» Recenzje » Wieże Bois-Maury #04: Reinhardt

Wieże Bois-Maury #04: Reinhardt


wersja do druku

Zadżumiona wendeta

Redakcja: Matylda 'Melanto' Zatorska, Karolina 'Isadora' Małkiewicz, Mały Dan

Wieże Bois-Maury #04: Reinhardt
Chociaż bezdyskusyjnie największe przebicie na polskim rynku mają amerykańskie komiksy superbohaterskie, rodzimi wydawcy potrafią pozytywnie zaskoczyć czytelników wznowieniami i premierami prawdziwych - niejednokrotnie już zapomnianych - europejskich perełek. Wieże Bois-Maury to jedna z ważniejszych komiksowych sag na naszym kontynencie, jednak dopiero niedawno za sprawą Wydawnictwa Komiksowego polscy czytelnicy mieli okazję przekonać się o jej wartości.

Akcja czwartego tomu Wież Bois-Maury ogniskuje się dookoła tajemniczego towarzysza podróży rycerza Aymara i jego giermka Oliwiera. Tytułowy Reinhardt także pochodzi z Bois-Maury, a usposobieniem wcale nie odbiega od swojego pobratymca, co będzie prowadzić - jak nietrudno się domyślić - do wielu, nie tylko słownych, utarczek. Nadal jest to jednak bohater, o którym nie wiadomo zbyt dużo, tym bardziej, że nie kwapi się on do wyjawiania tajemnic i opowiadania o swojej przeszłości.

Reinhardt to swoista średniowieczna wendeta. Tytułowy rycerz zmuszony jest do walki o rodzinny majątek ze swoim bratem, ten zaś nie cofnie się dosłownie przed niczym, by tylko położyć łapy na bogactwie. Co prawda obędzie się bez skrytobójców, trucizn w napojach czy średnio udanych wesel (aczkolwiek należy pamiętać, że pierwszy tom Wież Bois-Maury powstał na kilka lat przed Pieśnią lodu i ognia), niemniej trup ścielić będzie się gęsto, tym bardziej, że akcja komiksu rozgrywa się w czasach, gdy Europę dziesiątkowała epidemia dżumy.

Zaskakująco mało można powiedzieć jednak o bohaterach Reinhardta, poza niemieckim rycerzem. Bo tak naprawdę tylko on prezentuje sobą zdecydowaną postawę: w tym wypadku hardego, wysoko postawionego w społecznej hierarchii człowieka, który nie boi się sięgać po miecz w walce o swoje. Sam Aymar pełni rolę raczej obserwatora, co najwyżej od czasu do czasu zaznaczając swoją obecność w fabule. W Reinhardzie widać tak naprawdę ich dwóch (i opcjonalnie giermka), reszta bohaterów schodzi na dalszy plan.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Graficznie komiks prezentuje się średnio. O ile kolory i ich stonowanie wypada znacznie lepiej niż w poprzednich odsłonach Wież Bois-Maury (zbyt pstrokatych i jaskrawych), to kreska Hermanna jest co najwyżej poprawna. Nie należy oczekiwać w tym aspekcie czegoś wyjątkowo ładnego. Na pewno marnie prezentuje się mimika postaci: toporna, raczej rozmazana i średnio udana.

Chociaż z jednej strony czwarta odsłona Wież Bois-Maury fabularnie stanowi raczej łącznik między poprzednimi tomami a kolejnymi (głównie za sprawą postaci Aymara i jego biernej postawy), to nie można powiedzieć, by był to niepotrzebny w cyklu "zapychacz". Mamy tutaj do czynienia ze sprawnym rozwinięciem kilku wątków (trzeba przyznać, że skrzętnie zakrytym przez całokształt opowieści). Owszem, szkoda, że najważniejszy w Reinhardzie bohater to typ wędrowca starającego się nie mieszać w nie swoje sprawy, ale, na szczęście, wynagradza to wizja średniowiecznej Europy trawionej zarazą, gdzie nikt nie mógł być pewny jutra.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria

Wieże Bois-Maury #04: Reinhardt
Wieże Bois-Maury #04: Reinhardt
Wieże Bois-Maury #04: Reinhardt
Wieże Bois-Maury #04: Reinhardt

7.5
Ocena recenzenta
9.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Wieże Bois-Maury #04: Reinhardt
Scenariusz: Hermann Huppen
Rysunki: Hermann Huppen
Kolory: Fraymond
Wydawca: Wydawnictwo Komiksowe
Data wydania: 5 grudnia 2013
Tłumaczenie: Grzegorz Przewłocki
Format: A4
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 978-83-936849-8-4
Cena: 38,00 zł
Wydawca oryginału: Glénat
Data wydania oryginału: 1987



Czytaj również

Wieże Bois-Maury #10: Oliwier
Upragniony koniec?
- recenzja
Wieże Bois-Maury #03: Germain
Zbrodnia niedoskonała
- recenzja
Historia anioła
Krótkie, lecz soczyste
- recenzja
Wieże Bois-Maury #06: Sigurd
Graficzny miód, fabularny dziegieć
- recenzja
Wieże Bois-Maury #01: Babette
Sceny z życia średniowiecza
- recenzja
Bois-Maury #3: Dulle Griet
Niedobrze się stało...
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.