» Recenzje » Wodny labirynt - Eric Frattini

Wodny labirynt - Eric Frattini


wersja do druku

Chrześcijańska niby-tajemnica w Wenecji

Redakcja: Marigold

Wodny labirynt - Eric Frattini
Nie mija moda na thrillery sensacyjne z wplecionym wątkiem dotyczącym początków chrześcijaństwa. W konwencję tę wpisuje się Wodny labirynt, powieść Erica Frattiniego, hiszpańskiego wykładowcy akademickiego, scenarzysty, eseisty, dziennikarza, a także powieściopisarza. Niestety, po lekturze recenzowanej pozycji stwierdzam, że to ostatnie zajęcie nie wychodzi mu zbyt dobrze.

Afdera Brooks, młoda pani archeolog, podczas prac wykopaliskowych w Izraelu dostaje wiadomość o pogarszającym się stanie zdrowia swojej babci. Nie zwlekając, wraca więc do domu w Wenecji, gdzie od umierającej kobiety otrzymuje stary manuskrypt, kryjący niezwykle istotną dla losów Kościoła tajemnicę. Szybko dowiadujemy się, że jest to ewangelia Judasza, dzieło nadzwyczaj niewygodne dla Watykanu, toteż w odkryciu sekretów rękopisu próbuje przeszkodzić bohaterce kardynał Lienart.

Jeśli po lekturze powyższego fragmentu ktokolwiek obawia się, że Wodny labirynt jest pozycją po prostu słabą, to niestety ma rację. Największą wadą książki jest brak jakiegokolwiek napięcia. Wszystkie wydarzenia są bardzo przewidywalne, gdyż autor nieustannie uprzedza fakty, sugerując, co może stać się za kilka stron. Ten sam problem dotyczy tajemnic manuskryptu – jeśli pojawia się jakaś niewiadoma, to czytelnik może być niemal pewny, że szybko pozna rozwiązanie. Wymienione przeze mnie elementy skutecznie psują przyjemność z lektury i sprawiają, że już po kilku rozdziałach możliwe jest odgadnięcie zakończenia. Do czytania nie zachęca również warstwa językowa – styl zbliżony jest bardziej do podręcznika akademickiego niż wciągającego thrillera.

Bardzo słabym elementem Wodnego labiryntu są kreacje bohaterów. Dawno nie miałem w rękach książki z mniej autentycznymi postaciami. Na odczucie to składają się naciągane biografie oraz sztuczne i wymuszone dialogi – żaden człowiek nie wysławia się w tak pretensjonalny sposób. Nie wiem, czy bardziej irytowały mnie rozmowy Afdery z siostrą czy z Maximilianem Kronauerem – badaczem języków wczesnochrześcijańskich, pomagającym głównej bohaterce w rozwikłaniu zagadki.

Wyrazy uznania należą się natomiast Frattiniemu za dbałość o warstwę historyczną. Autor bardzo starannie opisuje historię i architekturę Wenecji oraz związane z miastem ciekawostki. Wypowiada się z detalami o archeologii i handlu antykami (również o ich mniej legalnej stronie). Każdy wątek powiązany z historią został pieczołowicie dopracowany i prawdopodobnie zainteresuje potencjalnego czytelnika bardziej niż przewidywalna fabuła.

Podsumowując, Wodny labirynt to pozycja słaba. Kuleje niemal wszystko, od fabuły i sposobu prowadzenia akcji, przez warstwę językową, na bohaterach skończywszy. Z tego względu powieści nie ratuje również dopracowana warstwa merytoryczna. Być może Eric Frattini jest w stanie napisać interesującą książkę historyczną, jednak zdecydowanie nie wychodzą mu thrillery.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
3.5
Ocena recenzenta
3.25
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Wodny labirynt
Autor: Eric Frattini
Tłumaczenie: Aleksandra Krakowska
Wydawca: Prószyński i S-ka
Data wydania: 15 czerwca 2010
Liczba stron: 416
Oprawa: miękka
Format: 140 x 205 mm
ISBN-13: 978-83-7648-409-9
Cena: 39,00 zł

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.