» Blog » Z Wojsławic do Brukseli
04-06-2009 18:29

Z Wojsławic do Brukseli

W działach: bez sensu | Odsłony: 2

Z Wojsławic do Brukseli
Mieliśmy już kilku takich fantastów, co księżyc chcieli ukraść, i nie tylko. Aspiracje do politycznego moralizatorstwa Rafała Ziemkiewicza są znane. Autor Pieprzonego losu kataryniarza, kierując się powołaniem, stworzył też (nie)sławne dark fantasy o ponuro brzmiącym tytule Michnikowszczyzna, pisał również felietony w prasie. Czarnym koniem warszawskiego PiS był Artur Szyndler (m.in. przedstawiciel Games Workshop i autor Kryształów Czasu), któremu jednakże nie poszczęściło się w wyborach do sejmu w 2007 roku (zdobył 230 punktów głosów - armii sobie za to raczej nie zbuduje).

Jednak najwytrwalszym z fundomowych aktywistów jest nie kto inny, jak słynny pisarz literat, Andrzej Pilipiuk. Związany z Warszawą przez swą archeologiczną edukację, postanowił polepszać losy jej mieszkańców na salonach europejskich. Tak jest! Zaszczytną, dziesiątą lokatę na liście nr 1 (Unia Polityki Realnej) w okręgu wyborczym nr 4 w Warszawie zajmuje przyszywany ojciec Jakuba Wędrowycza. Andrzej najwyraźniej nie zraził się porażką, odniesioną 4 lata wcześniej - kiedy to startował w wyborach do sejmu z listy PJKM (nie, nie Partii Jego Królewskiej Mości, lecz Platformy Janusza Korwina-Mikke). Wtedy dążył do polepszania losów mieszkańców Gliwic. Każdemu można jednak wybaczyć błędy, gdy reprezentuje sobą taki upór i wolę polityczną.
Do wyborów już bardzo blisko, lecz do tej pory fantaści (naturalni wyborcy Andrzeja) nie usłyszeli żadnych wyborczych obietnic. Jak to, można zapytać - do wyborów bez kiełbasy? Zwłaszcza, że Andrzej, jako sarmata pierwszej klasy, zna zapewne kilka doskonałych przepisów garmażeryjnych.

Być może trzeba naszego fantastycznego kandydata zachęcić, sugerując mu jakieś chwytliwe hasła. Macie jakieś sugestie? Podzielcie się nimi! Mi, niestety, przychodzi do głowy tylko "Bimber z trocin dla wszystkich!".
Komentarze na tym blogu są zablokowane.