» Artykuły » Publicystyka » Wrażenia z demo Hard Reset

Wrażenia z demo Hard Reset

Wrażenia z demo Hard Reset
Wczoraj ukazało się demo polskiej gry Hard Reset, która za niecały tydzień będzie mieć premierę. Tytuł należy do typowych FPS-ów, gdzie biegamy po wszelkiej maści lokacjach i walczymy z potężnymi maszynami. Tego typu gier jest na rynku wiele, więc co wyróżnia Hard Reset spośród tłumu? Otóż, wiele rzeczy.

Czas akcji to futurystyczna wizja Ziemi XXV wieku. Ludzie, podzieleni na potężne korporacje, walczą z inteligentnymi maszynami, których jedynym celem zdaje się kompletna eksterminacja naszego gatunku. Gracz natomiast wciela się w postać jednego z żołnierzy walczących przeciwko robotom. Rusza samotnie do walki, wykorzystując ku temu różne nowinki techniczne, jak broń, wszczepy czy samo otoczenie. Demo prezentuje nam jakieś 10 minut gry na pierwszym poziomie. Czas przejścia jest krótki, jednak bardzo dynamicznie spędzony, bo starcia z maszynami to prawdziwy majstersztyk.

Podczas walk możemy wykorzystywać masę elementów otoczenia takich jak kanistry z paliwem, beczki z materiałami łatwopalnymi, samochody oraz wszelkie urządzenia elektryczne i generatory. Te pierwsze służą do wysadzania w powietrze co odkrywa często sekretne przejścia do pokoi z amunicją, pozwala wykończyć słabsze roboty znajdujące się blisko ładunku oraz niejako oszołomić inne. Elementy otoczenia generujące prąd są za to bardziej przydatne bo po ich uszkodzeniu przez kilka sekund rażą łukami elektrycznymi wszystko wokoło siebie na dość sporym obszarze. Dzięki temu spokojnie możemy wyeliminować mniejsze jednostki oraz znacząco utrudnić funkcjonowanie silniejszym. Dodatkowo można przesuwać wszelkiej maści luźne elementy jak puste beczki, kanistry, opony i tak dalej.

Ważnym elementem jest zbieranie pojemników z pomarańczową poświatą, gdyż ładuje ona nam nasz pasek ulepszeń. Kiedy go naładujemy dostajemy jeden punkt ulepszeń, który możemy wykorzystać w odpowiednim miejscu przypominającym krzyżówkę pojemnika na amunicję z terminalem, na poprawienie szybkostrzelności naszej broni, wykupienie na przykład granatnika czy zwiększenie wartości pancerza albo nowych funkcji radaru.
Oprócz pojemników do paska upgradów, spotkamy też różnorakie pudełka z amunicją konwencjonalną (czerwone) i energetyczną (błękitne) oraz życiem (zielone) i pancerzem (żółte). Niektóre pojemniki są łączone, na przykład amunicja lub życie i pancerz. Warto dodać ze sam pancerz, ale nie życie, odnawia się automatycznie, a szybkość regeneracji zależy od poziomu trudności, na jakim gramy.

SI stoi na przyzwoitym poziomie, zaś przeciwnicy w demie byli dość zróżnicowani. Napotkałem małe roboty w kształcie kuli, które wybuchały, maszyny wielkości kota z piłą zamiast przednich kończyn oraz całkiem spore roboty atakujące szarżą i generujące wokół siebie fale uderzeniowe. Większość z nich nie padała po kilku strzałach, tylko trzeba było je rozwalić na kawałki.
Na przykład odstrzelenie nóg nic nie daje bo maszyna dalej walczy, zaś porażenie prądem ośrodka centralnego załatwiało sprawę na cacy. Zniszczone roboty wyrzucają pakunki z życiem i amunicją, a za wykonanie comba podczas walki również dostajemy punkty doświadczenia do paska ulepszeń, tak jak to było na przykład w Bulletstorm. Oprócz tego możemy odblokować odznaczenia, które również przekładają się na punkty doświadczenia.

Wizualnie i dźwiękowo Hard Reset stoi na naprawdę wysokim poziomie, przy czym gra nie ma jakiś chorych wymagań sprzętowych. Futurystyczne miasto pełne jest świateł, neonów, ale również śmieci które walają się w każdym kącie.
Modele ludzi i robotów wykonano bardzo pieczołowicie, a gra płynnie działa na starszych komputerach nawet na maksymalnych ustawieniach. Na olbrzymi plus zasługuje oświetlenie – wygląda bosko. Jeśli idzie o cutscenki to mamy tutaj podejście jak w Max Payne, czyli są pokazane w formie komiksu. Dość mrocznego i bazującego głównie na kolorach błękitnym, czerwonym i białym, ale dzięki temu całość nabiera większego smaku.

Hard Reset zapowiada się jako bardzo porządny shooter, który z pewnością zmiecie takie produkcje jak Duke Nuken Forever oraz z pewnością będzie solidną konkurencją dla innych strzelanek tego roku, jak choćby Call of Juarez Cartel lub też Serious Sam 3. Dla mnie jest on już faworytem tegorocznej strzelaniny roku i wiem że koniecznie będę musiał go mieć w swej kolekcji.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Tagi: Hard Reset



Czytaj również

Hard Reset
Niewykorzystany potencjał w rodzimym wydaniu
- recenzja

Komentarze


Headbanger
   
Ocena:
+1
Grałem - koksi i mordkuje kompa...
09-09-2011 19:57
Radnon
   
Ocena:
0
Pograłem w demo i szczerze mówiąc jakoś specjalnie zachwycony nie jestem. Owszem stosunkowo niewielkie wymagania cieszą, klimat futurystycznego miasta może się podobać (tylko mi przypomina to klimat z intra do pierwszego UT?) a strzelanie jest dość przyjemne. Mimo to czegoś mi w tej grze jak na razie brakuje i choćby z tego powodu raczej nie typowałbym jej do jakiegokolwiek tytułu gry roku.
09-09-2011 20:58
Albiorix
   
Ocena:
+2
"zmiecenie" Duka Nukem to chyba gruba przesada. Można zrobić dowolnie bajeczną grę a Duke mógłby być dowolnie beznadziejny, i tak miliard ludzi go kupi bo czekali 20 lat.
09-09-2011 20:59
Vermin
   
Ocena:
+1
DNF bardzo dużo ludzi się zraziło bo po ponad 12 latach gra okazała się niesamowicie słaba. W zasadzie jej grywalność już powoli zamiera, tak jak błyskawicznie padłą grywalność nowego MoH.

Natomiast Hard Rest wygląda świetnie, choć jak zagram w całość wtedy ocenię. W każdym razie oczekiwania mam obecnie duże. Bynajmniej nie od fabuły a od samej rozgrywki.
09-09-2011 21:53
TheProdigy
   
Ocena:
0
Są już oceny pełnej wersji i w zasadzie nie jest najgorzej ale grę da się ukończyć w 4 godziny!
09-09-2011 23:38

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.