» Recenzje » Watch Dogs Legion

Watch Dogs Legion


wersja do druku

Jesteśmy legionem

Redakcja: Jan 'gower' Popieluch

Watch Dogs Legion
Po Chicago i San Francisco przyszedł czas na Europę. Londyn w wyniku kilku wybuchów staje w ogniu, a grupa hakerska DedSec zostaje niesłusznie oskarżona o terroryzm. Brzmi dobrze? I jest dobrze, ale nic ponad to.

Watch Dogs Legion rozpoczyna się, gdy agent Dalton, członek grupy DedSec, przystępuje do infiltracji budynku Parlamentu. To tam zaminowała się nieznana grupa terrorystyczna. Wstępne rozpoznanie kończy się jednak potyczką i przegraną Daltona, w następstwie czego w Londynie wybuchają podłożone bomby.

Po tragicznym wydarzeniu do walki z hakerami zostaje włączona prywatna firma wojskowa Albion, na której czele stoi Nigel Cass. Zaczyna się wyłapywanie członków DedSec, oskarżonych o zamach, a także przywódców zorganizowanych grup przestępczych. Na ulice wraca godzina policyjna, wojskowe drony patrolują miasto dniem i nocą, a policyjne punkty kontrolne śledzą każdego mieszkańca. Życie zamienia się w koszmar… I tu pojawiamy się my. Jako świeżo zwerbowani agenci, naszym zadaniem staje się odbudowywanie reputacji DedSec i obalenie Albionu. Tak więc, nie my uratujemy London, ale sami londyńczycy.

Fabularnie trójce najbliżej do poprzedniej odsłony, w której Marcus Holloway miał wiele swobody, a znacznie dalej do kampanii Aidena Pearce'a z jedynki, podczas której zadania były dość jasno wytyczone. W najnowszej części również nieco pobiegamy po mieście, ponieważ historię zaczynamy od zbadania, kto i dlaczego podłożył bomby. I co więcej – dlaczego DedSec zostało w to wrobione.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Bycie hakerem jest łatwe

W Legionie twórcy postawili na ciekawe rozwiązanie, a mianowicie na możliwość werbowania ludzi do naszej drużyny. Najnowsze Watch Dogs pozwalają wcielić się w dowolnego mieszkańca Londynu. Innym słowy nie mamy już jednego głównego bohatera, a grupę… albo, jak kto woli, zaczątki Legionu. Nowych agentów DedSec werbujemy spośród zwykłych mieszkańców miasta, którzy mają swoje mocne strony, przynależność zawodową czy problemy z prawem albo hazardem. Jak zapowiadali twórcy, każdy NPC będzie miał swoje umiejętności, przez co pozostanie unikalny dla sprawy – jedni lepiej się znają na hakowaniu, inni nie są zbyt mobilni, a jeszcze kolejni mają drona dziennikarskiego na wyposażeniu. Przy czym każdy ma określony stosunek do DedSec. Zwykłą osobę, nie powiązana z policją ani Albionem, będzie nam łatwiej zrekrutować niż członka służb mundurowych. Babcia idąca ulicą, były agent, albo chuligan – tak naprawdę możemy być każdy oraz nikim. I chociaż ciężko zwerbować wszystkich londyńczyków, to jednak liczba możliwości robi wrażenie.

System werbowania nie jest jednak prostoliniowy. Działa tu nieco zależności i czasami, aby zwerbować członka do naszego ruchu oporu, będzie trzeba wyświadczyć mu przysługę, jak usunięcie niewygodnych danych na jego temat. Co ważne, konkretni specjaliści są bardziej przydatni, bo mogą niepostrzeżenie dostać się w istotne dla misji miejsca, w tym publiczne budynki. Przygotowując się do zadania, warto rozważać atuty aktywnego agenta. Już w pierwszych godzinach gry przyjdzie nam pozyskać dla sprawy pracownika budowlanego, gdyż należy do jednej z kilku specjalizacji mającej dostęp do dronów transportowych. Sprawa komplikuje się przy osobach z negatywnym stosunkiem do działań DedSec. W takim wypadku najpierw będzie trzeba podnieść umiejętności drużyny, a dokładniej wykupić umiejętność Profilowania szczegółowego. To ona pozwoli głębiej zajrzeć w przeszłość danej osoby i określić jej motywy.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

W międzyczasie możemy pozwiedzać Londyn, pobawić się taktyką i ubiorem, a nawet zrobić ogromne zamieszanie pod nosem samego Albionu. Niestety brakuje tu konkretów, zwłaszcza że fabuła nie wciąga. Szkoda, bowiem temat bezwzględnej korporacji ograniczającej prawa obywateli miał potencjał. Najnowsi Watch Dogs przypominają nieco symulator Grand Theft Auto V, ale bez wciągającej otoczki tego drugiego. Zabrakło pazura, dzięki któremu faktycznie czułoby się, że walczymy o słuszną sprawę, a przeprowadzana od czasu do czasu konferencja z wierchuszką DedSec nie spełnia tego zadania. Oczywiście nie brakuje postaci ważnych fabularnie jak Sabine, główna członkini grupy hakerskiej DedSec, która jako pierwsza się z nami kontaktuje i zleca zadania.

Ogromnym plusem jest fakt, że Ubisoft w pracy nad serią Watch Dogs na pewno się nie cofa. Najnowsza część to mimo wszystko przepracowane rozwiązania, które fani znają z poprzednich odsłon, ale o znacznie bardziej rozbudowanej zawartości i różnorodności. Legion stawia na ogrom możliwości wpływania na poszczególne obiekty. Nadal przejmujemy kontrolę nad kamerami, aby zbadać strzeżony teren, wciąż na wyposażeniu mamy broń z paralizatorem i możliwość uzbrojenia pułapek w pole elektryczne, które rażą prądem w swoim zasięgu. Oczywiście nie zabrakło i silniejszych środków przymusu, jak broni palnej. Nadal jednak preferowanym sposobem postępowania jest walka z ukrycia. W naszym arsenale znajdą się nowe drony (platformy transportowe), pająkobot mogący pozyskiwać potrzebne dane i niepostrzeżenie wchodzić do budynków (odpowiednik drona w drugiej części) oraz urządzenie korzystające z rzeczywistości wirtualnej, na chwilę czyniące bohatera niewidzialnym. Legion zachęca więc, aby jeszcze bardziej działać w cieniu, będąc równocześnie niczym niewyróżniającym się obywatelem.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Nieco większy nacisk położono na walkę wręcz. Skupiono się na robieniu uników i wyprowadzaniu kontr, w tym przełamywaniu gardy. Bicie na oślep rzadko kiedy się sprawdza, bowiem przeciwnik również wykonuje uniki i kontratakuje. Kolejnym ciekawym aspektem jest mobilność. Do dyspozycji, poza standardowymi pojazdami ruchu ulicznego, jest całkiem niezła nowość, czyli lot wspomnianym dronem transportowym.

Wszystko to przekłada się na większą dynamikę gry i szeroki zakres sposobów manipulowania otoczeniem. Tu również ważni stają się zwerbowani kandydaci, bowiem niektórzy dzięki swoim zawodowym specjalnościom jeszcze bardziej pozwalają wtopić się w otoczenie. Możemy wejść do strzeżonego budynku, zabrać pliki i z niego wyjść; wpaść z bronią, likwidując wszystkich z miejsca; albo wlecieć dronem na dach. Ciężko jednak zauważyć bardziej znaczące konsekwencje tego, czy dane zadanie (przeważnie kradzież danych) wykonany z hukiem, czy po cichu. Nawet rozbijając się po mieście ciężarówką, bez problemu znikniemy z oczu władz.

Nie brakuje i smaczków. Jak przystało na uciskany represjami London, złapanie bohatera może zakończyć się pobytem w areszcie lub nawet śmiercią, jeśli taki tryb włączymy przed rozpoczęciem kampanii. Z reżimem Albionu walczymy też poprzez street arty, które pozwalają pokazać mieszkańcom, że DedSec wciąż działa.

Być lepszym, o wiele lepszym

Rozwijanie postaci skupia się na odblokowywaniu wyposażenia i umiejętności grupy, głównie w obrębie czterech stref: hakowania, gadżetów, ulepszeń i broni. Walutą są tu Tech Points, które znajdziemy w zakamarkach miasta (przeważnie będzie trzeba pofatygować się na dachy budynków) i otrzymamy jako nagrodę za wykonane misje. Gadżety to zdecydowanie najlepszy element gry, przy czym warto i trzeba inwestować w ich rozwój, bowiem kilka dobrych zabawek znacznie ułatwia rozgrywkę i walkę z kolejnymi członkami Albionu.

Do tego możemy podnosić umiejętności hakerskie, takie jak możliwość przechwycenia bojowych wieżyczek. W trakcie gry dojdą nam bardziej skomplikowane narzędzia, między innymi wspomniane już Profilowanie szczegółowe, dzięki któremu zyskamy więcej danych o rekrutowanej postaci. Może się okazać że trafimy na hazardzistę, albo kogoś kto ma zatargi z prawem i w przypadku aresztowania dłużej posiedzi za kratami.

Rozwój zespołu i ciągła rekrutacja nowych członków, to rzecz istotna ponieważ niektóre osoby mogą dodać bonusy całej drużynie. Niemniej ciężko odnieść wrażenie, że szukanie ludzi o konkretnych profesjach jest niezbędne dla powodzenia misji. Zupełnie losową osoba też damy radę wykonać część zleceń, bowiem gadżety są na wyposażeniu wszystkich agentów.

Trzeba przyznać, że podobnie jak w poprzednich odsłonach Watch Dogs, tak i tu oprawa graficzna, w tym ilość szczegółów, robi wrażenie. Dzięki dość dużej mobilności gracz może odwiedzić wiele zakamarków Londynu, a drony transportowe pozwalają podziwiać krajobraz z powietrza. Czuć po prostu, że miasto żyje swoim życiem, ludzi gonią za swoimi sprawami, na pasach może nas uderzyć samochód, a w ciemnych uliczkach kupimy ubrania i inne ciekawe rzeczy. Do tego dochodzi różnorodność części Londynu: od chińskich dzielnic do centrum biznesowego.

Odpowiedni klimat buduje również pora dnia – nocą Londyn rozświetlają neony i policyjne światła, a w ciągu dnia wtapiamy się w zabieganych londyńczyków. Postawiono na mocno futurystyczny wygląd w kwestii ubioru czy nowoczesnej technologii szpiegowskiej Albionu, przez co momentami jest dość ekstrawagancko. Nadal jednak wszystko pozostaje w granicach dobrego smaku.

Watch Dogs Legion stawia przed graczem ciekawy pomysł dający wiele nowych możliwości taktycznych. O ile dobrze rozbudowujemy swoją siatkę agentów, możemy się trochę pobawić różnorodnością, kulturą czy wizualnym rozpoznawaniem. Niemniej są to nadal stare dobre Watch Dogs, w których najlepsze efekty osiągniemy, korzystając z nowoczesnej technologi szpiegowskiej. Inwigilujemy, przechwytujemy dane za pomocą pająkobota, używamy odpowiedniego ubioru, aby wejść do szpitala czy na posterunek. Można by rzec, że siła ruchu oporu DedSec zalezy od różnorodności.

Plusy:

  • dobre stare Watch Dogs rozbudowane o nowe zabawki
  • duża możliwość personalizacji wizualnej
  • lot dronem transportowym i ogólnie lepsza mobliność bohatera

Minusy:

  • mało wciągająca fabuła
  • za mało dzieje się na mieście
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.0
Ocena recenzenta
7
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Watch Dogs Legion
Producent: Ubisoft Toronto
Wydawca: Ubisoft
Dystrybutor polski: Ubisoft Polska
Data premiery (świat): 29 października 2020
Data premiery (Polska): 29 października 2020
Nośnik: kod Uplay
Strona WWW: watchdogs.ubisoft.com/game/pl-pl/
Platformy: PC, PlayStation 4, Xbox One, Xbox Series X|S
Sugerowana cena wydawcy: 239,90 zł



Czytaj również

Watch Dogs 2
Każdy może być hakerem
- recenzja
Tom Clancy’s Ghost Recon: Breakpoint
Symulator Ducha
- recenzja
Far Cry New Dawn
Przypudrowana postapokalipsa
- recenzja
Assassin's Creed Odyssey
W poszukiwaniu tożsamości
- recenzja
Far Cry 5
Prostota wiejskich przyjemności
- recenzja
Far Cry 5
Chwytając za broń, czyli kolejny ruch oporu
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.