» Recenzje » Wojna balonowa - Romuald Pawlak

Wojna balonowa - Romuald Pawlak

Wojna balonowa - Romuald Pawlak
Wojna balonowa, nowa książka Romualda Pawlaka, to kontynuacja wydanego w zeszłym roku Czarem i smokiem. Ponownie mamy okazję przeczytać o przygodach zwariowanego maga, pogodnika trzeciej kategorii, Rosselina. Wraz ze swym nieodłącznym towarzyszem – smokiem Filipponem – niesforny mag znów wprowadza sporo zamieszania na dworze cesarzowej Joanny f’Imperte w Fercie.

Przyznaję, że humor Romualda Pawlaka od pierwszych stron przypadł mi do gustu. Jego książki napisane są lekkim stylem, a czyta się je szybko i przyjemnie. Postaci mają dobrze zarysowany charakter i każda wyróżnia się właściwymi tylko dla siebie cechami. Dzięki swoim bohaterom autor swobodnie przeprowadza nas przez opowiadaną historię. Co prawda z góry wiadomo, że magowi po prostu nie może układać się zbyt dobrze i jeśli tak się dzieje to zaraz wpadnie on w kłopoty po same uszy, ale sama natura problemów jest nieprzewidywalna. Z ciekawością czeka się więc, co tym razem mag lub jego smok zmalują i jakie będą tego konsekwencje.

Rosselin nie jest bohaterem stricte pozytywnym. Nie stanowi ideału i ma wiele wad (mściwość, pijaństwo, lenistwo, wygodnictwo, itd.), ale mimo wszystko na tle zepsutych dworzan, wśród których przebywa, wygląda jak wzór praworządności. Jak każdy mężczyzna ma również swoje słabości – pomimo tego, że ma narzeczoną, to nieustannie zerka na inną, piękną kobietę. Rosselin panicznie boi się ślubu, więc nieraz woli wyjechać od swojej Annabell, żeby tylko nie słyszeć jej próśb o jak najszybsze wyznaczenie jego daty. Czasem jednak miewa również gesty dobrej woli i troszczy się o dobro świata (a przynajmniej stolicy, gdy boi się, że zostanie ona spalona przez smoki). Przejawia się to najczęściej kontrolowaniem Filippona, ponieważ smok pozbawiony nadzoru mógłby spowodować wiele szkód.

Autor pisze bardzo obrazowym językiem, który bez problemu trafia do wyobraźni czytelnika. Opisy są barwne i humorystyczne, obfite w ciekawe porównania czy metafory. Język, jakim pisana jest książka przywodzi chwilami na myśl mistrza humorystycznej powieści fantastycznej – Terry’ego Pratchetta, jednak nie można odmówić Pawlakowi oryginalnego stylu, którym dorównuje wręcz Brytyjczykowi.

Wojna balonowa to lektura idealna na wakacje – można się przy niej doskonale rozluźnić i wspaniale wypocząć. Mam tylko zastrzeżenia, co do zakończenia. Nie ma w nim wyraźnej pointy, co jest jednak zrozumiałe, jeśli autor ma zamiar wydać kolejną część. Natomiast, jeśli miałby to być koniec cyklu, to brak tu jakiegoś podsumowania, a sama powieść urywa się w dość nieoczekiwanym momencie.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
6.75
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 2
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Wojna balonowa
Cykl: Pogodnik trzeciej kategorii
Tom: 2
Autor: Romuald Pawlak
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: maj 2006
Liczba stron: 328
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Bestsellery polskiej fantastyki
ISBN-13: 978-83-89011-87-9
ISBN-10: 83-89011-87-5
Cena: 27,99 zł



Czytaj również

Wojna balonowa - Romuald Pawlak
Kogo by tu jeszcze rozśmieszyć?
- recenzja
Niezwyciężone. Antologia opowiadań science fiction
Celebracja twórczości Stanisława Lema
- recenzja
Krew nie woda
- fragment

Komentarze


~Zolthan

Użytkownik niezarejestrowany
    Wtopa.
Ocena:
0
Autor recenzji nie potrafi czytać informacji w stopce na końcu książki? Z tego co widzę w swoim egzemplarzu, autorem ilustracji i okładki jest Andrzej Łaski. Projekt okładki to chyba delikatnie coś innego.
11-08-2006 11:28
Sting
    Już poprawiam...
Ocena:
0
...dzięki za zwrócenie uwagi.
11-08-2006 13:41
~bazgrol

Użytkownik niezarejestrowany
    wtopy nie było
Ocena:
0
spoko, spoko... w tym wypadku i projekt i wykonanie należy do tej samej osoby:)
05-10-2006 09:03

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.