Wzbierająca Fala pióra Mela Odoma to pierwszy tom trylogii Groźba z Morza. Jest to również pierwsza książka spod znaku Zapomnianych Krain tego pisarza, która ukazała się w Polsce. Muszę przyznać, że do Wzbierającej Fali podszedłem z wielką dozą sceptycyzmu, wywołanego niesmakiem po przeczytaniu Krain Głębin, będących niejako suplementem do całego cyklu. Ku mojemu zdumieniu - Mel Odom bardzo miło mnie zaskoczył, gdyż jego powieść bardzo odbiega od wspomnianej przeze mnie, chaotycznej i trudnej do przetrawienia antologii.
Wzbierająca Fala, podobnie jak cała trylogia, opowiada o inwazji morskich stworzeń na powierzchnię Faerunu. Fabuła pierwszej części Groźby z Morza została rozbita na trzy tory - dwa główne oraz jeden pomniejszy. Pierwszy z głównych wątków opisuje historię kapłanki Sekolaha, Laaqueel, która po latach wytężonych poszukiwań odnajduje pradawne zło uśpione w głębinach. Owym złem okazuje się tajemnicza istota zwana Iakhovasem, która według przepowiedni ma poprowadzić sahuaginów do wielkiego zwycięstwa nad mieszkańcami powierzchni. Jednak Iakhovas ma swoje własne, mroczne plany i nie zawaha się omamić swymi iluzjami każdego, kto może mu pomóc w osiągnięciu celu. Począwszy od chwili swego przebudzenia, zaczyna on gromadzić wielką armię, aby wywrzeć zemstę na bogini, która dawno temu odebrała mu jego potęgę. Z kolei drugi główny wątek opowiada o Jhereku, zakochanym w morzu chłopcu, którego wiecznie prześladuje pech oraz znienawidzone przezeń dziedzictwo. Jedyne, czego Jherek wciąż nie potrafi osiągnąć, to ucieczka przed przeszłością i pozbycie się danego mu przez ojca piętna. Nie wie jednak o tym, że w przepowiedniach morskich ludów ma on do odegrania ważną rolę w nadchodzących wydarzeniach. Głównym bohaterem trzeciego i ostatniego już wątku jest Pacys, stary bard, który od czternastu lat nie ustaje w pogoni za największą pieśnią swego życia. Podobnie jak Jherek i on został wyznaczony do pewnego celu, o którym już niebawem będzie mu dane się dowiedzieć.
Największym, moim zdaniem, atutem tej powieści są doskonale zarysowane postacie. Melowi Odomowi udało się to, czemu nie podołało jak dotąd wielu innych twórców książek z serii Zapomnianych Krain. Autor nie gloryfikuje swych bohaterów ani nie czyni z nich nadludzi o kryształowo czystym charakterze. Nie ma tu również wciskanego na siłę patosu, w którym tak lubują się co poniektórzy pisarze. Dialogi są zręcznie skonstruowane, a całkowity brak niewybrednych żarcików tylko dodaje powieści uroku. Kolejną rzeczą, która bardzo przypadła mi do gustu, jest to, iż walki, choć ich tu nie brakuje, stanowią raczej tło dla ważniejszych wydarzeń i nie są przedmiotem nie kończących się, nudnych opisów. Wszystko przedstawione jest z godnym podziwu umiarem. Szkoda tylko, że innych autorów Wizards of the Coast nie cechuje taka powściągliwość. Podsumowując - Mel Odom potrafi rozpalić fantazję czytelnika, dlatego też z niecierpliwością oczekuję na kolejne tomy Groźby z Morza.
Aby zadośćuczynić tradycji, dodam jeszcze parę słów na temat polskiego tłumaczenia książki. Ogólnie translacja wypadła stosunkowo dobrze. Podczas lektury nie natknąłem się na żadne literówki. Jednak czasami odnosiłem wrażenie, że pan Jerzy Marcinkowski nie jest zbyt obeznany ze światem Zapomnianych Krain, czego dowodem jest uporczywe pojawianie się słowa "Waterdhavian" jako przydawki, podczas gdy jest to najzwyklejszy przymiotnik. Innym problemem jest mylenie płci bóstw, lecz ten błąd zdarza się akurat wielu tłumaczom. Na tym kończę swój wywód i nie pozostaje mi nic innego, jak tylko gorąco polecić Wzbierającą Falę wszystkim wielbicielom Zapomnianych Krain.
Tytuł: Wzbierająca Fala (Rising Tide)
Autor: Mel Odom
Tłumaczenie: Jerzy Marcinkowski
Korekta: Aleksandra Ostrowska
Wydawca: ISA
Rok wydania: 2003
Liczba stron: 336
ISBN: 83-88916-86-6
Cena: 24,90 zł
Wzbierająca Fala - Mel Odom
Tagi:
Groźba z Morza