» Recenzje » Wojny duszków - Herbie Brennan

Wojny duszków - Herbie Brennan


wersja do druku

Czyli horror młodzieżowy


Wojny duszków - Herbie Brennan
Wziąłem się za czytanie literatury młodzieżowej. Po przeczytaniu Wojny duszków Herbiego Brendana zacząłem się bać. Nie chodzi tu bynajmniej o słabość literacką tej książki, chodzi o treść, która zawiera wiele elementów, które jakoś nie kojarzą mi się z książką dla nastolatków, choć po obejrzeniu dowolnych filmów animowanych, popularnych wśród dzieci, chyba już "piernicze".

Zacznijmy jednak od początku. Wojny duszków jest książką nawiązującą do jakże popularnego i komercyjnego gatunku "młodzieżowej" fantasy w stylu Harry Pottera". Oczywiście mamy więcej niż jednego bohatera głównego, dokładnie troje, a ich skład jest standardowy: dwóch chłopców i dziewczyna. Autor stworzył wizję równoległych światów, pomiędzy którymi przenoszą się różne istoty, magia działa wszędzie, a wiara czyni cuda. Z naszej rzeczywistości, mamy więc młodego chłopca lat "nastu", który spędza wakacje w rodzinnym domu i stara się sobie poradzić z trudnym procesem dojrzewania. Opiekuje się on ogrodem tajemniczego staruszka - pana Fogarty, a w międzyczasie konstruuje modele. Kolejna para to Pyrgus Malvae i Holly Blue - rodzeństwo ze świata duszków, dzieci samego Cesarza panującego nad Duszkami Dnia i Nocy. Gdy Pyrgus na skutek spisku zostaje przeniesiony do naszego świata, spotyka Henrego i wciąga go w walkę o wolność wszelkich dobrych istot, gdyż ich świat jest zagrożony przez niejakiego Beletha - Księcia Demonów, który również rządzi własnym światem. Narracja jest prowadzona naprzemiennie, więc gdy Henry i Pyrgus starają się dostać do świata duszków, Holly prowadzi śledztwo i wykrywa spisek Beletha, który, jak łatwo można się domyśleć, sięga głębiej niż ktokolwiek by przypuszczał. Oczywiście, jak przystało na książkę dla młodszego odbiorcy, zło uda się pokonać, a Henry po raz pierwszy w życiu się zakocha.

Wszystko powyższe wygląda na typową książkę o magii wkraczającej w życie nastolatka. Jednak nie jest to aż takie proste, autor bowiem nie żałował czytelnikowi opisu spraw kontrowersyjnych i prawdziwego okrucieństwa. Na początku książki dowiadujemy się, że rodzice głównego bohatera się rozwodzą. Nie było by w tym nic niezwykłego, gdyby powodem rozwody nie był romans matki Henrego z sekretarką jego ojca. W świecie duszków zaś mamy złego demonologa, który wzywa demona używając w pentagramie liter JHS, a przyzywa go w fabryce kleju, gdzie dla polepszenia konsystencji do kadzi z wrzącą masą wrzuca się żywe kocięta. Z "ciekawszych" rzeczy są jeszcze: opis tortur przez powolne zanurzanie w siarce, obrazowe planowanie poderżnięcia gardła, rozwalenie głowy ojcu Pyrgusa ze śrutówki z bliskiej odległości oraz magiczny odpowiednik bomby atomowej, która ma zabić miliony. Jest także sfrustrowany fizyk jądrowy, który zostaje rabusiem banków. Książka ta jest pełna takich motywów. Zmartwychwstanie Voldemorta w czwartym Potterze się do tego nie umywa, choć było lepiej stylistycznie opisane.

Mam wrażenie, że siłą tej książki ma być właśnie taki brak nonszalancji, tu nie ma humoru ani radości. Nie ma żartów, nie ma śmiechu, nawet sam świat duszków nie jest jakoś bajecznie opisany. Przypomina on ten z Vlada Taltosa i Przygód detektywa Garretta - książek bynajmniej nie młodzieżowych.

Dodajmy do tego mało plastyczne opisanie bohaterów, tak naprawdę tylko o Henrym wiemy coś więcej, reszta jest dość jednowymiarowa. Autor dodatkowo nie rozpieszcza nas wspaniałym opisami, nie ma dobrej batalistyki, nie ma obrazowych porównań. Ogólnie mówiąc: stylistyczna przeciętność.

Dodać coś jeszcze trzeba o tłumaczeniu. Słowo "Faerie" jest bardzo trudne do przetłumaczenia na polski. Były już wróżki, więc duszki nie jest słowem najgorszym. Ja jednak wolałbym słowo elfy, gdyż w pierwszych wydaniach Piotrusia Pana i innych bajek anglosaskich tak właśnie tłumaczono "faerie". Dopiero wraz z Tolkienem i resztą literatury fantasy zaczęto elfy utożsamiać jedynie z wysokimi i szlachetnymi Dziećmi Światła, lub Mroku. Tu jednak rozumiem tłumacza, "Wojny wróżek" brzmiałaby gorzej. Zmartwiło mnie jednak, że wiele imion nie zostało przetłumaczonych. Oznaczają one bowiem nazwy kwiatów i przetłumaczenie ich mogłoby dodać narracji bajkowości.

Sumując: mamy smutną książkę, pełną okrucieństwa i śmierci. Moim zdaniem autor mocno przesadzil. W Harrym Potterze cała groza jest równoważona przez żarty i jest tam trochę ciepła, tu nie ma go za grosz. Brak mi też plastyczności i nastroju. Gdyby była to normalna książka fantasy, a nie pozycja przeznaczona dla młodzieży, nie dziwiłbym się temu. Jednak w dzisiejszych bajkach nie ma aż tyle widocznej krwi, a tu jest. Można to przeczytać, ot kolejna pozycja o wojnie światów, ale rewelacją niestety ta książka nie jest. Zdecydowanie również nie polecam jej czytać dzieciom. Jednak być może warto ją znać, by zobaczyć w jakim kierunku podąża współczesna literatura młodzieżowa. Zastanawiam się także, co nastoletni czytelnicy Wojen duszków będą czytać jak dorosną. Takich horrorów jeszcze nie ma, ani Barker ani Masterton temu nie podołają. Może czas zacząć je pisać.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
5.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: W blasku księżyca (Brilliance of the Moon)
Cykl: Opowieści rodu Otori
Tom: 3
Autor: Lian Hearn
Tłumaczenie: Barbara Kopeć-Umiastowska
Wydawca: W.A.B.
Data wydania: 10 sierpnia 2006
Oprawa: miękka
Format: 115 x 175 mm
Seria wydawnicza: W.A.B. w kieszeni
ISBN-10: 83-7414-241-3
Cena: 14,99 zł

Komentarze


~Asia Kowalska

Użytkownik niezarejestrowany
    Fajowa
Ocena:
0
Każdy powinien mieć taką ekstra książkę.
12-03-2005 19:10
~karolina

Użytkownik niezarejestrowany
    super książka
Ocena:
0
autor tego tekstu chce zmusić chyba nastoltków do czytania 'królewny śnieżki".wojny duszków są suuuuuper
14-03-2005 13:48
~Agrest

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
czytalam i uwazam ze istotnie, dla dzieci to ta ksiazka sie nie nadaje ale osoba oceniajaca moim zdanie ocenila zbyt nisko. Ksiazka jest ciekawa i wciagajaca, razi mnie jedynie (oprocz kilku odrobine makabrycznych opisow) jezyk, w jakim zostala przetlumaczona (a moze napisana, nie czytalam orginalu, wiec nie wiem). Tak, do sposobu opisywania wydarzen w powiesci mozna z pewnoscia miec zastrzezenia. Ogolnie fabula niezla.
16-04-2005 16:55
~K.

Użytkownik niezarejestrowany
    Super!
Ocena:
0
Moim zdaniem książka jest b. fajna. Wprawdzie muszę przyznać, że to wszystko nie jest zbyt pięknie opisane i wolałabym jednak nieco więcej wiedzieć o postaciach i np. o cesarzowej, co się z nią stało, ale i tak bardzo mi się spodobała.
Mam nadzieję, że będą jeszcze następne części po Purpurowym Cesarzu, cochiaż jeszcze go nie porzeczytałam;p
23-05-2005 20:12
~Ola

Użytkownik niezarejestrowany
    "Wojny..."
Ocena:
0
Jestem wierną fanką Harry'ego Potter'a... Przeczytałam wszystkie części, czekam na następną.
Ja, jako osoba, która uwielbia czytać książki (szczególnie fantasy), przy penetrowaniu księgarni znalazłam właśnie "Wojny..." Brennana.
Słyszałam, że jest to bardzo dobra książka i zainwestowałam od razu w dwa tomy.
Nie mogłam się oderwać.
To bardzo wciągająca, fantastyczna książka. Momentami miałam wrażenie, iż jest lepsza od powieści pani Rowling.
Owszem, jest tu więcej grozy, strachu, brutalności.
Zwłaszcza w kontynuacji, gdzie Cesarz leży nagi na stole i trzeba mu przeszczepić robaka.
Jednakże mnie to kompletnie nie raziło i uważam, że książka jest świetna.
Dlatego dziwię się, iż pan, Panie Sołtysiak, tak nisko ocenił tę powieść.
Aczkolwiek niby wszystko pan należycie uzasadnił.
Frapuje mnie tylko to, że tak wiele osób to czyta.
Gdyby nie było to dobre - przypuszczam, że w ogóle nie dano by tego do druku. Nie miałoby to również dobrych recenzji.
Nie zgadzam się więc z Pańskim zdaniem.
Są oczywiście gusta i guściki, ale to pomińmy.
Fabuła jest nietuzinkowa.
Styl również.
Czytając powyższy tekst, miałam wrażenie, jakby namawiał Pan młodzież do tego, aby czytała jakieś słodkie bajeczki dla dziewięciolatków.
Ja - jestem wielką fanką tej książki i jej dalszej części.
Żywię nadzieję, że może pan Brennan napiszę trzecią część.
Choć zdaję sobie sprawę, iż to mało prawdopodobne.
Polecam tę książkę jak tylko mogę.
Uważam, że określenie, jakoby był to "horror młodzieżowy" zupełnie nie pasuje.
Postacie są dobrze zarysowane. Wiemy jaki kto jest.
Pyrgus - nieposłuszny, lekko narwany, lubi przygody i wydostał się z niejednych tarapatów.
Może Pan tego nie zauważył?
Holly Blue - widać, iż również podoba jej się Henry. Czuje się miło na wieść o tym, że nazwał ją piękną. Jest typową księżniczką. Niebezpieczną, piękną, lekko tajemniczą, ze swoimi ludźmi, talentem do dyplomacji.
Henry - typowy nastolatek z Ziemi. Ma słabość do Holly. Jego rodzice się rozwodzą, pracuje u pana Forgarty'ego.
Sam pan Forgarty jest bardzo ciekawą postacią. To samo mogłabym powiedzieć o Malowanej Pani i Duszkach Nocy, którzy są wspólnikami. Ale to powinien Pan wiedzieć. Przecież Pan to czytał.
Beleth moim zdaniem również został dobrze przedstawiony. To samo z księgą. Ta cała tajemnicza sprawa. Trzyma w napięciu.
Pominął Pan także sprawę demonów. Nigdzie takich się nie spotykało.
Nazwa "Hael" nie wzięła się również przypadkowo. Piekło, to po angielsku "hell", nieprawdaż?
Dlaczego wychwycił Pan prawie same wady i je tu przedstawił?
Jest o wiele więcej zalet.
Szczerze powiedziawszy nie zwróciłam uwagi na "JHS"... Tu lekko autor przesadził. Ale nie rzuca się to tak makabrycznie w oczy...
Kończąc, chciałabym oznajmić, że szanuję Pańskie zdanie. Mam nadzieję, iż uszanuje Pan i moje.
23-05-2005 23:41
~Ola

Użytkownik niezarejestrowany
    "Wojny..."
Ocena:
0
Chciałabym również dodać, iż niepotrzebnie porównał Pan w takim stopniu powieść pani Rowling do powieści Brenanna.
To dwie różne opowieści. Mówią zupełnie o czym innym i mają inny klimat.
Osobiście nie chciałabym, aby "Wojny..." były podobne do Potter'a. Uciekłby cały ich urok.
Są wyjątkowe.
A o to chodzi w książkach. O oryginalność.
23-05-2005 23:49
~kfjatushek

Użytkownik niezarejestrowany
    Drogi panie Sołtysiak
Ocena:
0
Po przeczytaniu pańskiego tekstu poczułam się urażona. Rozumeim, że "Nie to ładne co ładne, ale to, co się komu podoba"- jak zwykła mawiać moja mama. Sądzę, że pańska ocena jest conajmniej nie na miejscu! Nie sądzi pan, że media faszerują nas okrucieństwem- począwszy od emisji zamachów terrorystycznych, aż po filmy, które są dużo bardziej makabryczne i odpychające od tego, co w książce uznał pan za okrucieństwo. W dzisiejeszych czasach to jest na porządku dziennym. Poza tym, jeśli chodzi o sprawy kontrowersyjne- jak pan to ujął, homoseksualizm faktycznie pojawia się w książce. Istotnie jest to może sprawa, która w dzisiejszych czasach budzi wiele sprzeciwów. Ale drogi panie Sołtysiak, za przeproszeniem zachował się pan, jak prawdziwy "homofob", to jest jedyna książka- z którą się spotkałam, w której ta sprawa została naświetlona. Przecież homoseksualiści to normalni ludzie- rozumiem mógłby pan mieć jakieś aluzje, gdyba na miejscu homoseksualizmu pojawiła się pedofilia, czy inna dywiacja seksualna. (Osobiście jestem heteroseksualna, ale nie mam nic przeciw homo.) Tak więc następna sprawa: po pierwsze, kto powiedział, że to książka jedynie dla dzieci i młodzieży? Ja znalazłam tom "Wojen duszków" w dziale fantasy, obok takich autorów jak S. King i A. Sapkowski. Książka porusza wiele istotnych spraw- większość wyżej wymieniłam. A rzekome okrucieństwo to pryszcz przy tym co teraz dzieje się na świecie i nie jest ono w tej powieści tak rażące jak pan to opisał. Przecież czasy "Wesołych misiów", "Sierotki Marysi" i innych rożowych bajeczek dawno minęły. Kolejny zarzut, to porównanie "WD"* do "HP"**, nie sądzi pan, iż to także nie na miejscu? To tak jakby porównać kamień do jabłka! Przecież to są dwie, zupełnie inne książki, poruszające zupełnie inne problemy i są to zupełnie różne światy!- zdaję sobię sprawę, że nadużyłam słowa "zupełnie":) ale doprawdy, przecież recenzuje pan "WD", a nie "Potter'a". Równie dobrze mogłabym spytać "co ma piernik do wiatraka?", co prawda w obu książkach występują bohaterowie- 2 płci męskiej i 1 żeńskiej, ale poznają się w zupełnie innych okiolicznościach i stawiają czoła zupełnie innym, poważniejszym problemom. (ja osobiście bardzo lubię twórczość J.K.Rowling, ale porównanie H. Brennan'a do pani Rowling zupełnie mija się z celem.) Postaci są bardzo dobrze zarysowane- ale to przedstawiła już wyżej Ola. Może trochę za malo opisano wygląd bohaterów, ale nie mam innych zarzutów. Poza tym bardzo podoba mi się narracje i ogólny styl pisania H. Brennan'a jest taki niebanalny, a przecież w dzisiejszych czasach liczy się oryginalność. Rzeczywiści słowo "JHS" jest nie na miejscu, ale nie jest to istotynym elementem powieści. Fabuła jest niesamowita i bardzo wciągająca- polecam tę książkę, każdemu, kto lubi fantasy i niebanalne opowieści:) Ta książka pod żadnym pozorem nie powinna zostać nazwana komercyjną! A tym bardziej nazwanie jej "horrorem młodzieżowym" jest pewnym niedociągnięciem, lub może złym zrozumieniem "WD". Jeszcze raz gorąco polecam tę książkę:) Pozdrawiam pana, Panie Sołysiak i zachęcam do ponownego przeanalizowania tej powieści!
  • "WD"- "Wojny dzuszków"
** "HP"- "Harry Potter"
24-05-2005 10:51
~sandra

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
mnie Wojny Duszków jak i Purpurowy Cesarz bardzo się podobały. Najfajniejsze w tych ksiązkach jest to, że są wielowarstwowe i wielowątkowe. Możemy spojrzeć na tę samą sytuację oczami wielu bohaterów.
07-06-2005 21:30
~Sandra

Użytkownik niezarejestrowany
    WOJNY DUSZKÓW (dla młodzieży nie znaczy dla dzieci!)
Ocena:
0
Zdaje mi się, że pan Sołtysiak nie do końca zdaje sobie sprawę z tego co znaczy powieść dla młodzieży. Otóż jest to taka powieść, która skierowana jest... tak! do młodzieży. Dlatego też musi poruszać sprawy dla młodzieży ważne, ciekawe, takie którymi młodzież się interesuje i które sa na czasie. Tu przejawia się niezbyt dobry kontakt pana Sołtysiaka z młodzieżą, iż według niego młodzież to to samo co DZIECI. Gdyby ta powieść była skierowana typowo do cieci to zgodziłabym się w 100 % z artykułem, lecz jest ona skierowana do młodzieży, czyli prawie dorosłych. Młodzież interesuje się tym samym co dorośli, więc powinna czytać to samo co oni. Nie wydaje mi się, żeby kilkudziesięcioletni mężczyzna mógł osądzić co młodzieży się podoba a co nie, bo od tego jest sama młóodzież. W zupełnośći zgadzam się z kfjatushiem. Pozdrowienia dla pana Sołtysiaka. Życzę zyskania większego kontaktu z młodzieżą.
07-06-2005 21:46
~Kamil Andrzejewski

Użytkownik niezarejestrowany
    Ta książka jest super!!!!
Ocena:
0
Moim zdaniem ta książka jest świetna!!
Bardzo w niej lubię Henrego,Pyrgusa i jego siostrę Holly.Po przeczytaniu 2 części ''Purpurowego Cesarza'' byłem bardzo zadowolony,równie jak po ''Wojnach Duszków''. Hej!!
Kamil
09-06-2005 16:12
~

Użytkownik niezarejestrowany
    Do Autora
Ocena:
0
Nie wiem, dlaczego zmieszał Pan tą książkę z błotem. Mnie, jak i innym na forum, książka bardzo przypadła do gustu.
21-06-2005 14:39
~Daniel Sosnowski

Użytkownik niezarejestrowany
    Te obydwie części są superrr, trupeeerr!
Ocena:
0
Ten kto to napisal jest w bledzie ta ksiazka i jej 2 czesc jest o wiele lepsza od HP wszystkich czesci! To sa Super ksiazki!
25-07-2005 12:12
~Justine

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
PO przeczytaniu Wojen Duszków nie mogłam doczekać się kolenej części i się doczekałam:)PC byl tak samo dobry jak WD i mam nadzieje, ze bedzie 3 czesc.jest to dosc prawdobodobne gdyz na jedej ze stron amerykanskich przeczytalam wypowiedz pana Brennana, w ktorej stwierdzil,ze 1 czesc byla to opowiesc o Henrym,2 o Pyrgusie, a 3 to bedzie opowiesc Holly Blue.niestety nie podal daty premiery ksiazki. a co do recenzji, uwazam,ze byla za ostra. chyba nie dokladnie przeczytal Pan te ksiazke. wg mnie jest ona bardzo fajna. jestem rozwzniez fanka Harry'ego Pottera i nie sadze aby porownywanie tych ksiazek bylo trafnym spostrzezeniem.to na tyle,radze przeczytac te ksiazki jeszcze raz:)pozdrawiam
12-08-2005 13:54
~Mina

Użytkownik niezarejestrowany
    Świetna książka
Ocena:
0
To jest nie powtarzalna książka!!! To wcale nie jest horror! Moim zdaniem, to książka, która trzyma w napięciu czytelnika. Jednak przez dłuższy czas byłam fanem tylko Harry'ego Pottera, a tu nagle pojawiła się ta książka! Jest zupełnie bez konkurencyjna! Chociaż nadal Harry Poptter jest dla mnie autorytetem. Teraz jestem przy Purpurowym cesarzu! Zachęcam do czytania!
24-08-2005 14:21
~Mina

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Jednak harry POtter ma konkurencję, ale i tak jest książką mojego dzieciństwa.
24-08-2005 14:23
~Paula

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Uwarzam ze Wojny Duszkow to swietna ksiazka!!!Moze i jest krwawa ale dzisiejsza mlodziez nie czyta o rozowych kroliczkach i tym podobnych zeczach.Moim zdaniem karzdy powinien miec to ksiazke
05-09-2005 16:45
~A Paula

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Wojny Duszkow To swietna Ksiozka karzdy powienien jo miec
09-09-2005 19:11
~gaba

Użytkownik niezarejestrowany
    nie!!
Ocena:
0
ta ksiazke przeczytalam z zaportym tchem ona jest poprostu suuper .to prawda ze to jest pomieszanie fantastyki z serrialem buuffi postrah wampiruw ale mniejsza z tym . mi sie ona bardzo podoba jest trohe podobna do pottera ale tylko troche a pozatym ma wiele wadkuw na przyklat krulestwo hael!! dom henrego .ja zapraszam do przeczytania 2 czesci tego tomu poprostu zupelny odjazd !!!!!!!!
04-10-2005 20:02
~Marta

Użytkownik niezarejestrowany
    Ta recenzja to bzdura! Książka jest suuuuper!!!
Ocena:
0
jA PO PRZECZYTANIU TEJ WSPANIAŁEJ KSIĄŻKI ODKRYŁAM, ŻE hARRY pOTTER TO NIE WSZYSTKO! pO CO CZYTAĆ JEDNĄ KSIĄŻKĘ STO RAZY??? Uważam, ze powyższa recenzja i komentarz tej książki jest mocno przesadzony. Mocno to mało powiedziane. Książka ta jest interesująca i wciąga młodzież. Młodzież to nie dzieci. Dorośli niekiedy tego nie odróżniają. Jednak książka wciąga nieodwracalnie i trzma w napięciu, a na to jest zapotrzebowanie, więc nie dzisiwę się, że młodzież jest zainteresowana taką ów literaturą. No, każdy ma swoje zdanie, ale nie ma potrzeby tak bezwzględnie krytykować książkę. Książka mnie zafascyowała, szkoda, że mam tak mało czasu, bo chętnie bym przeczytała ją ponowanie. Pozdrowienia :D
25-10-2005 16:05
~Maciek

Użytkownik niezarejestrowany
    Super
Ocena:
0
Po przeczytaniu tej książki stwierdziłem , że jest super .Nie ma lepszej książki niż ta .Każdy kto wszedł na tą stronę musi ją przeczytać .
08-11-2005 17:32

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.