Wieczny Grunwald - Szczepan Twardoch

Istny Grunwald

Autor: Bartłomiej 'baczko' Łopatka

Wieczny Grunwald - Szczepan Twardoch
Wieczny Grunwald to powieść nietuzinkowa, tym ważniejsza dla Polaków, że mierzy się z ich dziedzictwem kulturowym oraz światopoglądowym. Twardoch stworzył książkę trudną i wymagającą, która nie każdemu przypadnie do gustu, ale na pewno dostarczy nietypowych wrażeń podczas lektury.

Zaczyna się niepozornie – śmiercią Paszka, królewskiego bękarta i jednego z uczestników bitwy pod Tannenbergiem w 1410 roku i reminiscencją jego życia. Później wszystko skręca w całkowicie niespodziewanym kierunku. Twardoch, poprzez Paszka, ukazuje kolejne jego możliwe wcielenia i czasy dla nas przeszłe (realia II wojny światowej, średniowiecza), alternatywny XVIII wiek, jak i odległą przyszłość. Osią tych wizji jest wewnętrzny konflikt protagonisty, który raz będąc bękartem, kiedy indziej Niemcem, Polakiem, a także mieszańcem obu tych narodowości, szuka akceptacji w społeczeństwie, próbuje znaleźć sens i cel swojego życia oraz panującego porządku, a na przeszkodzie niezmiennie staje jego pochodzenie. Pogardzany, nienawidzony, odrzucany, nienależący ściśle do żadnego narodu ani klasy, rozważa istotność, genezę oraz ważność tych animozji i uprzedzeń.

Drugą niezwykle ważną kwestią poruszaną przez Twardocha jest konflikt międzynarodowy, pokazany na przykładzie Polski i Niemiec. Z perspektywy obu ludów, w przekroju wielu epok, pisarz przedstawia genezę, skutki oraz (bez)celowość takiej walki, opartej na wzajemnych uprzedzeniach i stereotypach. W wizji odległej przyszłości przedstawia idee polskości oraz niemieckości jako rzeczywiste byty, które sterują żołnierzami w jednym tylko celu – zniszczyć nieprzyjaciela. Życie obu narodów sprowadza się do tego jednego zadania.

To także rozliczenie się z przeszłością, z wieloma mitami narosłymi wokół naszego narodu i antagonizmów z Niemcami. Pisarz wytyka nieraz głupotę zachowań, tradycji i uprzedzeń, które miały miejsce w czasach dawnych, a niejednokrotnie wciąż rzutuje na współczesne poglądy. Są w tej powieści również – będące rezultatem przyjętej narracji – rozmyślania o (nie)bycie, egzystowaniu wyższych istot oraz sensie życia.

Zachwyca forma oraz struktura Wiecznego Grunwaldu. Całość stanowią odczucia Paszka, które przechodzą pomiędzy kolejnymi epokami i wcieleniami bohatera – o dziwo, zmiany te wydają się naturalne, płynne, książka jest jedną całością, nie segmentowaną rozdziałami. Na początku taki układ zaskakuje, ale wraz z postępami w lekturze zaczyna się dostrzegać rytm, w jakim przeplatają się kolejne sceny. Twardoch nie ma również zahamowań, jeżeli chodzi o język – bawi się w słowotwórstwo, dodaje wyrazy staropolskie, miesza style, co doskonale współgra z narracją.

I to wszystko jest też jedynym minusem książki – pisarz tak dalece nagiął schematy powieściowe, że momentami staje się ona zbyt przekombinowana, hermetyczna. Podczas lektury zdarzają się fragmenty przesadzone, niezrozumiałe – ale na szczęście to rzadkość.

Wieczny Grunwald jest książką niesamowitą i niejednoznaczną. Napisana z okazji sześćsetlecia bitwy pod Grunwaldem, wychodzi formą poza ramy zwyczajnej powieści, stanowiąc niezwykłe doznanie czytelnicze.

Dziękujemy księgarni Selkar za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego.