs: Stone and Steel, s. 109).

Wraz z opublikowaniem drugiego wydania gry Warhammer Fantasy Roleplay (Księga zasad) i dodatku Królestwo magii wydawnictwa Black Industries i Green Ronin całkowicie odrzuciły pierwotną koncepcję magii, zastępując ją magią kolorów, wprowadzoną do Starego Świata w czwartym wydaniu Warhammer Fantasy Battle. Zgodnie z obowiązującym kanonem wszystkie moce magicznie niepoddające się klasyfikacji według teorii ośmiu Wiatrów Magii zaliczono do magii guseł. Tak stało się z elementalizmem i iluzjonizmem.

Autorzy drugiego wydania Warhammer Fantasy Roleplay przyjęli również wprowadzoną przez szóste wydanie Warhammer Fantasy Battle wersję historii, w której do czasu Wielkiej Inwazji Chaosu z roku 2302 KI aparat państwowy prześladował adeptów wszystkich sztuk magicznych. Wedle zamieszczonego w Królestwie magii wyjaśnienia, głęboka niechęć społeczeństwa imperialnego do magii jest pozostałością wpływów krasnoludzkich w pierwszych wiekach państwowości ojczyzny Sigmara. Po utworzeniu Kolegiów Magii guślarzami zaczęto nazywać tych czarodziejów, którzy operowali poza prawem, dopuszczającym wyłącznie działalność czarodziejów z kolegiów.

Legenda mówi, że ujrzawszy potęgę elfiej magii, cesarz Magnus Pobożny poprosił Teclisa o nauczenie wybrańców arkanów sztuk magicznych. Będąc świadomym ułomności ludzkiego umysłu, która uniemożliwia człowiekowi pojęcie zawiłości elfiej magii, opartej na mocy Chaosu, mag z Ulthuanu podzielił umownie Wysoką Magię na osiem składowych i z każdej uczynił odrębną dziedzinę magiczną. Kierując się cechami charakteru kandydatów, elf utworzył osiem grup, a członków każdej z nich nauczył podstaw jednego aspektu magii.

Niniejszy dodatek na powrót wprowadza magię żywiołów do realiów świata drugiej edycji Warhammera. Aby uwiarygodnić ten zabieg, jego pierwsza część zawiera krótką historię elementalizmu w Imperium i Starym Świecie. Moim zdaniem poczynione przez autorów drugiego wydania gry założenie, że wszelka magia pochodzi z Chaosu, niezawodnie prowadzi do wniosku, iż natury Chaosu nie da się wytłumaczyć jedną uporządkowaną teorią. Uświadomiwszy to sobie, czytelnik zapewne ujrzy przedstawione w Księdze zasad i Królestwie magii fakty w innym niż dotychczas świetle.


Ze względu na swoją objętość, dodatek publikowany jest jedynie w wersji PDF.

Pobierz Zagubione w przekładzie: Powrót elementalizmu


Wersja oryginalna:
Lost in Translation: The Return of Elementalism - Alfred Nuñez Jr

Wersja polska:
Tłumaczenie i redakcja: 'hallucyon'
Ilustracje: Ewa Łapa
Korekta merytoryczna i techniczna: Karolina 'Viriel' Bujnowska, Daniel 'karp' Karpiński
Skład i łamanie: 'triki'

Za zgodą A. Nuñeza polską wersję opatrzono grafikami własnymi.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

WFRP: To twój pogrzeb
Timor mortis conturbat me
- recenzja
WFRP: Zestaw Startowy
Wesołe życie gwardzisty
- recenzja
WFRP: Ciężkie Dnie i Niespokojne Noce
Z uśmiechem przez Stary Świat
- recenzja
Młot na obłąkanych
Crossover WFRP i ZC - część trzecia

Komentarze


Sethariel
   
Ocena:
0
Niniejszy dodatek na powrót wprowadzana magię żywiołów do realiów świata drugiej edycji Warhammera.

Powinno być "wprowadza".
18-07-2010 22:34
Vukodlak
    Bardzo fajne.
Ocena:
0
Cenię autorskie dodatki, które konwertują I Ed. na mechanikę II.
20-07-2010 02:02
gan
   
Ocena:
0
Druga edycja jeszcze się trzyma. Brawa dla ekipy tłumacząco-wydającej!
20-07-2010 17:43
~Bregor

Użytkownik niezarejestrowany
    Oczywiście przepactwo
Ocena:
+1
I to nawet uwzględniając pozycję społeczną elementalistów i fakt że każde zaklęcie wykupują osobno.
Rozwalił mnie też opis spotkanie Teclisa z elementalistami.
Ale suma sumarum to ja też się cieszę że WFRP II jeszcze się trzyma nawet jeśli nie oficjalnie
20-07-2010 23:10
~Plebejusz

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Imo jakoś słabo elementaliści wypadają w porównaniu do dawnej wiary. Ale może to kwestia gustu.

Kwestią gustu na pewno nie są natomiast liczne błędy w tekście typu "-" wstawiany w środek słowa, "testowanie Wt" (pewnie chodziło o Odp) czy testy WP zamiast SW.
04-08-2010 17:03
~Nihlathak

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Przeczytałem dodatek i osobiście uważam, że jest tam wiele nadużyć i nieścisłości. Wiele zaklęć jest prawie żywcem ściągniętych z tradycji 8 wiatrów. Po przeczytaniu bestiariusza wprost zadławiłem się kanapką autor tekstu miał by mnie na sumieniu, nie rozumiem aby dać same 90 lub 9 żywiołaką z jakiego powodu? Rozumiem przeniesienie z I ed do II ed niektórych rzeczy ale na wprost raczej się tego nie robi, przynajmniej ja tak uważam. Generalnie pochwała za prace, za profesje (choć też nieco przegięte) plus za wykupywanie zaklęć ale minus za przegięcia w bestiariuszu, ściągnięcie zaklęć z 2 ed. Taj ja to oceniam Pozdrawiam
07-10-2010 12:15

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.