» Blog » Warhammer - która edycja najlepsza?
08-09-2014 18:28

Warhammer - która edycja najlepsza?

W działach: rpg, warhammer | Odsłony: 5482

Warhammer - która edycja najlepsza?

Może to trochę kiepski temat, jak na pierwszą notę blogową, ale pytanie jest jak w tytule: która edycja Warhammera jest najlepsza i dlaczego?

Mam nadzieję, że nie rozpętam jakiejś wielkiej wojny między zwolennikami poszczególnych edycji Młotka. Celem notki jest zrobienie mini wywiadu, bo planujemy rozegranie sesji w tym systemie i zastanawiamy się, za którą edycję się zabrać. W zamierzchłych czasach, gdy krasnoludy nie spluwały na widok elfów, grałem w pierwszą edycję. Niewiele z tych sesji pamiętam (miałem raczej przeciętnego MG), ale mechanika wydawała się wręcz nieprzyzwoicie prosta. Jak jest z kolejnymi edycjami? Czy hejty powszechnie wylewane na 3 edycję faktycznie są uzasadnione? Gdzie nabyć podręczniki (tzn. czy w ogóle można jeszcze gdzieś kupić nowe do starszych edycji)? Czy oprócz karki, ołówka i podręcznika potrzebne są jeszcze jakieś akcesoria (figurki, siatki taktyczne etc.)?

Zapraszam do komentowania.

Komentarze


XLs
   
Ocena:
+2

Gwak

Tematem Zewa są mity, można je pominąć ale są tematem gry.

Tematem Wilkołaka Apokalipsy jest walka w imie Gai(mam nadzieje że nie pomieszałem 10 lat temu to widziałem)

Tematem Warhammera jest chaos. Możesz grać halflingiem, podróżyjącym po świecie, w celu znalezienia mitycznej przyprawy... ale to wciąż temat poboczny, co najwyżej twojej kampanii, nie oficjalnej linii. 

Rozróżnij temat dla jakiego zaprojektowano gre, a temat swoich sesji...

 

Taki jest oficjalny Warhammer. Jednak nie dziwi to zważywszy na fakt, że był konwersją z Battle.

Tak, dlatego JG to nie Warhammer, bo w battlu miejsca na to nie ma.

11-09-2014 13:51
Headbanger
   
Ocena:
+1

Rybacy i Szczurołapowie z Chaosem nie walczą.

W twoim warhammerze pewnie tak. W tym z podręcznika szczurołapy odegrali kluczową rolę w obronie Middenheim w trakcie oblężenia, zaś złodziej niejaki Felix Mann pomógł zabić Vlada von Carstein. Niejaki Marcus mikrusowaty inżynier z Nuln zniszczył księcia demonów za pomocą eksperymentalnego działa "gniewu sigmara"...

11-09-2014 13:56
Gawk
   
Ocena:
0

Tematem Zewa są mity, można je pominąć ale są tematem gry.


Ale Chaos nie jest tematem WFRP, podobnie jak Moloch tematem Neuroshimy.


Rozróżnij temat dla jakiego zaprojektowano gre, a temat swoich sesji...


Rozróżniam, dlatego nie identyfikuję tematu przewodniego z punktem zaczepienia.
Chaos - tak samo jak Moloch - to twór zrobiony po to żeby świat gry miał tam jakąś ogólną zahaczkę, motywację epicką. Stały element, który można do bólu wykorzystywać w przygodach.
Takie systemy jak WFRP projektuje się po to, by w nie grać, a nie je wygrywać. Dlatego motywem przewodnm nie jest walka z Chaosem tylko gra, we wszelkich możliwych konfiguracjach. Po to masz wszystkie te opisy dla MG, jak robić i prowadzić przygody i w ogóle. W innym wypadku miałbyś to jasno zaznaczone, że w WFRP chodzi o to, żeby wygrać z Chaosem. To nie jest konkretny cel, to jedna z możliwości. 


Tak, dlatego JG to nie Warhammer, bo w battlu miejsca na to nie ma.


Podobnie jak w WFRP miejsca na Battle, ale jest.

 

W twoim warhammerze pewnie tak. W tym z podręcznika szczurołapy odegrali kluczową rolę w obronie Middenheim w trakcie oblężenia, zaś złodziej niejaki Felix Mann pomógł zabić Vlada von Carstein. Niejaki Marcus mikrusowaty inżynier z Nuln zniszczył księcia demonów za pomocą eksperymentalnego działa "gniewu sigmara"...

 

Ty mówisz o jednostkowych przypadkach, na których podstawie chcesz potwierdzać regułę? 

11-09-2014 13:59
XLs
   
Ocena:
+2

A browarnik Joseph Bugman stał się legendarnym pogromcą zielonoskórych. Pomyśleć że wcześniej sobie siedział, piwko warzył... 

 

Ale Chaos nie jest tematem WFRP, podobnie jak Moloch tematem Neuroshimy.

Głównym tematem świata Warhammer od planszówek, przez karcianki, bitewniaki jest Chaos. Kolega Gaw widzę swoją mocą pozbawił świat Warhammera tematu przewodniego.  Hmmm storm of chaos do kosza!:D

Tak, dlatego JG to nie Warhammer, bo w battlu miejsca na to nie ma.


Podobnie jak w WFRP miejsca na Battle, ale jest.

RPG to przeniesienie bitewniaka do RPG nie odwrotnie. Battlowy storyline itd, musi być obecny w RPG. Wybacz takie życie. Warhammer to bitewniak, tak jak DnD ;) z Chaimala, tak Warhammer z WFB;)

11-09-2014 14:00
Gawk
   
Ocena:
0

Słaby troll.

11-09-2014 14:03
XLs
   
Ocena:
+1

Gawk 

Raczej ty, nawet magia jest blisko Chaosu. To nie tak, że można całkiem Chaos pominąć jest integralnym elementem świata gry, jak i jej mechaniki. 

Tak jak w zewie... tez jest to w mechanice ( w postaci punktów mitów). W wypadku nerki tego nie ma;)

11-09-2014 14:05
Gawk
   
Ocena:
0

Magia jest Chaosem. A właściwie nie wiadomo czym jest magia i czym jest Chaos, bowiem informacje na ten temat ze sobą kolidują.

Owszem, Chaos jest częścią świata gry, i można go pominąć na zasadzie, o jakiej mówiłem wcześniej. I nikt z tego powodu nie ucierpi, nie jest to bowiem temat przewodni.

11-09-2014 14:09
Headbanger
   
Ocena:
+2

Ty mówisz o jednostkowych przypadkach, na których podstawie chcesz potwierdzać regułę? 

W warhammerze (tym oficjalnym) gra się nie tylko poszukiwaczami przygód ale jednocześnie "wybrańcami bogów", ich celem *teoretycznie* jest doprowadzić to takiej heroicznej akcji (albo umrzeć próbując). W nagrodę będą bohaterami na poziomie battla ;p

11-09-2014 14:12
XLs
   
Ocena:
0

Magia jest Chaosem. A właściwie nie wiadomo czym jest magia i czym jest Chaos, bowiem informacje na ten temat ze sobą kolidują.

Owszem, Chaos jest częścią świata gry, i można go pominąć na zasadzie, o jakiej mówiłem wcześniej. I nikt z tego powodu nie ucierpi, nie jest to bowiem temat przewodni.

Hmmm jeżeli na to patrzeć na zasadzie spójności wh z wh40k to magia jest z chaosu. 

Inna sprawa... ciekawe co się otwiera jak nie osowa chaosu... gdy się ona otwiera...:) Czemu się otwiera, jak magia nie ma nic wspólnego z chaosem? 

Co do tematu przewodniego, nigdy się z tobą nie zgodzę. Cały Warhammer od A-Z to chaos. Kanapka z kultystą to podstawa Warhammera. Tak jak walka z Sauronem w Władcy Pierścieni. Masz inną wizję spoko... 

 

Jednak Warhammer bez chaosu, to nic więcej tylko kolejny generic fantasy. Tak jak zew po wyjęciu mitów... jest tylko mechaniką...

 

 

11-09-2014 14:14
Headbanger
   
Ocena:
0

XLs... to nie wolno mi tłuc orków i kampanię oprzeć o walki z plemieniem orków głęboko wewnątrz Reiklandu bo wtedy to nie warhammer?

11-09-2014 14:20
XLs
   
Ocena:
+2

Wolno. Oczywiście. Kurde od nowa. 

Cechą wyjątkową i indywidualną dla całego świata, nadającą systemowi rysy dark jest obecność w chaosie. Wpływa on na setting, na to jak wygląda historia, na to czym tak na prawdę się ten świat wyróżnia. Jeżeli chodzi o samą grę jest to temat przewodni. Wyciągnięcie go, niszczy całą koncepcję. Natomiast nie znaczy to, że w każdej kampani, czy przygodzie musi byc chaos. Wręcz gdzieś na peryferiach, gdzie nigdy nie mieli z tym doczynienia, ktoś może głosić że go nie ma.. Można całą walkę toczyć orkami, polować na Liczmistrza, itd... (skaveny się jednak ocierają o chaos), natomiast jest to główny wyróżnik świata. Jego temat przewodni. Temat przewodni settingu, nie wszystkich kampanii;)

Sam podałem jako klasyczny przykład Bugmana który z Chaosem mam mało wspólnego. Mówię o konstrukcji gry i settingu, a nie o tym co powinno na sesjach być. 

Plus tak jak mówisz gra się awanturnikami, czyli ludzmi którzy porzucili swoje dotychczasowe życie piekarzy, szczurołapów i stają się kimś więcej. Na ten fakt tez przemawiają punkty przeznaczenia. Gracze mają potacie przeznaczone do czynów większych. W końcu zabójca smoków to nie byle co. Sama nazwa profesji mówi za siebie. Heroic. Tylko że tutaj idziemy od całkowitego zera, do bohatera;)

 

+ plus wcale nie musicie grac w Imperium:P chociaz jest ono osadzone bardzo mocno w temacie

 

Ps. za chwile ktoś mi powiem że tematem/wyróżnikiem Star Wars nie jest moc:P

11-09-2014 14:32
Gawk
   
Ocena:
+1

W warhammerze (tym oficjalnym) gra się nie tylko poszukiwaczami przygód ale jednocześnie "wybrańcami bogów", ich celem *teoretycznie* jest doprowadzić to takiej heroicznej akcji (albo umrzeć próbując). W nagrodę będą bohaterami na poziomie battla ;p

Jak na wybrańców, to mają za bardzo zaniżone staty. Nie rekompensują tego PS.
I do bycia wybrańcem nie pasuje zupełnie to, że nagle postanowili wkroczyć na szlak...

 

Hmmm jeżeli na to patrzeć na zasadzie spójności wh z wh40k to magia jest z chaosu. 
Magia jest Chaosem na zasadzie spójności z Królestwem Magii z WFRP 2ed

 

Co do tematu przewodniego, nigdy się z tobą nie zgodzę. Cały Warhammer od A-Z to chaos. Kanapka z kultystą to podstawa Warhammera. Tak jak walka z Sauronem w Władcy Pierścieni. Masz inną wizję spoko... 
Moja wizja jest normalna, twoja - fanatyczna. 

LoTR polegał na walce z Sauronem, bowiem konflikt z nim był osią powieści. WFRP to nie powieść, to system, z kompletnie opisanym światem. Gdyby walka z Chaosem była osioą tej gry, to by świat przedstawiony nie był tak dokładnie opisany, a z profesji zostałyby tylko paladyni, łowcy czarownic i takie tam.

Podejście To wszystko wina Chaosu jest infnatylne, i z pewnością jakby mi jakiś MG serwował każdą sesję z udziałem Chaosu i złych kultystów rodem z D&D, to bym mu podziękował. Tak samo, jakby mi MG w Neroshimie na każdym kroku manifestował obecność Molocha i to, że wszystko jest jego winą. To jest kompletna dziecinada i takie napastowanie na siłę jednym elementem po prostu nudzi.

 

Jednak Warhammer bez chaosu, to nic więcej tylko kolejny generic fantasy. Tak jak zew po wyjęciu mitów... jest tylko mechaniką..

Bo Chaos jest niezwkle odkrywczy. Wielkie Zło, Demony, kultyści i mroczni bogowie którzy pragną spopielić świat - oryginalne jak cholera. A cała reszta świata oraz jej przedstawienie jest kompletnie nieciekawe, no tak.

Cechą wyjątkową i indywidualną dla całego świata, nadającą systemowi rysy dark jest obecność w chaosie
Rysy dark nadaje systemowi konwencja, a nie jeden element. W Neuroshimie Rdzy też nie maluje się Molochem, tylko różnymi czynnikami. Głód, choroby, rany, bezprawie... i tak dalej. To się tyczy też WFRP

 

Natomiast nie znaczy to, że w każdej kampani, czy przygodzie musi byc chaos. Wręcz gdzieś na peryferiach, gdzie nigdy nie mieli z tym doczynienia, ktoś może głosić że go nie ma.. 


Aha... No, czyli to zdanie:


Co do tematu przewodniego, nigdy się z tobą nie zgodzę. Cały Warhammer od A-Z to chaos. Kanapka z kultystą to podstawa Warhammera. Tak jak walka z Sauronem w Władcy 
Więc ty nawet już nie wiesz co sam piszesz. Sam siebie kopnąłeś w głowę. Czasna lobotomię.

 

Ty już nawet nie wiesz co piszesz. Zrób sobie lobotomię.

11-09-2014 15:01
Anioł Gniewu
   
Ocena:
+3

Hmmm.. Czy mi się wydaje, czy jakieś takie napięcie między Wami panuje Atmosfera gęstnieje z postu na post... Ale miło że temat "warhammer" dalej generuje największą liczbę komci, potwierdzając swą niezachwianą pozycję erpegowego lidera!

 

11-09-2014 15:08
XLs
   
Ocena:
+3

KC robią więcej. A z gawkiem się już nie kłuce. Niech mu będzie że w Warhammerze tematem przewodnim nie jest chaos, jak w Zewie nie są nim mity.;)

11-09-2014 15:10
Gawk
   
Ocena:
+1

Hmmm.. Czy mi się wydaje, czy jakieś takie napięcie między Wami panuje Atmosfera gęstnieje z postu na post..

To dlatego, żę XLs jest heretykiem, siejącym chaos. Co widać po dyrdymałach, jakie powypisywał.

11-09-2014 15:14
Anioł Gniewu
   
Ocena:
+6

"KC robią więcej"

No Ba! Nic nie może równać się z takim szaleństwem. Autor balansuje na krawędzi obłędu niczym archetypiczny poszukiwacz Mitów...

11-09-2014 15:14
KRed
   
Ocena:
+4

Chaos jest elementem charakterystycznym Warhammera. Ale motywem przewodnim WFRP są rozpaczliwe zmagania o przetrwanie i zmianę rzeczywistości na lepsze. Zmagania są rozpaczliwe, bo system pozwala trwale niszczyć postać (okalecznia ciała i obłęd), punkty przeznaczenia częściej się traci niż zyskuje, a mechanika to losowe igranie z ogniem.
Chaos może się nigdy nie pojawić na sesji, bo Warhammer oferuje mnóstwo innych punktów zapalnych (orkowie, nieumarli, konflikty między państwami, religiami i rasami), i nie musi to oznaczać, że coś z ducha systemu zostanie zgubione.

Jesienna Gawęda mieści się w Warhammerze. Tego typu podejście i ułożenie akcentów towarzyszyły tej grze od zawsze. Warto przeczytać artykuł z MiMa "Chaos w Starym świecie", który na kilka lat przed JG prezentował wizję świata wrogiego wobec bohaterów. Warto zerknać na pierwsze opowiadania o Gotreku - zabójca trolli dorabia jako kanalarz za grosze, początek opowieści to brnięcie wśród ludzkich odchodów, jedna postać ginie utopiona własnymi wymiocinami, dla ochrony na twarzy herosów szmaty nasączone moczem. A potem ci brudni kanalarze ratują miasto. Albo inne opowiadanie - zabójca rozsmarowuje po ścianach mutantów podczas próby ratowania dzieci, aby pod koniec rzezi zorientować się, że pozabijał tych, których miał ratować. Podłość świata i okrucieństwo losu są w kanonie Warhammera od zawsze.

Co do różnic między linią WFB i WFRP, to trzeba pamiętać, że w bitewniaku na pewne rzeczy nie ma miejsca. Tam herosi i generałowie często nie miewają nawet przybocznych. Aby mogli być bohaterami trzeba za to anonimowych żołnierzy, do ratowania ich bohaterskich tyłków (zasada Look out Sir!). Całkiem rozsądne jest założenie, że fluff bitewniaka to taka ubarwiona, "legendowa" wersja historii. Można wierzyć, że gieroj Valten sam jeden pokonał bandę zwierzoludzi i ocalił wieś, tak jak się wierzy, że święty Cerkwii prawosławnej - Ilja Muromiec - w pojedynkę obronił miasto Czernihów przed tatarską inwazją. Ale to wcale nie musi być prawda.

11-09-2014 18:21
Venomus
   
Ocena:
+3

Ale Chaos nie jest tematem WFRP, podobnie jak Moloch tematem Neuroshimy.

Lolwut? Gawk nie wiem czy pierdzielisz by pierdzielić czy faktycznie gęstość twojego rozumowania jest równe ołowiowi.

Mam wrażenie, że piszesz by pisać i kusi mnie by wcisnąć "troll"

12-09-2014 01:12
Gawk
   
Ocena:
0

To wciśnij. Twój komentarz to oczywista prowokacja, zatem zgłoszenie go jako trolling jest jak najbardziej na miejscu.

Kup sobie też wazelinę.

12-09-2014 08:51
Headbanger
   
Ocena:
0

a ty procto hemolan.

12-09-2014 08:53

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.