» Recenzje » Zaćmienie - Stephenie Meyer

Zaćmienie - Stephenie Meyer


wersja do druku

Linton czy Heatcliff?

Redakcja: Tomasz 'Sting' Chmielik

Zaćmienie - Stephenie Meyer
Pierwszy tom cyklu Zmierzch trafił do rąk polskich czytelników w marcu ubiegłego roku, a w ciągu mniej więcej dwunastu miesięcy wydana została część druga, Księżyc w nowiu, oraz trzecia, Zaćmienie, będąca zakończeniem historii Belli Swan i Edwarda Cullena. Cykl ten zdobył dużą popularność i wzniecił nie mniejszą ilość dysput internetowych na temat jego wartości. Co przemawia za popularnością książek pióra Stephenie Meyer? Co znajdują w nich liczni zwolennicy i o co oskarżają przeciwnicy? Jako, że jest to już trzecia część, zdążyłam także zapoznać się z wcześniejszymi recenzjami i opiniami czytelników. Przeciwnicy zarzucają powieściom brak oryginalności i naiwność. Zwolennicy odpierają te zarzuty zwracając uwagę na emocje, które wzbudza historia oraz opisowy język powieści. Musimy jednak zwrócić uwagę, że argument emocji jest zbyt subiektywny i zazwyczaj przegrywa w starciu z "twardymi" zarzutami.

Żeby móc określić "miejsce" cyklu Stephenie Meyer na półce z literaturą, trzeba sięgnąć do Wywiadu z wampirem Anne Rice, Hotelu Transylwania Chelsei Quinn Yarbro oraz wszystkich późniejszych dzieł, które wyrwały postać wampira z tradycyjnego dlań schematu horroru. Wampir jako romantyczny kochanek, postać tragiczna i pociągająca, został pozbawiony przymiotów wzbudzających obrzydzenie i odnalazł się w nowych realiach, będących skrzyżowaniem romansu z horrorem. Powieści Laurell Hamilton, Charlaine Harris czy właśnie Stephenie Meyer, to romantyczne horrory mające więcej wspólnego z urban fantasy niż klasyczną opowieścią grozy. Z tego powodu, prawie na pewno, na cyklu Zaćmienie zawiodą się osoby, które widząc hasło "wampir" sięgnęły po książkę licząc na krwawy horror i emocjonującą fabułę.

Akcja całego cyklu skupia się na wątku romantycznym, chociaż w zasadzie od samego początku uczucie Belli do Edwarda było odwzajemnione, jednak, jak się można domyślać, zaistniało wiele okoliczności, które nie pozwalały na happy end. Kwestia wampiryzmu była przeszkodą dość poważną, choć odbierałam ją, jako coś w rodzaju uprzedzeń rasowych, a nie trudnej do przełamania bariery: nieumarły – śmiertelniczka. Sama autorka naprowadziła czytelników na ten trop wplątując w akcję drugiego tomu historię Romea i Julii. W Zaćmieniu tradycja nawiązań do romansów wszechczasów została zachowana, gdyż Bella czytając Wichrowe wzgórza, zaczyna odnajdywać w nich analogie do własnej sytuacji.

W tej chwili mogę zdradzić zbyt wiele osobom, które nie czytały dotąd poprzednich dwóch części, czyli Zmierzchu i Księżyca w nowiu, jednak recenzując tom trzeci nie mogę nie wyjawić niczego z fabuły dwóch poprzednich. W drugim tomie do wszystkich problemów dręczących kochanków został dodany następny, który nabrał dużego znaczenia w części trzeciej, mianowicie do pary dołączył "ten trzeci", który postanowił, iż nie odda dziewczyny "zimnokrwistemu" rywalowi. Duży plus należy się autorce za to, że dodała kilka wątków pobocznych, których bardzo brakowało mi w tomie drugim. Pod tym względem Zaćmienie znacznie przewyższa część poprzednią. Legendy indiańskie i oddanie głosu postaciom trzymanym dotychczas w cieniu znacznie ożywiły powieść i pozwoliły jej "odetchnąć", a jej główni bohaterowie przestali żyć w "papierowym" świecie.

Wampir w tego rodzaju powieści, czyli "horrorze romantycznym" (a może "romansie horrorowym"?), nie jest postacią uniwersalną i nabiera cech bohatera pasującej do danego świata. Tak jak w Martwym aż do zmroku jest on jednym z mieszkańców miasta, w którym toczy się akcja, w posiadającej wątki powieści kryminalnej Cenie krwi pełni funkcję "pomocnika" pani detektyw, tak w cyklu Zmierzchu, którego akcja toczy się w realiach szkoły średniej, wampir jest jednym z uczniów. Jest to dziwaczne, ale muszę przyznać, ze Stephenie Meyer znacznie lepiej poradziła sobie niż na przykład L.J. Smith w Przebudzeniu (cykl Pamiętniki wampirów, którego po przeczytaniu pierwszej części stanowczo nie polecam, a przeczucie mi mówi, że dalej wcale nie będzie lepiej). Myślę, że bez zbytniej możliwości pomyłki można założyć, iż autorka docelowo pisała książkę dla osób mniej więcej w wieku szkoły średniej.

Kwestia zmiany wizerunku potwora i kobiety, która decyduje się na związek ze "złym facetem" nasuwa na myśl wpływ feminizmu na literaturę. Nie chcę w tym miejscu robić zbyt obszernych wywodów odnośnie wpływu tej ideologii na horror, gdyż jest to temat na odrębny artykuł, wspomnę tylko o tym, że w literaturze tego typu kobiety świadomie dokonują wyboru. Nie są ofiarami, które trzeba wyrywać z łap plugawego potwora, nikt nie musi ich przekonywać ani hipnotyzować niczym Dracula Lucy. Bella Swan od pierwszego tomu sporo poświęciła w imię miłości, ale zrobiła to w pełni świadomie, zupełnie wbrew konwencji "horrorowej", gdzie potwór ginie a kobietę-niedoszłą-ofiarę unosi w ramionach dzielny obrońca. W Zaćmieniu decyzja należy całkowicie do Belii i wybierze ona nawet tego "złego", jeśli taka będzie jej wola.

Zaćmienie, tak jak i poprzednie części, posiada obszerną warstwę obyczajową. Narracja wciąż jest pierwszoosobowa, co pozwala na wyeksponowanie emocji targających główną bohaterką oraz podkreśla wizerunek Edwarda, jako anty-potwora. Nie poznajemy żadnych zaskakujących aspektów życia dzieci nocy, ale, jak już wspomniałam wcześniej, czytelnik otrzymuje dodatkowe informacje o świecie i konflikcie między wilkołakami a wampirami. Konflikt ów coraz silniej odbija się na życiu głównych bohaterów, co przywodzi na myśl rozterki Cathy Earnshaw, gdy miała wybierać między Heathcliffem a Edgarem Lintonem.

Mimo, iż Zaćmienie miało zakończyć cykl oraz rozwiać wszelkie wątpliwości, co do losów bohaterów, zapewne z uwagi na dużą popularność, zapowiadany jest kolejny tytuł, czyli Breaking Dawn, który w Polsce będzie wydany na początku przyszłego roku. Również na styczeń zapowiedziano filmową adaptację książki, a wybór aktorów był szeroko komentowany na blogach poświęconych książkom Stephenie Meyer.

Wydanie książki bardzo mi się podoba. Od pierwszego tomu utrzymane jest ono w jednolitej szacie graficznej, okładki są lakierowane, a "klimatyczny" element: jabłko w dłoniach, czerwono-biały tulipan i nadszarpnięta wstążka, ładnie się wyróżnia na czarnym tle. Książki ustawione razem na półce wyglądają naprawdę estetycznie. Odpowiednio duża czcionka i porządne klejenie ułatwiają ich bezstresowe czytanie, nawet jeśli czytam – jak to mam w zwyczaju – w tramwaju czy wannie.

Zaćmienie wspominam dobrze - podobało mi się ono bardziej niż Księżyc w nowiu, choć uważam, że gdyby trzy obszerne tomy zredukować do dwóch, cykl tylko by na tym zyskał. Osobom lubiącym opisowy styl oraz obszerne "sprawozdania" z życia codziennego, książka ta na pewno spodoba się bardziej niż mi. Dodatkowo raziła mnie w niej pewna rzecz (nie wiem, na ile to wina tłumaczenia, na ile zaś odmienności języka angielskiego), mianowicie w scenach miłosnych pojawiały się wyrażenia typu: "przycisnął ręce do klatki piersiowej". Dla mnie osobiście "klatka piersiowa" pasuje bardziej do opisów biologicznych niż romantyczna "pierś". Dodatkowo same sceny miłosne nie były miłosne, tak "do końca", pewnie ze względu na target powieści. Pod tym względem lektura była purytańska jak Ania z Zielonego Wzgórza, co stoi w sprzeczności z popularnymi filmami o amerykańskiej młodzieży.

Książkę polecam wielbicielom tego typu literatury, osobom, którym podobały się poprzednie części cyklu Zaćmienia zapewne polecać jej nie trzeba. Natomiast czytelnicy poszukujący krwawego horroru lub wielowątkowych historii z przesłaniem mogą poczuć się zawiedzieni. Zaćmienie jest dobrą powieścią, opartą na tradycjach romansu z wątkami powieści grozy oraz miłą lekturą na letnie popołudnie dla osób lubiących zanurzenie się w świecie i szczegółowe roztrząsanie wszelkich aspektów dotyczących sytuacji bohaterów. W zasadzie szkoda, że film będzie dopiero w styczniu, według mnie byłby świetny na sobotni lipcowy wieczór.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
6.9
Ocena użytkowników
Średnia z 49 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 28
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Zaćmienie (Eclipse)
Cykl: Zmierzch
Tom: 3
Autor: Stephenie Meyer
Tłumaczenie: Joanna Urban
Wydawca: Wydawnictwo Dolnośląskie
Miejsce wydania: Wrocław
Data wydania: 18 kwietnia 2008
Liczba stron: 501
Oprawa: miękka
Format: 130 × 205 mm
ISBN-13: 978-83-245-8609-7
Cena: 34,90 zł



Czytaj również

Zaćmienie - Stephenie Meyer
Wampiry i wilkołaki
- recenzja
Zaćmienie
Co ma wisieć, nie utonie
- recenzja
Dracula: Historia nieznana
Nowa historia stara jak świat
- recenzja
Byzantium
Moja mama jest wampirem
- recenzja
Twilight: Scene It?
- recenzja

Komentarze


Jeremiah Covenant
   
Ocena:
0
Dobra, wyczerpująca recenzja.
16-07-2008 11:15
   
Ocena:
0
Recenzja dobra, choć wyraźnie widać, że autorka usiłowała rozwinąć zbyt wiele wątków (wywody na temat współczesnego wizerunku wampira proponuję zamieścić w jakimś artykule).
Jedna uwaga na minus dotyczy przekręcenia imienia pisarki: raz pisane dobrze, kilka razy drugie "e" zastępuje "a" (strasznie cięta jestem na tego typu rzeczy, więc przepraszam).
Druga kwestia dotyczy pisarki cyklu o Anicie Blake. Nie Lauriel a Laurell Hamilton.
Poza tym dziękuję za podanie kilku tytułów, których nie znałam. Poszukam i przeczytam.
16-07-2008 11:24
Marigold
   
Ocena:
0
Te głupoty i sztuczności językowe, to tłumaczenie :), oryginał czyta się naprawde nieźle i chyba amerykański target ma być z założenia mniej purytański niż polski.
23-08-2008 18:26
~natalia

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
zakochałam się w tej książce:)
24-03-2009 13:19
~dodaśk.a

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
jA też. Nawet gdy w pewnym momencie nic się nie dzieje chce się czytać ta książkę. Nie znam słowa na to jaka jest doskonała... Po prostu zatkało mnie. ;)
10-04-2009 21:33
~Laska Matusa.! :D

Użytkownik niezarejestrowany
    hah.:D
Ocena:
0
No niiezle niezle dodałabym jednak [are ulepszen ale jak na amatorke to może być.;D
Od biedy ale ujdzie xD
Nastepnym razem radze sie postarac xD
Kocham "Zacmienie" I chciałabym aby recenzje na jego temat były bardziej ciekawe ;D
Narka.! ;**
19-03-2010 19:42

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.