» Recenzje » Władcy Ognia

Władcy Ognia


wersja do druku

Władcy Ognia
W roku 2084, podczas robót budowlanych przeprowadzanych w Londynie, przez przypadek budzą się smoki, drzemiące pod ziemią od czasu wyginięcia dinozaurów. Świadkiem wydarzenia jest mały Quinn, który tego dnia zostaje osierocony. Jak można się spodziewać, nad światem rozpętała się apokalipsa. Smoki palą co się da i w ciągu 20 lat doprowadzają ludzka populację na skraj zagłady. Zaszczuci ludzie chronią się w cytadelach, gdzie powoli przymierają głodem.

Przywódcą jednej z takich osad jest dorosły już Quinn (Christian Bale – American Psycho), usiłujący za wszelką cenę utrzymać swą trzódkę przy życiu. Jednak pewnego dnia pod murami staje Amerykanin Van Zan (Matthew McConaughey – Kontakt) na czele małej armii, paru czołgów i helikoptera pilotowanego przez naszą ulubioną blondynkę (Izabella Scorupco – chyba nie trzeba przypominać jej niezwykle wymownej kreacji w Ogniem i Mieczem...). Dzielny wojak ma pomysł, jak zabijać smoki i ocalić świat.

Właściwie niewiele można temu filmowi zarzucić jeżeli idzie o miłe i przyjemne oglądanie. Zagrany został dobrze - McConaughey robi wrażenie jako wielki mięśniak z łezką w oku, szczególnie po „delikatnych” rolach jakie grywał wcześniej, a nawet nasza Izabella nie wypada źle. Efekty specjalne są naprawdę porządne, na miarę obecnych postępów w kinematografii. Wstyd przyznać, ale nasz smok z Wiedźmina wydaje się przestarzałą dzieciną zabawką w porównaniu z gadami latającymi po niebie we Władcach ognia.

Jednak czy da się zgrabnie połączyć średniowieczne legendy i katastroficzną przyszłość? Może i się da, ale... No właśnie. Coś tu nie pasuje. Bohaterowie nie powinni rzucać się na smoka z wielkim toporem bojowym ani strzelać do niego z kuszy, kiedy mają pod ręką cały arsenał broni współczesnej. Wyszkoleni żołnierze nie powinni zapuszczać się na terytorium „wroga” bez wcześniejszego zwiadu i rozpoznania, wystawieni jak kaczki na strzelnicy. Przy całej średniowiecznej otoczce warto by było zachować odrobinę realizmu. Może nie kłuje to w oczy przeciętnego widza, ale z pewnością przeszkadza rpgowcowi, który już wiele postaci stracił przez taką głupotę...
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


Furiath
    Miasto smoków wyglądało super
Ocena:
0
Fabuła była beznadziejna.
Zupełnie niepotrzebna pierwsza scena, wyjasniająca nadejście apokalipsy.

Ogólnie mizerka, na trzy na szynach.
05-08-2004 01:19

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.