» Blog » Wyzwanie książkowe 2015 - tydzień 23 i 24. Błoto, Testy i dieselpunk.
21-06-2015 15:49

Wyzwanie książkowe 2015 - tydzień 23 i 24. Błoto, Testy i dieselpunk.

Odsłony: 89

Kolejnych sześć książek dołączyło do grona przeczytanych przeze mnie w tym roku w przeciągu omawianych w tej notce dwóch tygodni. Zdecydowałem też, że jednak odpuszczę sobie lekturę najnowszej powieści Baniewicza, definitywnie oddałem tę książkę do biblioteki. Jest wiele innych ciekawszych lektur, chociaż zdarza mi się czytać i podobne do tej książki gnioty. Ale przejdźmy do meritum:

74. Błoto - Michał Gołkowski. Całkiem udany początek nowego cyklu powieści. Zarazem moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora, znanego do tej pory jako twórca książek z uniwersum S.T.A.L.K.E.R.a . Tym razem pisarz zmierzył się z tematyką historii alternatywnej i przenosi nas w okopy Wielkiej Wojny trwającej trochę dłużej niż miało to miejsce rzeczywiście.

Jest rok 1922, zmagania w tej okopowej wojnie trwają w najlepsze. Akcja powieści rozpoczyna się w momencie gdy karna kompania wojsk Cesarstwa Niemieckiego szykuje się do kolejnego szturmu na pozycje wroga. Dowodzi nią tajemniczy człowiek który pomimo iż formalnie ma stopień kaprala nazywany jest "Herr Kapitänem". Większość akcji skupia się na  działaniach jego i towarzyszącej mu  grupy straceńców, chociaż czasami przenosi się także poza okopy. Postacie wykreowane są w sposób barwny, plastyczny. Dodatkowym atutem są znakomite rysunki autorstwa Andrzeja Łaski. Plastyczne też są opisane warunki w jakich toczy się akcja, poznajemy okrucieństwa tej wojny niemal namacalnie odczuwając skutki np. ataku gazowego. Zakończenie pierwszego tomu jest dość zaskakujące i wywołuje pragnienie sięgnięcia po kolejny. I chyba o to w cyklach chodzi. Ocena 8/10 i zdecydowanie chcę powrócić do wykreowanego tutaj świata.

75. Musza Góra - Bohdan Głębocki. Tak się złożyło, że i kolejną książkę można by zaliczyć do grona historii alternatywnych, chociaż w opisach pada też kategoria o nazwie dieselpunk. W swojej debiutanckiej powieści autor przenosi nas do Poznania lat 30 XX w., ale nie jest to do końca miasto które znamy z naszej historii. W świecie wykreowanym przez pana Bohdana, w czasie Wielkiej Wojny obie strony korzystały z pomocy magii i demonów. Także Polska a zwłaszcza jej wywiad posiada swój swoisty wydział typu Archiwum X.

Akcja powieści toczy się wielowątkowo. Obserwujemy działania prywatnego detektywa który dostaje z pozoru łatwe  do wykonania zadanie które jednak ma drugie dno, młody funkcjonariusz policji stara się wyjaśnić sprawę morderstw dokonywanych przez tajemniczego sprawcę zwanego Wilkołakiem, oficer Wojska Polskiego żydowskiego pochodzenia oficjalnie skierowany na kurs kwatermistrzowski ma za zadanie zbadać magię swego ludu odkrytą na starym cmentarzu. Wątki te się z biegiem czasu splatają tworząc całkiem udaną powieść. Postacie wykreowane w niej są wyraziście, mają swoją historię. Niewątpliwym atutem jest obraz przedwojennego Poznania, gdzie na ulicach równie często co język polski słychać niemiecki, twierdzy endecji, miasta niechętnego obywatelom wyzwania mojżeszowego. Wszystko to okraszone poznańską gwarą (na końcu książki zamieszczony jest na szczęście słowniczek). Jedyną z nielicznych wad jest to, że akcja urywa się nagle nie rozwiązując wszystkich wątków co sugeruje, że jest to początek dłuższego cyklu. Oby kolejna część się ukazała. Debiut oceniam na 7/10 i polecam, zwłaszcza że pozycja ta jakoś przeszła przez rynek niezauważenie.

76. Dwudziesta trzecia - Beata i Eugeniusz Dębscy. To teraz z Poznania lat 30 przenosimy się do mego rodzinnego Wrocławia. Czasy współczesne. Jeden z pierwszych opisów w powieści ( ul. Pereca i Cukiernia u Spychały) a ja mam przed oczami opisywaną okolicę. Dla mnie to oczywiście niewątpliwy plus.

Sama powieść to średniej klasy kryminał. Nieźle skonstruowany, miejscami zaskakujący, w innych przewidywalny. Dobre dzieło rzemieślnicze, napisane w stylu charakterystycznym dla Dębskiego. O akcji się nie rozpisuję, oceniam na 6/10 (plus 1 dla wrocławian lub ludzi znających miasto). Na letnie popołudnia się nadaje.

77. Kroniki Bane'a - Cassandra Clare, Sarah Rees Brennan, Maureen Johnson. Autorek  wiele bo to zbiór opowiadań. Drugoplanowa postać z cyklów Dary Anioła i Diabelskich maszyn trafia na pierwszy plan. Opowiadania takie sobie, koncentrują się głownie na poszukiwaniu przez niego miłości swojego życia, chociaż pojawiają się też fakty uzupełniające wydarzenia zawarte w obu cyklach. Przesłodzone, zdecydowanie skierowane do płci pięknej i to raczej tej młodszej. Jedynie dla wiernych fanów obu serii, oceniam na 4/10. Skok na kasę.

78. Góra Skorpiona - John Flanagan. Kolejny powrót do świata wykreowanego w cyklu Zwiadowcy tym razem w piątej odsłonie serii Drużyna. Warto zaznaczyć, że przynajmniej według mnie wypada jednak przeczytać poprzednie tomy o młodych Skandian i mieć chociaż blade pojęcie o przygodach dzielnych poddanych króla Duncana by w pełni cieszyć się lekturą tej powieści.

Akcja tego tomu koncentruje się na zagrożeniu które ciąży nad córką króla Duncana. Sekta zabójców (wzorowana na Nizarytach z czasów Starca z Gór) dostała kontrakt na jej zabicie. Drużyna udaremnia jeden z zamachów przygotowanych na nią i w "nagrodę" dostaje za zadanie całkowite wyeliminowanie tego zagrożenia. W wyprawie towarzyszy im jeden z Królewskich Zwiadowców. Oczywiście po drodze przeżywają mnóstwo przygód.

Lubię oba cykle, chociaż docelowo skierowane są one zdecydowanie dla młodszego niż ja czytelnika. Pomimo rozrywkowego charakteru powieści przemyconych jest w nich sporo pozytywnych wzorców zachowań dla młodych ludzi chociażby pochwała przyjaźni i współdziałania. Ten tom nie odbiega poziomem od całości cykli, oceniam go na 7,5/10.

79. Testy - Joelle Charbonneau. Świat został zniszczony przez Wojnę Siedmiu Faz (cztery wywołane przez człowieka, resztę zrobiła natura). Przetrwali nieliczni, próbują odbudować to co zostało zniszczone. W ruinach dawnych Stanów Zjednoczonych udało się założyć 18 koloni różnej wielkości pod przywództwem miasta Tos. Co roku z grona absolwentów szkół rozsianych po wszystkich koloniach najzdolniejsi wybierani są do egzaminu który pozwoli im studiować na uniwersytecie w stolicy, co oznacza szansę na dołączenie do elity rządzącej społeczeństwem. Testy okazują się wyzwaniem morderczym (dosłownie) a ich przebieg okryty jest tajemnicą. Ich uczestnikom wymazuje się pamięć.Takie właśnie testy ma przejść główna bohaterka powieści. Akcja prowadzona jest z perspektywy pierwszoosobowej, całość akcji widzimy z perspektywy głównej bohaterki.

Książka wyraźnie powstała na fali sukcesu Igrzysk Śmierci i nie da się ukryć, że znajdzie się w niej parę podobieństw (wręcz zapożyczeń) z tego cyklu. Ale równocześniema w sobie to coś, że nie pozwala czytelnikowi oderwać się od siebie powodując syndrom jeszcze jednego rozdziału. W przeciwieństwie do Igrzysk na przykład sporo dowiadujemy się o przyczynach wybuchu wojny i jej skutkach dla całej planety. Warto sięgnąć po tę książkę oceniam ją na 8,5/10. Zapomniałem dodać, że jest to pierwszy tom trylogii.

3
Notka polecana przez: baczko, Clod, Krakonman
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.