10-03-2014 20:35
Za co koham konwenty
W działach: pyrkon, konwenty, fandom | Odsłony: 302
Rok temu popełniłam notkę, w której spłakałam się intelektualnie nad miarą złego zachowania ludzi na konwentach. Nazwałam ją "za co nienawidzę konwentuw", więc trzymając się konwencji - hehe - w tym roku, tuż przed Pyrkonem, wymienię to, za co konwenty kocham.
Konwenty fajne są. Wiecie, bardzo mi się podoba ta maniera, w której (przynajmniej do większości) polskich pisarzy zwraca się po imieniu. Nagle człowiek traci tę całą nieśmiałość i nie czuje się już petentem.
Konwenty są też fajne, bo legitymizują trochę zwariowane, trochę wesołe zachowania. Każdy z nas, kto jeździ, pamięta chociaż jedną. Ja nie zapomnę powrotu z poznańskich "Akumulatorów", gdy eskortowaliśmy lekko nieżywego po paru głębszych kolegę. Za nami grupa ludzi śpiewała piosenkę ze Skyrima. Znała cały tekst. Albo kiedy przykleiliśmy kartonik na drzwiach, że za każdym razem gdy nie zamykasz kibla, Żniwiarz zabija tego cholernego dzieciaka... (efekt był nieco odmienny do zamierzonego)
Konwenty fajne są, bo człowiek odkładał trochę pieniążków na nie. I teraz można je wydać na różne kolorowe rzeczy. Fajne są, bo zawsze się poznaje kogoś nowego. Fajne są, bo zasadniczo tworzą je fajni ludzie.
No, to rzuciłam garścią oczywistości. ;) Pyrkon zbliża się wielkimi krokami.
ps. Konwentowicze, myjcie się!!!
Konwenty fajne są. Wiecie, bardzo mi się podoba ta maniera, w której (przynajmniej do większości) polskich pisarzy zwraca się po imieniu. Nagle człowiek traci tę całą nieśmiałość i nie czuje się już petentem.
Konwenty są też fajne, bo legitymizują trochę zwariowane, trochę wesołe zachowania. Każdy z nas, kto jeździ, pamięta chociaż jedną. Ja nie zapomnę powrotu z poznańskich "Akumulatorów", gdy eskortowaliśmy lekko nieżywego po paru głębszych kolegę. Za nami grupa ludzi śpiewała piosenkę ze Skyrima. Znała cały tekst. Albo kiedy przykleiliśmy kartonik na drzwiach, że za każdym razem gdy nie zamykasz kibla, Żniwiarz zabija tego cholernego dzieciaka... (efekt był nieco odmienny do zamierzonego)
Konwenty fajne są, bo człowiek odkładał trochę pieniążków na nie. I teraz można je wydać na różne kolorowe rzeczy. Fajne są, bo zawsze się poznaje kogoś nowego. Fajne są, bo zasadniczo tworzą je fajni ludzie.
No, to rzuciłam garścią oczywistości. ;) Pyrkon zbliża się wielkimi krokami.
ps. Konwentowicze, myjcie się!!!