» Recenzje » Wędrujący duch - Michelle Paver

Wędrujący duch - Michelle Paver

Wędrujący duch - Michelle Paver
Wędrujący duch to drugi tom Kronik Pradawnego Mroku. Znowu spotykamy Toraka, chłopca żyjącego w wielkim lesie i rozmawiającego z wilkami. Przez pół roku młodzieniec mieszkał z klanem Kruka. Jednak jego spokojne życie zakłóciła panująca wśród wszystkich klanów choroba. Epidemia nie tylko wyniszcza ciała ludzi, lecz gnębi przede wszystkim ich dusze i doprowadza chorych do obłędu. Nasz bohater, wbrew ostrzeżeniom wodza klanu - Fin-Kedinna, postanawia wyruszyć do puszczy, aby odnaleźć lekarstwo, mogące zapobiec rozprzestrzenieniu się tej okropnej dolegliwości.

Prahistoryczna rzeczywistość, tak zachwycająca w Wilczym bracie, w drugim tomie jest już po prostu ciekawym tłem dla wydarzeń. Stąd też dużo większą rolę odgrywa fabuła. Ta jednak rozczarowuje. Torak ciągle dowiaduje się nowych rzeczy o sobie i o swoich zmarłych rodzicach, co aż za bardzo przywodzi na myśl Harry’ego Pottera. To nieco oklepany schemat, jakiego nie spodziewałam się po kontynuacji tak dobrej książki, jak Wilczy brat. Na szczęście wydarzenia rozgrywające się w Wędrującym duchu są logicznie poukładane i nie trzeba zastanawiać się, dlaczego takie, a nie inne przygody akurat spotykają tego chłopca.

Język z pewnością można zapisać tej powieści na plus. Opisy bardzo podkreślają prahistoryczny klimat i doskonale pozwalają wczuć się w rzeczywistość otaczającą bohaterów. Niemały wpływ na to ma zapewne fakt, że tworząc Kroniki Pradawnego Mroku autorka podróżowała po Norwegii i starała się jak najdokładniej odtworzyć życie pradawnego człowieka. Muszę przyznać, że pod tym względem odniosła sukces. Wspaniale oddane są także emocje i obserwacje Wilka. Nazwy poszczególnych rzeczy, według jego określeń, bardzo dokładnie oddają to, jak faktycznie może postrzegać świat to zwierzę. Na przykład Jasna-Bestia-która-Kąsa-Gorąco to ognisko. Pomysłowe, prawda?

Bardzo spodobało mi się także to, że w trakcie swojej podróży bohaterowie spotykają członków różnych klanów. Można więc zaobserwować różnice w sposobie życia poszczególnych ludzi w zależności od tego, czy mieszkają bliżej lasu, puszczy lub morza. Autorka wspaniale opisała odmienne postrzeganie świata również dzięki temu, iż Torak, pomimo że formalnie był w klanie Wilka, tak naprawdę zawsze wędrował tylko z ojcem. Sprawia to, iż jego obserwacje zwyczajów klanowych są zupełnie różne od tych, czynionych przez Renn.

Książka podzielona jest na krótkie rozdziały, na ogół kończące się pełnym napięcia wydarzeniem, dzięki czemu pochłania się ją z prędkością światła. Dzieje się tak również dlatego, że autorka postawiła na akcję, ograniczając opisy do niezbędnego minimum.

Kroniki Pradawnego Mroku będą planowo liczyć sześć tomów. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym lektura będzie coraz ciekawsza a Michelle Paver nie zabraknie doskonałych pomysłów. Wędrującego ducha można by nazwać niewielkim spadkiem formy względem pierwszego tomu. Aczkolwiek w dalszym ciągu jest to ciekawa i warta przeczytania lektura. Bardzo przyjemnie jest zaszyć się w zaciszu domowym i wczuwać się w przeżycia chłopca żyjącego sześć tysięcy lat temu...
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.5
Ocena recenzenta
7.83
Ocena użytkowników
Średnia z 3 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Wędrujący duch (Spirit Walker)
Cykl: Kroniki Pradawnego Mroku
Tom: 2
Autor: Michelle Paver
Tłumaczenie: Tomasz Piwowarczyk
Wydawca: W.A.B.
Data wydania: 14 września 2006
Liczba stron: 360
Oprawa: miękka
Format: 145 x 205 mm
ISBN-10: 83-7414-214-6
Cena: 29,90 zł



Czytaj również

Komentarze


assarhadon
   
Ocena:
0
Prehistoryczna....pra... to może być dziadek:)
A zatem antropologia?
Sprawdzę.
15-11-2007 14:08
senmara
   
Ocena:
0
Bardzo mi sie podobają okładki tych książek. Są naprawdę ładne, kolorowe i w jednym stylu. Co do powieści, kojarzy mi sie zanadto indiańsko, żebym to kupiła, ale może to tylko takie wrażenie
15-11-2007 15:34
Iman
   
Ocena:
0
Łatwo sprawdzić, że pre- i prahistoria to nazwy zamienne...
np. http://pl.wikipedia.org/wiki/Prehi storia

Senmaro, bohaterowie tej książki mają bardzo mało wspólnego z Indianami (może tylko to, że też tworzą kulturę prymitywną). A okładki są cudne, podoba mi się też to, że takie same są w wydaniu angielskim.
15-11-2007 21:24
assarhadon
   
Ocena:
0
Ha....ja bym się na wikipedię nie powoływał - to za brak profesjonalizmu może być poczytane, w końcu tworzą ją różni ludzie. Proponuję zajrzeć do jakiegokolwiek podręcznika historii - począwszy od szkoły podstawowej!!! Pra-dzieje - ok. Ale historia to już pre.
16-11-2007 06:13
Iman
   
Ocena:
0
Wikipedia była podana przykładowo, bo najłatwiej ją wygooglać. Jest też na przykład taka ksiązka "Prahistoria ziem polskich", jest Instytut Prahistorii Uniwersytetu Adama Mickiewicza
Moja siostra jest archeologiem i także potwierdziła, że są to pojęcia zamienne (używa ich zamiennie także kadra Uniwersytetu Mikołaja Kopernika i Uniwersytetu Szczecińskiego). Pojęcie prahistoria pojawia się też w pierwszej klasie liceum (występuje np. w podręczniku wydawnictwa Operon).
Nie mam pojęcia, jakie jeszcze przykłady powinnam przywołać, żeby Cię przekonać.
16-11-2007 09:27
assarhadon
   
Ocena:
0
Ok.:) Czuję się przekonany w pełni i chylę czoło. Chociaż ja osobiście wolę używać sformułowania z pre-.
16-11-2007 15:34

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.