» X-Men #37 (3/1996)

X-Men #37 (3/1996)

Dodał: Wiktor 'Anzelm' Wieczorek

X-Men #37 (3/1996)
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: X-Men #37 (3/1996)
Scenariusz: Fabian Niecieza
Rysunki: Andy Kubert, Greg Capullo
Tusz: Harry Candelario, Mark Pennington, Andy Kubert
Kolory: Joe Rosas, Marie Javins
Wydawca: TM-Semic
Data wydania: marzec 1996
Autor okładki: Greg Capullo, Harry Candelario
Tłumaczenie: Dariusz Matusik
Liczba stron: 48
Format: B5
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: kolorowy
Cena: 3,50 zł
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Data wydania oryginału: styczeń 1993

Nieunikniona konfrontacja [X-Cutioner's Song - Pieść Egzekutora]
Rozpoczyna się wielki atak na twierdzę Stryfe'a. Zanim jednak mutanci dopadną go w swoje ręce muszą pokonać Dark Riders, którzy dzielnie się bronią. Tymczasem Stryfe w spokoju obserwuje rozwój sytuacji i w pewnym momencie decyduje się opuścić twierdzę razem ze Scottem i Jean. Umieszcza ich ponownie w polu ochronnym i razem wychodzą na powierzchnię księżyca. Chwilę potem Apocalypse, który towarzyszył X-Men, staje do walki ze swoimi uczniami - Jeźdźcami Apokalipsy i zostaje przez nich pokonany!! A na Ziemi Charles Xavier odzyskuje przytomność, przeczuwając niebezpieczeństwo dla Scotta i Jean.

Tryby w maszynie [X-Cutioner's Song - Pieść Egzekutora]
Stryfe odgradza siebie, Scotta i Jean polem ochronnym, przez które mogą przejść tylko osoby o kodzie genetycznym podobnym do kodu Summersa. Wszyscy X-Men niestety stają bezradni przed polem, nie mogąc nic zrobić by uratować swoich przyjaciół. Do środka pola udaje się przedostać tylko Havokovi (lecz traci on przy tym przytomność) i... Cable'owi. Rozpoczyna się pojedynek między identycznie wyglądającymi ludźmi. Stryfe twierdzi, że Cable jest jego klonem. Wszystkiemu przypatruje się Scott. Wreszcie Cable postanawia zakończyć pojedynek w jedyny możliwy sposób - niszcząc Stryfe'a i przy tym samemu ginąc. Daje więc Scottowi detonator i zmusza go by odpalił go w odpowiednim momencie, kiedy on i Stryfe znajdą się w uruchomionym wirze czasowym. Mimo wątpliwości Cyclops wykonuje polecenie Cable'a i zabija w ten sposób dwoje ludzi z których jeden był jego synem. Tuż przed śmiercią Stryfe oznajmia, że zostawił temu światu swoją spuściznę - spuściznę nienawiści...

Źródło: Wielkie Archiwum Komiksu

Tagi: X-Men #37 (3/1996) | X-Men | Fabian Niecieza | Andy Kubert | Greg Capullo | Harry Candelario | Mark Pennington | Joe Rosas | Marie Javins


Czytaj również

Batman/Spawn
Piekło w Gotham
- recenzja
Ultimate X-Men #4
Nowy scenarzysta, nowe przygody
- recenzja
Ultimate X-Men #3
Kiedy lud mutantów przemówił
- recenzja
Ultimate X-Men #2
Spadek formy?
- recenzja
X-Terminacja
Nic niezwykłego
- recenzja
Astonishing X-Men - Wyd. zbiorcze #2
Jeszcze więcej problemów
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.