» Recenzje » Walhalla - Graham Masterton

Walhalla - Graham Masterton


wersja do druku

Kolejna tajemnica nawiedzonej rezydencji

Redakcja: Alicja 'cichutko' Laskowska

Walhalla - Graham Masterton
Para z wielkiego miasta, która w poszukiwaniu odmiany kupuje zrujnowany dom na odludziu – dom skrywający, jak się okazuje, mroczne tajemnice z przeszłości. Czyż nie brzmi to znajomo? Również żona, która z rosnącym niepokojem, a później strachem obserwuje zmiany zachodzące w psychice męża pod wpływem mrocznych sił budzi skojarzenia, na przykład z Kingowskim Lśnieniem, żeby daleko nie szukać. A jednak, pomimo tego, że trudno w Walhalli znaleźć choćby odrobinę oryginalności, wciąż pozostaje ona całkiem dobrą powieścią.

Mawiają, że w tym mieście żaden dobry uczynek nie pozostaje bez kary. W przypadku zamożnego adwokata Craiga Bellmana powiedzenie to doskonale się sprawdza – chcąc pomóc gwałconej kobiecie, trafia w zasadzkę, zostaje obrabowany i okaleczony. Wydarzenie to wpędza go w głęboką depresję, która niespodziewanie mija, gdy przypadkiem natrafia na ruiny pięknej niegdyś rezydencji nazwanej Walhallą. Dom ten, zbudowany na początku XX wieku przez rekina finansjery, zatwardziałego hazardzistę i bezwzględnego sadystę – Jacka Beliasa, szybko staje się obsesją bohatera. Craig postanawia go kupić i wyremontować, nie zważając na olbrzymie koszty i protesty żony, Effie (to właśnie z jej perspektywy poznajemy większość wydarzeń w powieści). Ta ostatnio zaczyna zauważać zmianę w zachowaniu, a nawet w wyglądzie męża, w miarę jak ten coraz więcej czasu spędza w murach opuszczonego budynku. Okazuje się, że przeszłość rezydencji kryje wiele cieni, a niektóre z nich są tak długie, że potrafią oddziaływać i na teraźniejszość.

Walhalla to horror typowy dla Mastertona. Klimat grozy jest tu budowany głównie za pomocą makabrycznych zgonów, pojawia się też seks, choć raczej w umiarkowanych ilościach, zaś logika wydarzeń ma więcej dziur niż polskie drogi po odwilży. Jeżeli ktoś jest fanem twórczości brytyjskiego autora, może sięgać po nią w ciemno i dostać to samo co zwykle, czyli całkiem niezłe czytadło. Choć bowiem wylewające się z kartek absurdy wywołują czasem wesołość, zaś niespodzianek i zaskakujących zwrotów akcji jest tu jak na lekarstwo, to fabuła wciąga, i to z ogromną siłą. Rozdziały mkną jeden za drugim i mimo że wypełnione są raczej rozmowami i rozważaniami niż dynamiczną akcją, nie sposób narzekać na nudę.

Również bohaterowie nie odbiegają raczej od standardu. Effie, jako główna bohaterka, została nakreślona najbardziej szczegółowo i przekonywająco. Jej rozterki, dylematy i obawy są realistyczne i złożone, podobnie jak jej reakcje na napotkane zjawiska. Kilka innych postaci, takich jak miejscowa czarownica Pepper czy Craig Bellman, także zostało przedstawionych dość dokładnie. Pozostali jednak, w tym również tajemniczy Jack Bellias, to typowi statyści, jednowymiarowi i nijacy.

Jeżeli ktoś sięgając po Walhallę liczył na nową jakość czy oryginalne dzieło, czeka go jedynie rozczarowanie. Jest to typowy, do bólu mastertonowski horror, który przyjemnie się czyta i łatwo zapomina. Nie pozwala się nudzić, ale też nie budzi emocji. Słowem: przeciętniak.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.0
Ocena recenzenta
7
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Walhalla (The House That Jack Built)
Autor: Graham Masterton
Wydawca: Albatros
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 10 lutego 2012
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka
ISBN-13: 978-83-7659-105-6



Czytaj również

Dom stu szeptów
Lekcja o unikaniu oryginalności
- recenzja
Niemy strach
Cień nadziei
- recenzja
Rytuał
Średnio to widzę
- recenzja
Czerwone światło hańby
Haniebna sprawa
- recenzja
Tengu
Masterton (nieco) inaczej
- recenzja
Infekcja
Niech cię zaraza!
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.