» Komnaty daimyo » Szkice (WKU) » Wachlarz przysięgi

Wachlarz przysięgi

Wyzwanie:
Na dowód pokładanego zaufania daimyo powierza bohaterom niezwykle delikatną misję. Mają udać się na zamek jego wasala i przekazać dar od feudała, w dowód jego dobrej woli. Stosunki między panem a lennikiem od dawna nie układają się poprawnie, a w aktualnej sytuacji politycznej daimyo nie może pozwolić na bunt na swych ziemiach. Rolą graczy będzie zatem załagodzenie sytuacji i doprowadzenie do pogodzenia między zwaśnionymi stronami. Gdy przyjadą na dwór i złożą przed wasalem prezent, okaże się jednak, że nie jest to żaden oszałamiający dar. W bogato zdobionej skrzynce spoczywać będzie jedynie prosty, żelazny wachlarz, na którym wygrawerowano znak "Honor".

Koncentracja:
Nie jest to bynajmniej zwykły prezent – takie mane-tessen od wieków zwie się Wachlarzami Przysięgi. Z ich powstaniem wiąże się legenda o panu Bayushi Morashige. Morashige był dworzaninem blisko związanym z rządami Gozoku i nie podobała mu się wzrastająca władza Hantei Yugozohime. Aby się go pozbyć, postanowiono wezwać wasala przed oblicze Cesarza i - gdy będzie musiał pokłonić się przed władcą - ściąć mu głowę przesuwając ciężki, drewniany panel drzwiowy fusuma. Jednakże, gdy Morashige pokłonił się, instynktownie włożył wachlarz w rowek, którym przesuwały się drzwi. Rozległ się wielki huk, gdy drzwi się zsunęły i uderzyły o żelazny wachlarz, nie czyniąc ofierze krzywdy. Bayushi jednak zachowywał się jakby nic się nie stało. Jego zimna krew tak przypadła do gustu Cesarzowi, że nie tylko wybaczył mu dotychczasowe przewinienia, ale okazał mu nawet przychylność.

Od tej pory Wachlarze Przysięgi, proste bryły żelaza z wygrawerowanym znakiem "Honor", stały się symbolem lojalności i ostatecznego wyboru wasala. Przesyłając taki znak lennikowi, daimyo stawia mu ultimatum: "zaprzestaniesz swych knowań i pokłonisz mi się, lub zginiesz". Wachlarz jest przypomnieniem złożonej przysięgi i zarazem ostatnim ostrzeżeniem – gdy raz zostanie publicznie pokazany, żadna ze stron nie ma już odwrotu.

Dlaczego daimyo nie poinformował bohaterów o zawartości - pudełka? Może nie jest ich pewien? Może to forma kary: jeśli wasal zdecyduje się na bunt, najpewniej zabije posłańców swego pana. Może jednak jest to wyraz zaufania, wiary że słudzy poradzą sobie z tak trudnym zadaniem? Po rozpakowaniu prezentu postacie będą miały już pewność, że daimyo nie wysłał ich na rozmowy pokojowe. Wysłał ich na wojnę.



Uderzenie:
Bohaterowie muszą przekonać opornego lennika lub jak najszybciej uciec z zamku. Nawet jeśli uda im się pierwsze zadanie, będzie już zbyt późno. Choć armie wasala nie opuszczą koszar, wysłany przezeń zabójca już wyruszył, by dokonać zamachu. Jeśli zaś gracze zawiodą, podczas ucieczki podsłuchają rozmowę o ninja zmierzającym do siedziby ich pana. Daj im do zrozumienia, że tylko oni są świadomi niebezpieczeństwa – ich pan postanowił pokazać, jak lekceważy niepokoje w swej prowincji wydając huczne wesele najstarszej córki. Na uroczystości będą setki gości – każdy może być przebranym zabójcą.

W obu wypadkach postacie powinny dotrzeć do siedziby daimyo w weselny wieczór. Z okazji ślubu do miasta przybyło wielu wasali i podwojono straże. Gdy dojadą przed bramy miasta, uroczystość właśnie będzie się rozpoczynać. Bohaterowie muszą dotrzeć do swego pana i ostrzec go, lecz większość pilnujących miasta strażników nie pozna w ubłoconych, strudzonych drogą bushi dumnych posłów. Drogę utorować im może tylko żelazny wachlarz, lecz czy wartownicy dadzą wiarę nieprawdopodobnej opowieści samurajów?



WKU jest uzupełnieniem tekstu Rokugańskie wachlarze.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.