Różni ludzie zbierają różne armie. Jedni chcą, by ich wojska były najpiękniejsze, inni wolą, by były ‘klimatyczne’, inni jeszcze chcą wygrywać i być najpotężniejsi. Dlaczego ja wybrałem Gwardię Imperialną? Oczywiście ze wszystkich wymienionych wyżej powodów!
Najpiękniejsza.
Tak, jak prawdziwe wojsko, gwardia musi mierzyć się z wrogami Imperatora w najróżniejszych środowiskach, niezależnie od tego, czy będzie to lodowa tundra Valhalli, parne dżungle Catachanu, betonowe przestrzenie miast Armagedonu, czy stalowe, krążące w kosmicznej pustce, stacje bojowe. W każdej z tych sytuacji żołnierze muszą mieć przecież odpowiednie umundurowanie, co daje tysiąc jeden (a nawet więcej) sposobów pomalowania waszych wojowników, a każdy z nich będzie odpowiedni !
Najbardziej klimatyczna.
W której części Wszechświata spotkacie setki miliardów żołnierzy o niezrównanej (szczególnie w obecności Komisarzy) odwadze i tysiące czołgów, codziennie zapewniających bezpieczeństwo? Do kogo zwróci się w potrzebie szary obywatel Imperium?
Najpotężniejsza.
Imperium istnieje od przeszło dziesięciu tysięcy lat i nie jest to tylko zasługa dzieci Imperatora – Kosmicznych Marines i bezlitosnej dla heretyków Inkwizycji. Gdyby nie poświęcenie miliardów Gwardzistów, z symbolu wiecznego panowania człowieka – złotego tronu Imperatora – została by dziś dymiąca skorupa. To oni bronią rubieży Imperium zdobywają nowe światy.
Gwardia jest słaba. Gwardię można zlekceważyć
Być może takie były wasze myśli, gdy po raz pierwszy zobaczyliście żołnierzy „młota Imperatora”. To nieprawda... Niech was nie zwiedzie pozorna słabość zwykłego człowieka w karaprasie naprzeciwko tyranidzkim pazurom, psionicznym mocom Eldarów, czy zakutym od stóp do głów w ceramiczne zbroje heretyckim marines Chaosu. Gwardia nie jest słaba, choć jej żołnierze mają za osłonę tylko swą odwagę, lekką zbroję, lasguna i…Miliony towarzyszy broni. Choć Gwardziści Imperialni pochodzą z milionów światów, choć „poznali, co to strach” to stanowią siłę, która jest pierwszą i zwykle ostatnią linią obrony niewinnych ludzi przed wszechobecnymi wrogami. Siłę, z którą należy się liczyć…
Tyle słowem wstępu. Powody mojego wyboru wyłożyłem w słowach, które przeczytaliście powyżej. Gwardia. Żadnych mutacji, zero magii i mistyki. Tylko odwaga człowieka i siła jego oręża. Być może krzywicie się na wszystko, co nie nosi na sobie tony stali i nie trzyma w rękach uzbrojenia godnego pancernika, ale z Gwardią trzeba się liczyć. Tak, jak każda armia świata mają swoje wady – tego nie neguję. Ale nie wolno zapominać o ich zaletach.
Przede wszystkim (choć może zabrzmi to trochę powergamerowsko) są najliczniejszą armią, jaką można spotkać na stołach. Myślicie, że niemożliwe jest wystawienie 150 modeli w bitwie ustalonej na 2000 punktów? Mylicie się – z Gwardią jest to możliwe. Nie w samej liczebności leży siła „młota Imperatora”. Gwardziści posiadają potężną siłę ognia. Właśnie ona pozwoliła wygrać Imperium niejedną bitwę. Cóż bowiem z tego, że jesteście najszybsi, skoro nie dotrzecie do gwardyjskich linii nawet w połowie? Cóż z tego, że jesteście najtwardsi, skoro każdy Gwardzista posiada broń zdolną niszczyć planety? Czas poznać swego wroga…
HQ
Command plutton – oto samo serce naszej armii. To tu znajduje się głównodowodzący wraz z obstawą, złożoną z Gwardzistów, sztandarowego, czasem też medyka, wspomagany przez nieustraszonych komisarzy, charyzmatycznych kapłanów eklezji, czy usankcjonowanych psioników. Dodatkowo, cały odział wzmacnia do pięciu drużyn wsparcia, który może obejmować, np.: szwadron sentineli, sekcje broni specjalnej, wsparcia ogniowego, moździerzy lub broni przeciwpancernej.
Elity
- Harden weterans to żołnierze, którzy już niejedno widzieli i jeśli im pozwolimy, niejedno jeszcze przeżyją. Prowadzeni przez sierżanta weterana posiadają umiejętność Infiltracji.
- Raltlingi – choć niewielcy, to doskonali kucharze i... snajperzy. Potrafią doskonale kryć się za osłonami, więc lepiej ich wypatrujcie, nim wasze życie zakończy jeden pocisk.
- Ogryni – ogromne humanoidy o sile przewyższającej nawet Kosmicznych Marines, bardzo wytrzymałe i waleczne w walce wręcz.
- Strom troppersi – niekoniecznie przypominają swoich imienników z Gwiezdnych Wojen. To elitarni żołnierze, poddani morderczym treningom i uzbrojeni w hellguny, znacznie przewyższające siłą zwyczajną broń Gwardzistów. Potrafią nie tylko infiltrować, ale i dokonywać desantu na tyłach wroga.
- Techpriest - inżynierowie Adeptus Mechanicus. Nie tylko siedzą za linią frontu i naprawiają pojazdy, ale czynnie uczestniczą w walce. Zwykle towarzyszy im gromada serwitorów uzbrojonych w najróżniejszą broń.
Tropps
- Infanty Platoon – sól ziemi Imperium. Dowodzeni przez młodszego oficera z obstawą, gwardziści pogrupowani w dwie, liczące do pięćdziesiąt osób drużyny. Bronią dziedziny Imperatora przed wszelkimi wrogami. Dodatkowo, mogą zostać wyposażeni w broń specjalną i ciężką, co znacznie zwiększa ich siłę rażenia.
- Conscript Platoon – rekruci. Doskonałe „mięso armatnie”.
- Armoured fist – mobilne drużyny Gwardii z przypisanymi do nich transporterami typu Chimera. Stanowią doskonałą mobilną rezerwę siły ogniowej, gotową do przerzucenia w miejsca zapotrzebowania.
Fast Attack
- Rough Riders – kawaleria czterdziestego tysiąclecia. Niech was nie zwiedzie pozorny prymitywizm tej formacji – dzięki zdolności do dalekich szarż i wyposażeniu w lance, zakończone ładunkiem kumulacyjnym, są zagrożeniem nawet dla najlepiej opancerzonych oddziałów piechoty wroga.
- Hellhound – ten średniej wielkości czołg jest uzbrojony w działo piekielne, które zapewni każdemu słabo opancerzonemu żołnierzowi wroga ognistą kąpiel.
- Sentinels – licząca do 3 maszyn drużyna, która, dzięki różnorodnemu uzbrojeniu – autocannom, multilaserom, ciężkim miotaczom ognia i działom laserowym (oczywiście, broń do wyboru) – będzie spełniać różnorakie zadania na polu bitwy: od niszczenia czołgów po likwidację piechoty.
Heavy suport
- Basilisk – artyleria o zasięgu do 120 cali i znacznej sile rażenia, do tego może strzelać do celów niewidocznych, a ma wtedy zasięg od 30 do 240 (6 metrów!) cali.
- Leman Russ – czołg o wspaniałym pancerzu, dalekosiężnym dziale i dużej sile ognia.
- Demolisher – wyspecjalizowana wersja Leman Russa, o pogrubionym pancerzu i uzbrojona w działo o krótkim zasięgu, ale olbrzymiej sile rażenia.
Mam nadzieję, ze na podstawie powyższego artykułu, będzie Wam łatwiej stworzyć armię do
Warhammera 40000.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę