Wypadek na polowaniu

W związku ze śmiercią matki, kilkuletni Charlie Rizzo zmuszony został zamienić słoneczną Kalifornie na deszczowe Chicago i zamieszkać u boku ledwie znanego, a przy tym niewidomego ojca. Wymuszone zbliżenie oraz kalectwo Matta Rizzo nieuchronnie prowadzi do najróżniejszych dyskusji oraz zupełnie naturalnych pytań o przyczyny ślepoty. Rozciągnięte w czasie odpowiedzi okażą się szokiem dla dorastającego chłopaka i wystawią relację pomiędzy ojcem i synem na najcięższą próbę. Płomienne dyskusje unaocznią też synowi, jak zniuansowany i skomplikowany jest świat oraz zaowocują wieloma przewartościowaniami.

Dla Davida Carlsona Wypadek na polowaniu był debiutem w roli komiksowego scenarzysty. Debiutem bardzo późnym bo w wieku aż 63 lat, ale za to jakim! Opasła, ponad czterystustronicowa historia przyniosła autorowi nagrodę na festiwalu Angouleme za najlepszy debiut w roku 2021 i bynajmniej nie była to nagroda za słuszny wiek Carsona lecz za brawurowe przełożenie wydarzeń autentycznych na karty powieści obrazkowej.

Posłowie co prawda wyjaśnia, że scenariusz powstał na kanwie rodzinnej historii, którą opowiedział autorowi Charlie Rizzo, czyli nie kto inny, jak jeden z dwójki głównych bohaterów; jednakże zaciekawiony czytelnik już w trakcie lektury może chwilę posurfować w internecie celem odnalezienia niezwykle interesujących, chociaż zatrważająco brutalnych informacji będących siłą napędową scenariusza. Chodzi o głośny mord popełnionych przez Nathana Leopolda oraz Richarba Loeba w roku 1924 i późniejszy proces, który rozpalił do czerwoności amerykańską opinię publiczną. Zresztą wspomniany Leopold jest trzecim z aktorów grających pierwsze skrzypce na kartach komiksu.

Dekonstrukcja wydarzeń związanych z zabójstwem nie jest najważniejszym elementem historii, chociaż oczywiście gdyby nie ono, to Leopold nie trafiłby za kratki, gdzie spotkał Matta Rizzo, skazanego za zupełnie pospolity skok na sklep. Te fragmenty tekstu są oczywiście interesujące, jednakże jedynie stanowią trampolinę do dwóch znacznie ważniejszych elementów powieści: relacji pomiędzy skazańcami osadzonymi w tej samej celi oraz między ojcem i synem.

Zacznijmy od tego drugiego aspektu. Carslon kreśli przejmujący obraz ojca i syna, którzy tak naprawdę nie znają się – a przynajmniej w kontekście Charliego jest to prawdą – lecz dopóki syn jest ledwie dzieckiem nie stanowi to istotnego problemu. Później, wraz z dorastaniem pojawią się naturalne pytania lecz odpowiedzi na nie są wyjątkowo skomplikowane, co rzutuje na relacje pomiędzy bohaterami, doprowadzając do kolejnych kryzysów. W tym wszystkim fantastyczna jest rola Matta, wprowadzającego syna do swojej mrocznej przeszłości, a jednocześnie robiącego wszystko co w jego mocy, by potomek nie powtórzył tych samych błędów.

Zresztą to, jak bardzo skomplikowaną osobą był Matt Rizzo, pokazują fragmenty dotyczące jego pobytu w więzieniu, do którego trafił jako niewidomy – co było rezultatem obrażeń otrzymanych w trakcie nieudanego skoku – a przy tym złamany i pozbawiony sensu życia człowiek. Jednak w zakładzie karnym spotyka diabła wcielonego, czyli Leopolda, który… I tutaj zaczyna się  cały twist. Morderca bez dwóch zdań popełnił zbrodnię, ale w pewnym momencie podejmuje się swoistej opieki nad Mattem, ucząc się wraz z nim alfabetu Braille’a oraz biorąc na swoje barki edukację zupełnie niewykształconego współwięźnia. Efekt koegzystencji obu panów będzie zaskakujący.

Niesamowitą klamrą spinającą wszystkie wątki jest Boska komedia Danego, będąca uniwersalną alegorią doświadczeń trójki bohaterów, którzy bez wyjątku musieli spaść na same dno i przemierzyć kręgi piekielne, by dostać szansę na odkupienie w czyśćcu i dopiero gdzieś na końcu zaznać ukojenia. Trzech mężczyzn, trzy światy, różne motywy, a jednak podobne doświadczenia w sferze emocjonalnej.

Jak już jesteśmy przy twórczości średniowiecznego, włoskiego poety i jego wyobrażenia piekła, to warto spojrzeć na oprawę artystyczną Landisa Blaira i poświęcić kilka słów jego niesamowitej, mrówczej pracy. Ilustrator wielokrotnie wychodzi poza schemat uporządkowanych kadrów (chociaż na przestrzeni ponad 400 stron są one większością), często sięgając po bardziej ekspresyjne rysunki, świetnie oddające stany emocjonalne Charliego i Matta. Raz za razem bohaterowie niemalże krzyczą do czytelnika z grafik, próbując uzewnętrznić swój ból, złość, zagubienie w otaczającej rzeczywistości.

W tym odbiorze niewątpliwie pomaga i świetne operowanie emocjami, jak i czarno-biała kolorystyka, podkreślająca ciężki, przygnębiający klimat. Blair wielokrotnie bawi się też przekazem, stawiając na nieszablonowe grafiki, a sama wizualizacja dantejskiego piekła to prawdziwy majstersztyk. Na dwustronicowych kadrach artysta niesamowicie zilustrował pandemonium tak, jak mógł sobie je wyobrazić włoski poeta kilka wieków wcześniej. Artystycznie album jest absolutnym majstersztykiem.

Wypadek na polowaniu jest niesamowitym komiksem: ciężkim, przytłaczającym, ale jednocześnie bardzo ludzkim oraz autentycznym w swoim przekazie. Czytelnik z zapartym tchem śledzi kolejne fragmenty prawdy odkrywanej przez Matta, jednocześnie kibicując i jemu, i jego synowi, by znaleźli w końcu nić porozumienia. Z drugiej strony więzienne doświadczenia ojca pokazują, jak wielką metamorfozę może przejść jednostka, nawet jeśli początkowo odrzuca wszelką, nawet najmniejszą pomoc. Zdecydowanie polecam.