» Recenzje » Wilken. Bracia krwi - Di Toft

Wilken. Bracia krwi - Di Toft


wersja do druku
Redakcja: Tomasz 'vatomp' Prusicki

Wilken. Bracia krwi - Di Toft
Stare przysłowie mówi, że nie należy oceniać książki po okładce. A Wilken: Bracia Krwi, powieść wydana w Polsce przez wydawnictwo Bukowy Las, została okraszona naprawdę ciekawą oprawą: raz obserwujemy chłopca z nieforemną głową, a po poruszeniu - włochate psisko. Przyciągający, trójwymiarowy obrazek ma odwrócić uwagę od miernej zawartości czy wręcz przeciwnie, podkreślić jej doskonałość?

Powieść Di Toft to historia tytułowego wilkena – likantropa przyjmującego postać psa. Woody, bo tak nazywa się główny bohater, trafia pewnego dnia pod opiekę chłopca wychowywanego przez matkę oraz dziadków. Nat spodziewał się uroczego i miłego czworonoga, a tymczasem otrzymuje wyliniałego kundla. Okazuje się jednak, że nie jest to zwyczajny zwierzak.
Fabuła poprowadzona została sprawnie i dynamicznie, chociaż autorka nie uniknęła pewnych uproszczeń, przede wszystkim w temacie istnienia wilkołaków i wilkenów. Istoty te egzystowały w naszym świecie już od wielu wieków. Wiedziała o tym spora rzesza ludzi, ale wiadomości o owych stworzeniach nie przeniknęły do opinii publicznej, a byli pracownicy rządowi, znający „tajemnicę”, nie poinformowali o tym chociażby prasy. Dość naiwne założenie, zważywszy na to, że nie był to sekret należący do najpilniej strzeżonych.

Na całe szczęście autorce udało się uniknąć używania slangowych odzywek, będących zmorą wielu młodzieżowych powieści. Stylizowanie na mowę, którą jakoby posługują się nastolatkowie, w dziewięciu przypadkach na dziesięć brzmi sztucznie i śmiesznie. Język bohaterów jest u Di Toft naturalny, a „luzackie” wstawki można policzyć na palcach jednej ręki. Całkiem nieźle wyszły również opisy miejsc odwiedzanych przez protagonistów. Nie porażają wprawdzie swoją plastycznością oraz ekspresją, ale też nie nudzą i oddziałują na wyobraźnię.

Dobrze jest, gdy młodemu czytelnikowi łatwo utożsamić się z głównymi bohaterami. Wprawdzie ciężko doszukiwać się wspólnych cech z psiakiem, okazyjnie będącym chłopcem, ale z Natem jest zdecydowanie prościej – lubi bujać w obłokach i ma bujną wyobraźnię, a właśnie tacy bywają często młodzieńcy chwytający do ręki książki. Niestety, z bohaterami drugoplanowymi jest zdecydowanie gorzej. Szalonego naukowca oraz jego okrutnego sługusa czy babcię, z pozoru najzwyczajniejszą w świecie, ale skrywającą tajemnicę, prezentowano nam już setki razy. Czasami autorkę ponosi też zbytnio fantazja. Za przykład niech posłuży tutaj dziadek bohatera wywijający samurajskimi mieczami – ciężko powiedzieć cokolwiek więcej bez ujawniania szczegółów dotyczących kulminacyjnego punktu powieści, jednak i bez nakreślania dokładniejszych rysów sytuacja wydaje się komiczna.

Niełatwo jest napisać dobrą książkę młodzieżową. Wartka akcja powinna być połączona z ciekawymi bohaterami oraz klarowną narracją. Miło byłoby też, aby powieść okraszona została delikatnymi akcentami podkreślającymi walory uniwersalnych wartości, takich jak przyjaźń czy szeroko pojęte dobro. Autorce Wilkena ta trudna sztuka prawie się udała – nie jest to wprawdzie objawienie na miarę Harrego Pottera, ale jako kawałek przyjemnej literatury dla dzieci w wieku 12-13 lat Bracia krwi sprawdzają się znakomicie.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Wilken. Bracia krwi (Wolven)
Cykl: Wilken
Tom: 1
Autor: Di Toft
Tłumaczenie: Jarosław Włodarczyk
Wydawca: Bukowy Las
Data wydania: 6 października 2010
Liczba stron: 312
Format: 129 x 198 mm
ISBN-13: 978-83-62478-03-3
Cena: 29,90 zł



Czytaj również

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.