03-12-2007 12:08
Zaczekam czyli Stary Człowiek i Może...
W działach: RPG | Odsłony: 1
Konkretnie zaczekam na coś specjalnego co pociągnie mnie do gry, ostatnio zrezygnowałem ze spontanicznej nocki RPG. Szczególnie, że MG był dobity utratą kobiety. Lepiej niech się wyśpi a nie wyżywa na biednych graczach.
RPG - owo u mnie dobrze, masa pomysłów, sesji itp. Nadchodzi "Zabić Szczura" u Cyber Killera ( najlepszy MG od Neuro w mieście, jeden z lepszych w kraju) więc ostrzę sobie ząbki...
Studia na złość się uspokoiły i mam za dużo czasu = lenistwo ..
Najlepiej jednak się gra gdy wiadomo, że jutro kolokwium jest a ja wybrałem np : Gasnące Słońca :)
Ze wspomnień : Pamiętam jak o mało co nie spóżniłem się na jedną z moich studniówek przez sesje L5K u Radzia...to były czasy...
Trzeba teraz skupić się na czymś konkretnym i nie marnować energii na coś zbędnego (inżynierka poczeka :P )
Aktualnie dokształcam się z Gasnących Słońc. I powiem wam jedno, po 8 latach grania, pisania, prowadzenia nadal nie mam dość ! :)
Niech żyje RPG, otwarte umysły i wyobraźnia. Jest nas chyba coraz mniej w tym kręgu...liczy się jakość a nie ilość, prawda ? :)
PS : duża ilość moich mgr na studiach grała kiedyś, kilku profesorów wspomina czasy Lema a jeden prorektor chyba naczytał się za dużo Dzienników Gwiazdowych bo powoli zaczyna je cytować tłumacząc nam jakieś zagadnienia :P
Takie studia to ja rozumiem :)
RPG - owo u mnie dobrze, masa pomysłów, sesji itp. Nadchodzi "Zabić Szczura" u Cyber Killera ( najlepszy MG od Neuro w mieście, jeden z lepszych w kraju) więc ostrzę sobie ząbki...
Studia na złość się uspokoiły i mam za dużo czasu = lenistwo ..
Najlepiej jednak się gra gdy wiadomo, że jutro kolokwium jest a ja wybrałem np : Gasnące Słońca :)
Ze wspomnień : Pamiętam jak o mało co nie spóżniłem się na jedną z moich studniówek przez sesje L5K u Radzia...to były czasy...
Trzeba teraz skupić się na czymś konkretnym i nie marnować energii na coś zbędnego (inżynierka poczeka :P )
Aktualnie dokształcam się z Gasnących Słońc. I powiem wam jedno, po 8 latach grania, pisania, prowadzenia nadal nie mam dość ! :)
Niech żyje RPG, otwarte umysły i wyobraźnia. Jest nas chyba coraz mniej w tym kręgu...liczy się jakość a nie ilość, prawda ? :)
PS : duża ilość moich mgr na studiach grała kiedyś, kilku profesorów wspomina czasy Lema a jeden prorektor chyba naczytał się za dużo Dzienników Gwiazdowych bo powoli zaczyna je cytować tłumacząc nam jakieś zagadnienia :P
Takie studia to ja rozumiem :)