» World of Warcraft TCG » Artykuły » Wojenne sztuczki

Wojenne sztuczki

Wojenne sztuczki
Zbliża się moment, w którym to gracze WoW TCG będą musieli zmierzyć się z przeszłością. Bez obaw, nie mam tutaj na myśli byłej, ale nadal zazdrosnej dziewczyny lub chłopaka, niezapłaconego mandatu czy kary za jazdę bez biletu. Chodzi tutaj o przeszłość świata Azeroth, w którym rozgrywa się akcja World of Warcraft. Bohaterowie Hordy i Sojuszu rozpoczną swoją wędrówkę w czasie. Będą musieli wziąć udział w najważniejszych wydarzeniach w historii Azeroth i powstrzymać złe siły przed ingerencją w linię czasu. Historia nie może zostać zmieniona, bo na niej opiera się teraźniejszość i przeszłość wszystkich stworzeń Azerothu.

Zmagania z przeszłością rozpoczną się wraz z premierą najnowszego dodatku WoW TCG o nazwie War of the Ancients, który rozpoczyna kolejny Block o nazwie Timewalkers. Dzięki Timewalkers będziemy mogli grać znanymi postaciami z historii Azeroth, takimi jak Malfurion Stormrage, Queen Azshara, Arthas Menethil czy Sylvanas Windrunner. Przed graczami ukażą się największe porażki i zwycięstwa, jakie widział Azeroth w minionych wiekach.

Jednak nawet w obliczu zagrożenia zachwiania linii czasu, konflikt między Hordą i Sojuszem nie ustaje. Nieustająca oraz wyniszczająca walka i rywalizacja między dwoma frakcjami będzie kontynuowana w kolejnych dodatkach. Trudno jest wskazać kto jest bardziej winny tej niekończącej się wojnie, każdy ma swoje grzechy na sumieniu. Status pozostaje taki sam, tylko narzędzia się zmieniają. Horde i Alliance (dla Monsterów również coś się znajdzie) będą mieli do dyspozycji nowe sztuczki.


Poza zmaganiami w Jaskiniach Czasu, najnowszy Block będzie skupiał się na rasach należących do czerwonej lub niebieskiej frakcji. W War of the Ancients po stronie Horde prym będą wieść orkowie i taureni, stroną Alliance natomiast będą przewodzić ludzie i nocne elfy. Każda z ras ujawni swoje nowe talenty.

Już teraz sami będziemy mogli ocenić jak przydatne mogą się one okazać. Dzięki współpracy z firmą Cryptozoic, serwis Poltergeist ma przyjemność jako pierwszy pokazać przedstawicieli dwóch przeciwnych ras z War of the Ancients. Zacznijmy od pewnego przebiegłego orka.




Każdy, kto interesuje się historią orków z Azeroth wie, że jest to rasa, która zniosła już wiele cierpień. Kiedyś byli narzędziem zagłady w rękach demonów z Płonącego Legionu, teraz zaś tworzą niezależne państwo i starają się powrócić do czasów, gdy demony nie panowały nad ich ciałami i umysłami. Nadal jednak posiadają pewne cechy, które odziedziczyli po niewoli w Płonącym Legionie. W obliczu zbliżającej się walki dopada ich bitewny szał oraz żądza krwi. W tym szale liczy się tylko wróg i to, jak go unieszkodliwić.

Twórcy War of the Ancients zadbali o to, by ten bitewny szał oddać w karciance jak najlepiej. Efektem ich pracy jest nowy keyword, czyli Bloodrush, który będzie przypisywany orkom. Orki z Bloodrush będą mogły aktywować swoją moc związaną z tym keywordem w momencie, gdy wrogi bohater będzie posiadał więcej punktów obrażeń niż bohater stojący po stronie danego orka. W przypadku Zarim Redskull jest do zatapowanie ally'a. Taki ally pozostanie w tej pozycji przez następną turę. Krótko mówiąc, Zarim posiada wbudowany efekt Gougea.

Bloodrush z pewnością sprzyja agresywnym typom talii. Grając właśnie takim rodzajem talii zależy nam na zadaniu jak najszybciej jak największej ilości obrażeń. Najlepiej, żeby działo się to już od pierwszej tury. W ten sposób rośnie szansa, że gdy wejdzie ally z Bloodrush, to przeciwnik będzie spełniał wymóg posiadania większej ilości obrażeń niż bohater, którym sami gramy. Jak często wykorzystywany to będzie keyword, zależeć zatem będzie od tego, jak bardzo szybkie i zarazem efektywne talie zdoła się złożyć. Dodatkowy efekt zawsze jest mile widziany w takich taliach, ponieważ im większy nacisk jest się w stanie wywrzeć na przeciwniku, tym bliżej jest do ostatecznego zwycięstwa.

Jakie pierwsze wrażenia natomiast sprawia sam Zarim Redskull? Analizując jego statystyki kosztu, punktów życia i ataku, karta ta mieści się w oczekiwaniach, jakie powinno się mieć w przypadku ally'a o koszcie wynoszącym 4. Pięć punktów ataku sprawia, że jest to ally, który ma możliwość zadania dużej liczby obrażeń. Sama umiejętność aktywowana poprzez Bloodrush również pasuje do kosztu, jaki należy ponieść, by móc zagrać tego ally'a i aktywować możliwość zatapowania wrogiego ally'a. Biorąc pod uwagę, że umiejętności typu Bloodrush pasują do rushowych talii, to powinniśmy założyć, że Zarim najszybciej znajdzie swoje miejsce w agresywnym archetypie. Pierwsze trzy tury można poświęcić w celu zadania jak największej ilości obrażeń oraz na utrzymaniu taniej armii ally'ów. W takich warunkach Zarim z pewnością okaże się użyteczny. Przeciwnik broniący się przed ofensywą często może skorzystać z Protectora, np. Lordann the Bloodreaver. Zarim takiego ally'a może zneutralizować aż na dwie tury, a bez gotowego Protectora reszta ally'ów może kontynuować ataki w stronę wrogiego bohatera. Umiejętność Zarima daje również pewność, że prawie zawsze że odniesie się pewną korzyść z tego ally'a przy jego wejściu, nawet jeśli zaraz potem padnie od Flame Lance.


Bloodrush dobrze odzwierciedla bitewny szał, któremu orkowie w World of Warcraft ulegają w trakcie bitew. Jednym z ich głównych przeciwników są ludzie z miasta Stormwind. Żywią oni taką samą głęboką odrazę do orków, jak ci do nich. To, co ich różni, to sposób walki. W War of the Ancients wybierając Alliance oraz ludzkich sojuszników, będziemy musieli skupić się na innej strategii. Szaleńcza szarża na linie wroga w tym przypadku nie wchodzi w grę. W przypadku ludzi siła tkwi w jedności, a tak przynajmniej twierdzi nasz drugi reprezentant, czyli Darlon Blacksoul z frakcji Alliance:




Unity jest kolejnym keywordem, który po raz pierwszy pojawi się w War of the Ancients. Na samym początku aktywacja umiejętności Darlona może wydawać się trudna do wykonania, należy jednak pamiętać, że ten Warlock sam jest człowiekiem, co oznacza, ze w jego obecności musi być jeszcze tylko dwóch innych reprezentantów jego rasy. Należy jednak pamiętać, ze przeciwnik może w odpowiedzi na wejście Darlona usunąć jednego z pozostałych ludzi poprzez użycie umiejętności instant typu Banish Soul - w takim przypadku Warlock nie będzie mógł przy swoim wejściu cofnąć wrogiego ally'a do ręki przeciwnika. Jednak, przy odrobinie uwagi i szczęścia, nadal będzie zawsze kilka okazji, by wykorzystać Unity. Należy tylko starannie dobierać swoich sojuszników. W Blocku Aftermath istnieje kilka godnych uwagi ludzi. Mam tutaj przede wszystkim na myśli Jeishal, Aaron Goodchilde i Dulvar, Hand of the Light. Nie można również zapominać o prominentnej rodzinie VanCleefów w postaci Edwin VanCleef i Venessa VanCleef. Szczególnie VanCleefowie lubią ostatnio zwracać na siebie całą uwagę. Poza tą małą grupą pozostaje również wiele innych ludzi, a War of the Ancients z pewnością będzie zawierać kolejną ich armię. W Classicu jest ich jeszcze więcej. Darlon Blacksoul oraz pozostałe postacie z nową umiejętnością z pewnością będą dawali powody, by ta liczna ludzka grupa jak najbardziej się poszerzała.

Unity szczególnie podoba mi się z punktu widzenia formatów Limited. Jednym z moich ulubionych mechanizmów z Blocku Aftermath jest umiejętność Empower, która zachęca gracza do dobierania ally'ów będących przedstawicielami tej samej klasy. Podobnie jest z Unity, tylko że w tym przypadku będzie nam zależało w trakcie rozgrywanego Draftu na zebraniu jak największej ilości ludzi, by mieć jak największą szansę użycia Unity. A skoro już o Draftach mowa, od razu można wspomnieć, ze Darlon również jest ally'em wartym wybrania, chociażby za odpowiednie statystyki kosztu, punktów życia i ataku. Spora liczba punktów życia pozwala mu efektywnie pozbyć się słabszego ally'a bez straty własnego życia, lecz jednak jego największy potencjał tkwi w keywordzie Unity. Pamiętajmy zatem, że w jedności siła!


Obojętnie, czy zdecydujemy się na dołączenie do Hordy czy Sojuszu, zapowiada się, że War of the Ancients otworzy przed graczami nowe możliwości składania talii zarówno w formatach Limited jak i Constructed. Fani uniwersum World of Warcraft również będą mogli nacieszyć swoje oczy całą serią nowych grafik ukazujących zdarzenia i postacie z najbardziej epickich momentów gry. Dzisiejszy pokaz kart jest tylko czubkiem korony Nordrassil. Cała przeszłość Azerothu ukaże się nam już niebawem.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.