» Blog » WOŚP 2009
12-01-2009 23:20

WOŚP 2009

W działach: działalności | Odsłony: 2

WOŚP 2009
Wysępiłam ponad 280 zeta :P


Bawiłam się przednio :)

Odmroziłam sobie prawie wszystko.

uwielbiam to.




Jutro próbna matura z matematyki.


zła rzecz.
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


CE2AR
   
Ocena:
0
Brrr, moja próbna matura z majcy to był istny horror. Powodzenia! :D
13-01-2009 00:01
Qball
   
Ocena:
+2
Wysępiłem 10 zł.
Kupiłem 2 tanie wina.

Obrzygałem sobie chyba wszystko.

Przednio się bawiłem

Jutro kac. Zua rzecz.
13-01-2009 00:14
30468

Użytkownik niezarejestrowany
    @Qball
Ocena:
+3
Ukradłem 100zł z WOŚP
Kupiłem Emo RPG
Grałem z Qballem
Qball obrzygał na sesji chyba wszystko
Przednio się ciąłem
Jutro intensywna terapia. Zóa żetsh.
13-01-2009 08:27
lucek
   
Ocena:
+2
Jakiś złamas wysępił ode mnie dychę. Spotkałęm go dwie godziny później, szedł z jakimś chudym nastolatkiem. Złamas mnie obrzygał a nastolatek nakapał mi krwią na płaszcz.
Jutro odbieram z pralni rzeczy.

l.
13-01-2009 15:54
Qball
   
Ocena:
0
Pożyczyłem od kolegów indian 100 złotych.
Jutro koledzy z siłki mają szukać kolesia którego wczoraj obrzygałem, i który pobił tego chudego nastolatka z którym grałem w emo rpg i który żalił mi się później o tym jak mu chomik zdechł z powodu przedawkowania gieenesu z gieesu i okruszków z kieszeni dresu.
13-01-2009 16:47
~vaderescu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
przeczytalem chyba wszystko nie bylo nic o pomocy i o wzWODzie takowoz postanowilem nie marnowac wymazu z kiszki stolcowej , zapalilem peto z taka jedna z indii i i poszedlem na silke , koledzy w pocie czola szeptali ze Qball ma sprawe najwyzszej wagi i szuka wsparcia
14-01-2009 10:40
lucek
   
Ocena:
+2
Jakiś koleś potrącił mnie w bramie, kiedy wychodziłem z biura. Patrzył na mnie z byka, stojąc w drzwiach siłowni, z którą dzielimy klatkę schodową. Na klatce było cholernie nadymione petami i hinduskim kadzidłem.
A pralnia zdarła ze mnie prawie 280 złotych.
15-01-2009 08:47
Qball
   
Ocena:
+1
Koledzy z siłki poszli szukać tego gostka do pralni.
Gostka tam nie było. W kasie było tylko 280 złotych. Pralnia spłonęła w niewyjasnionych okolicznościach. Na minutę przed pożarem widziano wchodzących tam kolesi z puszkami WOŚPu i kadzidłem.
15-01-2009 15:56
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
dla niepoznaki zabralem puszke po sterach z zaplacza zabralem rowniezparu indian non toper nawalajacych w "3 KIngs" i poszly my chopa dojechac.W ferworze przygotowan Kacper rzucil grypsa do Melchiora ze moze bysmy wyprali nasze 3 paski po 3 na kazdego , nie wiedzac czemu wystrzelony kiep w blizej nieokreslona Franie wzniecil ogromny ogien pozadania u Baltazara , sła szecz palenie.
15-01-2009 22:21
Qball
   
Ocena:
+1
Zgarnęli mnie i chłopaków z siłki. Podobno odciski palców które zdjęli ze szczęki Owsiaka pasują do moich. Uzębienie również pasuje do tego co zostało po jego uchu. Brakującej części ucha nie znaleziono.
Teraz wiem z czego miałem niestrawnośći i mdłości, przez które obrzygałem tego goska co pobił tego chudego nastolatka.

PS. Wielka Orgia Świątecznej Przemocy zawsze się dla mnie kończyła na izbie wytrzeźwień. Zmienioam tradycją na dołek.
15-01-2009 23:52
lucek
   
Ocena:
+1
Mój kuzyn pracuje na Policji. Opowiadał mi o jakichś palantach, którzy obrzygali i pogryźli Owsiaka.

Pralnia z moimi rzeczami spłonęła, pozwałem właściciela na 2800 złotych.

Moja żona mówi, że uczy takiego chudego szyczyla polskiego w liceum.
17-01-2009 21:52
~vaderescu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
jestem zona lucjana vel lucjusza , nie jest to latwa rola ciagle przez rece przewijaja sie chude szczyle , ostatnio moj maz wraz ze swoim kuzynem tak pili 2 tyg ze w amoku ponalewkowym podpalili pralnie gdyz kolega Owsiany ps" Owsik" nie chcial im pozyczyc na kontynuacje lekcji chemii .. w tym miejscu chcialam zaznaczyc ze jestem nauczycielka biologii i kto jak kto na uzebieniach i uszkach znam sie na 9 + ew dorzut z niewiedzy , co za tym idzie nijak ma sie to do rzekomej niestrawnosci
19-01-2009 10:01
lucek
   
Ocena:
+1
Wypłacili mi 280 zeta odszkodowania z pralni.

Wróciłem do domu.
Odbiłem żonie nerki, bo po pijaku pitoliła od rzeczy. Uwielbiam to.

Jutro znowu do roboty. Zła rzecz.
19-01-2009 14:53
Qball
   
Ocena:
0
Zajechałem karetką pod jakiś obskurny blok. Jakiś matoł obił żonie nerki i trza ją było wziąć na prześwietlenie - teoretycznie.
Na szczęscie Pavulon zadziałał sprawnie jak zawsze. I znowu parę setek na chlanie wpadło do kieszeni.
22-01-2009 12:39
lucek
   
Ocena:
+1
Baba mi do domu nie wraca od tygodnia, pewnie gdzieś zabalowała. PZU wpłaciło mi pięć koła na konto, to pewnie reszta odszkodowania z pralni.

Popiłem jak cholera.
22-01-2009 16:55

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.