» Blog » Wyzwanie książkowe 2013 - Tydzień #48
04-12-2013 17:28

Wyzwanie książkowe 2013 - Tydzień #48

W działach: Wyzwanie książkowe 2013, Książki, Wyzwanie książkowe | Odsłony: 160

Wyzwanie książkowe 2013 - Tydzień #48

Pierwszy śnieżny tydzień tej zimy minął mi głównie na zapoznawaniu się z twórczością Adama Przechrzty, a ilość czasu, jaką poświęciłem na czytanie, skutecznie ograniczyło Steam Autumn Sale (SKYRIM!) i LEGO Marvel Heroes do recenzji.

 

 

 

 

 

 

Demony Leningradu – Adam Przechrzta, Fabryka Słów 2013

Miałem bardzo pozytywne wrażenia po lekturze Gambitu Wielopolskiego, więc kiedy nikt nie zainteresował się tą pozycją do recenzji, to sam się skusiłem (w pamięci miałem także recenzję poprzedniego wydania napisaną przez earla).

I ponownie: jest naprawdę bardzo dobrze. To mieszanka powieści historycznej analizy i próby przedstawienia realiów ZSRR na początku lat czterdziestych, łącznie z dość szczegółowymi zależnościami politycznymi oraz kwestią antagonizmów poszczególnych służb, z powieścią sensacyjną z twardym radzieckim oficerem w roli głównej, który w zasadzie ze wszystkiego jest się w stanie wykaraskać. Nieco na uboczu i słabiej poprowadzony jest wątek fantastyczny, który nieregularnie pojawia się i znika. Bardzo podobała mi się wykreowana warstwa obyczajowa i próba przedstawienia życia w nieludzkich warunkach, które bohaterowie przyjmują jako jedyne możliwe.

Można mieć także parę drobnych zastrzeżeń co do kilku zwrotów fabuły czy rozwiązań zaproponowanych przez autora, ale dawno żadna książka nie wciągnęła mnie tak bardzo na podstawowym poziomie "co będzie dalej z głównym bohaterem?".

 

 

 

 

Odwrotniak – Jakub Małecki, W.A.B. 2013 (Kindle)

 

Z kolei ta książka bardzo mocno uderzyła mnie emocjonalnie i przyprawiła o naprawdę ponury nastrój. Połączona historia wnuka i babci, z których pierwsze próbuje ułożyć sobie jakoś dorosłe, profesjonalne życie, którego nie cierpi, a drugie rozpamiętuje swoją młodość i jedyną miłość swojego życia, męcząc się ze starością i samotnością jest niezwykle przygnębiająca.

Zastanawiam się co bardziej mnie uderzyło: to jak trudno pogodzić się ze starością, wciąż pamiętając o byciu młodym, czy powolne zapadanie się w bezwładność, inercję i szaleństwo introwertycznego Ignasia (wnuk). Ten drugi opis był o tyle przygnębiający, że opisuje lęki po części bliskie mi i, wydaje mi się, większości mojego pokolenia – chyba także sam autor przenosi trochę z siebie na tę postać (o ile pamiętam, to Małecki zrezygnował z pracy w korpo-banku, bo go całkowicie wysysała, zmieniała w "glinę". Pisał też o tym częściowo w Przemytniku cudów).

Jakoś tam mam z tym pisarzem, że trafia do mnie, porusza we mnie uczucia i lęki, które nie zawsze chciałbym widzieć tak odsłonięte u siebie.

 

 

Cytat tygodnia:

Co słychać, jak zdrówko, pytania jak ciosy, szybkie, niedokładne, żadne nie trafia do celu, żadne nie chce nawet trafić, to są ciosy markowane, zadawane z grzeczności, zawodnik znowu podstawiony.

BONUS:

Izabela, wtedy jeszcze Baczko…

 

Jakub Małecki, Odwrotniak

Komentarze


Khiodamat
   
Ocena:
0

O Przechrzcie słyszałam dużo dobrego, mam chyba jedną książkę na półce, przeczytam.

06-12-2013 15:15
baczko
   
Ocena:
0

Nie wiem jak z resztą jego twórczości, ale rzeczy okołorosyjskie (Demony Leningradu, Demony Wojny, Gambit Wielopolskiego) są naprawdę dobre :)

06-12-2013 20:54
earl
   
Ocena:
0

Z Przechrzty to ostatnio przeczytałem "Wilczy Legion".

06-12-2013 22:51

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.