» Recenzje » Wilcze dziedzictwo. Przeznaczona - Magda Parus

Wilcze dziedzictwo. Przeznaczona - Magda Parus


wersja do druku

Czyli rozdygotany łowca oraz niepewny wilkołak

Redakcja: Beata 'teaver' Kwiecińska-Sobek

Wilcze dziedzictwo. Przeznaczona - Magda Parus
Pierwszym tomem swojego cyklu o wilkołakach Magada Parus zdobyła moją sympatię. Widać było pomysł, przygotowanie i ciężką pracę koncepcyjną, by nie był to tylko kolejny romans o zmiennokształtnych. Stworzyła ciekawy świat, gdzie wilkołaki stanowią organizację, dla odmiany nie typowo spiskową, wpływającą na losy świata, ale raczej tajną wspólnotę, która pozwala im chronić tajemnice swojego istnienia.

W tomie drugim, Wilczym Dziedzictwie: Przeznaczonej, poznajemy dalsze losy młodego wilkołaka Colina, który w poszukiwaniu siostry porwanej przez tajemniczych wilkołaczych kapłanów wyrusza do Europy, by tam szukać śladów i odpowiedzi na pytanie o to, jak naprawdę wygląda organizacja zmiennokształtnych w kolebce wilkołactwa, czyli w Europie. Podając się za łowcę, dołącza do osób tropiących potwory. Podczas swojej podróży niespodziewanie poznaje Tin, wilkołaczkę wychowaną przez emerytowanego łowcę, która okazuje się być jego wielką miłością. W tle zaś mamy próby rozwiązania tajemnicy klinik sztucznego zapłodnienia, gdzie wilkołaki prawdopodobnie produkują jakiś typ zarodków o cechach niewyjaśnionych do samego końca książki. Wszystko to zaś dzieje się na ponad pięciuset stronach bardzo atrakcyjnie wydanej powieści. Trzeba przyznać, że pamiętając tom pierwszy, z naprawdę wielką radością zabierałem się do czytania nowej powieści Magdy Parus.

Po lekturze niestety od razu przypomniałem sobie słynne zdanie Stevena Kinga – "Pisać jest rzeczą ludzką, redagować boską". Podobno King po napisaniu swojej każdej powieści, sam wyrzuca z niej jedną czwartą treści, żeby akcja się nie ciągnęła. Tutaj tego zabrakło. Widać, że autorka udoskonaliła warsztat, umie opisywać coraz lepiej psychikę swoich bohaterów, ale w wielu miejscach odnosiło się wrażenie, że Magda Parus po raz kolejny stara się przekonać czytelnika, że stworzona przez nią postać jest rozdarta wewnętrznie. To pozwala zadać pytanie, czy redakcja rzeczywiście była sumienna i swoiście bezwzględna, żeby czytelnik nie miał wrażenia "błądzenia w kółko".

Kolejny kłopot wynika z tego, że jest to chyba tom środkowy. Tak naprawdę poza rodzącym się uczuciem Colina i Tin nie otrzymujemy nic więcej. Poszukiwania siostry utknęły prawie w martwym punkcie, a finał sugeruje, że Colin sam będzie miał kłopoty, więc musi uciekać. Dodatkowo, nie otrzymujemy nic nowego na temat wilkołaków w Europie. Przy pierwszym tomie, gdzie na mniejszej ilości stron udało się zawrzeć całkiem zgrabny opis środowiska wilkołaczego w USA, taki brak budzi lekkie rozczarowanie. Może autorka przygotowuje wielki finał, na co mam nadzieję.

Jednak pomimo coraz lepszego warsztatu autorki, to jednak na skutek zbyt częstych scen wahania, rozdygotania, paranoi i rozdarcia wewnętrznego oraz wrażenia, że fabuła "drepcze w miejscu", książkę czytało mi się zdecydowanie gorzej niż tom pierwszy. Mam nadzieję, że kolejny będzie lepszy i lepiej skonstruowany.

Powieść Magdy warto przeczytać właśnie z nadzieją, że finał będzie lepszy. Na tle innych powieści post-gotyckich na pewno się wyróżnia, ale na tle pierwszego tomu to wrażenie niestety blednie. Poczekam na część trzecią i trzymam kciuki, żeby było lepiej.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.0
Ocena recenzenta
5
Ocena użytkowników
Średnia z 3 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 2
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Wilcze dziedzictwo. Przeznaczona
Cykl: Wilcze dziedzictwo
Tom: 2
Autor: Magda Parus
Autor okładki: Jakub Jabłoński
Wydawca: RUNA
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 31 października 2008
Liczba stron: 504
Oprawa: miękka
Format: 125 × 195 mm
ISBN-13: 978-83-89595-48-5
Cena: 29,50 zł



Czytaj również

Wilcze dziedzictwo: Cienie przeszłości - Magda Parus
Czyli pozwólmy wilkołakowi się rozpędzić…
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.