Let it begin!
Kolejny raz przemodelowano interfejs i zmieniono kolorystykę, przez co znających serię czeka kilka(naście) minut oswajania się z przeniesionymi przyciskami i nowymi kolorami. Jeśli chodzi o poszczególne ekrany, największe zmiany wystąpiły w tych dotyczących taktyki, listy życzeń oraz profilu zawodnika. W pierwszym przypadku możemy teraz mieć ustawione trzy taktyki (jedną meczową oraz dwie alternatywne), obok których znajdują się wskaźniki ich wytrenowania w zespole. Jednak największe zmiany przeszedł obrazek przedstawiający ustawienie graczy na boisku – jest znacznie mniejszy, ikonki koszulek zajmują więcej miejsca, ale całość zawiera sporo informacji (m.in. o roli taktycznej danego piłkarza).
Dodano również możliwość tworzenia własnych złożonych poleceń taktycznych oprócz tych podstawowych (takich jak piłka do napastników, gra skrzydłami etc.). Pojawiła sie także możliwość porównania wyników uzyskiwanych w poszczególnych ustawieniach. Listy życzeń zostały podzielone na dwie części, z których pierwsza obejmuje wyszukiwane atrybuty, a druga listę graczy im odpowiadającą. Nie będzie już trzeba grzebać w osobnym panelu, żeby znaleźć wymarzonego kopacza. Profil zawodnika natomiast otrzymał osobną kartę, w pełni modyfikowalną – sami możemy ustalić, co będzie się na niej wyświetlało (forma, statystyki, nastrój, kontrakt itd.).
Żadne większe zmiany nie zaszły natomiast w wiadomościach, jakie otrzymujemy – dalej możemy dowolnie zarządzać subskrypcjami, ale łatwo ich wybrać za dużo, co powoduje powstawanie spamu, który w dodatku będzie się powtarzał (po pewnym czasie w schematycznych powiadomieniach zmieniają się tylko nazwiska zawodników). P rzydaje się możliwość dodania piłkarza do shortlisty i określenie, czy chce się dostawać wiadomości o nim (na temat kontuzji, formy, goli, wypowiedzi w mediach etc).
Piłka jest okrągła a bramki są dwie
Niewiele zmieniło się także w kwestii meczów. Tryb 3D dalej jest pretekstowy, choć SI wprowadziło kilka nowości – żywsze trybuny, dodatkowe animacje dla graczy (szczególnie bramkarzy), bardziej naturalne zachowanie się piłki, nowe kamery (polecam reżyserską – zmienia się w zależności od sytuacji na boisku). Wyświetlają się też informacje o lekkich kontuzjach zawodników, a także mamy możliwość dowolnego nagrywania i zapisywania fragmentów meczu i/lub goli oraz wysyłania ich na Twittera, Facebooka i Youtube.
Również i w tej odsłonie gracza czeka kilka irytujących rzeczy. Napastnicy światowej klasy potrafią nieprawdopodobnie i wielokrotnie pudłować w stuprocentowych sytuacjach; do rzadkości nie należą też mecze, w których ciągle atakujemy, ostrzeliwujemy bramkę przeciwnika, którego golkiper gra jak natchniony, a przeciwny zespół wyprowadza jedną skuteczną kontrę, wskutek czego przegrywamy pojedynek. Z drugiej strony zmniejszyła się liczba idiotycznych błędów obrony, choć zdarza się, że piłkarze nie reagują na polecenia taktyczne.
Każdy zespół potrzebuje psychologa
W rozgrywce położono także znacznie większy nacisk na psychologię piłkarzy. Poszerzono możliwości rozmowy motywacyjnej – teraz można wybrać ton, jakim wygłaszamy przemowę, po niej zaś możemy z każdym zawodnikiem podyskutować indywidualnie. Co ważne, efekty naszej elokwencji są później wyświetlane. FM 2012 pozwala także zorganizować zebrania całej drużyny pomiędzy meczami – całkiem przydatne narzędzie.
Co jeszcze ważniejsze, morale zawodników już wcale nie tak łatwo wywindować na wysoki poziom i na nim utrzymać. Częściej niż w poprzednich edycjach zdarza się, że piłkarze stroją fochy, obrażają się, ponadto do każdego dociera inny rodzaj działań motywacyjnych; na początku może to sprawiać nieco problemów.
Cierpliwość jest cnotą
Poza irytującymi "meczami nie do wygrania" denerwować w demie mogło także kilka innych kwestii. Czasami morale, u niektórych zawodników, nie może osiągnąć wysokiego poziomu bez względu na wszystko, a jakiś kopacz potrafi być niezadowolony, "bo tak". Także transfery przeprowadza się dziwnie – agenci są jeszcze bardziej upierdliwi niż w poprzedniej części, a kluby zazwyczaj nie sprzedają piłkarzy (tych z wyższej półki) taniej niż za dwukrotność ich wartości, co często uniemożliwia przeprowadzanie satysfakcjonujących zakupów (budżety transferowe kilku największych klubów również pozostawiają wiele do życzenia). FM 2012 jest też odsłoną, w której przy odrobinie pecha poważne kontuzje mogą wykluczyć ponad połowę podstawowego składu, a zawsze przynajmniej jeden dobry zawodnik będzie niezdolny do gry.
Produkcja ta zawiera także dość poważną usterkę innego typu – atrybut "ustawianie się" nie mieści się już domyślnie w treningu bramkarskim, przez co statystyki golkiperów solidnie ucierpią. I o ile żywy gracz łatwo ustali indywidualny trening z ustawiania się, o tyle komputer jest bezradny, co może spowodować obniżenie klasy większości bramkarzy świata. SI wydało komunikat, w którym informuje, że trwają prace nad naprawieniem tej usterki.
FM niszczy mój sen, skarżą się gracze
Choć to kolejna odsłona, w której zmiany co do poprzedniej są jedynie kosmetyczne, to FM-maniacy i tak ją kupią. Gra pod kilkoma względami poszła do przodu (nieco lepsze 3D, morale, kilka zmian okienkowych) – skoro więc graliśmy w gorszą, poprzednią wersję, dlaczego nie skusić się na nową?