» Recenzje » W poszukiwaniu jednorożca - Juan Eslava Galan

W poszukiwaniu jednorożca - Juan Eslava Galan


wersja do druku

W poszukiwaniu jednorożca - Juan Eslava Galan
Ostatnimi czasy, wielce się zainteresowałem dość niszowym u nas rodzajem literatury, jakim są spreparowane przez współczesnych pisarzy stare pisma, księgi i relacje. Jest coś magicznego w stylizowanych opisach życia codziennego w średniowieczu czy koloryzowanych kronikach napisanych dla wielkich Cesarzy. Lektura takiego opisu staje się jeszcze ciekawsza, gdy jest ubarwiona różnymi zabobonami, których w tamtych czasach było od groma.
Wielka była więc moja radość, gdy ujrzałem w ofercie wydawniczej firmy Solaris książkę Juana Eslavy Galana zatytułowaną W poszukiwaniu jednorożca. Co mnie zaintrygowało? Jest to książka, która zebrała wszystkie elementy opisane powyżej. Cała opowieść kręci się wokół tytułowego jednorożca, zwierza mitycznego, choć wspomnianego w wielu księgach, począwszy od starożytności, aż po schyłek średniowiecza. Akcja książki zaczyna się Roku Pańskiego 1471, kiedy to młody rycerz służący u konstabla Kastylii, Juan z Olid otrzymuje zlecenie. Takie rozpoczęcie powieści historycznej możnaby uznać za wyjątkowo banalne, gdyby nie to, że zadanie postawione przed skromnym bohaterem zakłada odnalezienie i upolowanie wspomnianej wyżej bestii. Rozkaz zdobycia rogu tejże kreatury, zamieszkującej krainy południowej Afryki zleca przecież, sam król Henryk Czwarty Kastylijski, dlatego nasz Juan nie waha się wyruszając na poszukiwania. Towarzyszy mu brygada prostych, oddanych kuszników, dobrotliwy mnich posiadający rozległą wiedzę o ziołach i piękna dziewica, bez której zdobycie upragnionego trofeum byłoby niemożliwe. Sam bohater nie wie jeszcze jak wyczerpująca będzie droga do tych nieznanych, niemal baśniowych, południowych krain. Jak dowiadujemy się z opisu umieszczonego na czwartej stronie okładki, Juan Eslava Galan jest popularnym w swoim kraju autorem książek historycznych, także powieści. Jego kompetencje są niepodważalne. Chciałbym być rodowitym Hiszpanem i przeczytać tę książkę, napisaną, stylizowanym na stary, językiem Iberów. Niestety mogę liczyć tylko na umiejętności tłumacza, który wydaje się radzić sobie całkiem nieźle. Juan z Olid, który jest tutaj narratorem, opowiada niczym kronikarz z owych czasów - zdaniami długimi, często mieszczącymi wiele informacji. Choć jest to czasami męczące, to po pewnym czasie czytelnik na pewno się do takiego stylu przyzwyczai. Autor jako popularyzator historii, wyraźnie postawił na próbę stworzenia jak najautententyczniej brzmiącej kroniki, a nie powieści fantastycznej. Wspomniała o tym w swojej recenzji Agnieszka Kawula, broniąc pisarza i sugerując, że liniowość fabuły W poszukiwaniu... jest usprawiedliwiona konwencją. Trudno się z tym nie zgodzić, choć moim skromnym zdaniem autor niekiedy przesadza. Muszę powiedzieć, że jest to niestety dzieło niszowe przeznaczone dla typu czytelnika, którego nie znudzą długie relacje w stylu jazda przez pustynię, pobyt w wiosce, walka, jazda przez pustynię, walka... Choć są one świetnie wykonane i okraszone zabawnymi komentarzami, to nie znajdziemy tu typowych dla prostej fantastyki gwałtownych zwrotów akcji czy epickich dramatów. Będą tu dramaty, jednak będą one przyziemne, typowe dla żołnierzy błąkających się w poszukiwaniu nie całkiem określonej bestii. Nie ma tu miejsca na epickie i emocjonujące starcia wojsk. Potyczki wyglądają właściwie podobnie: kusznicy bezlitośnie wysyłają w stronę prymitywnie uzbrojonych tubylców kolejne partie bełtów. Wszystko odnotowuje sprawny kronikarz jakim jest Juan z Olid, który opisuje takie walki, przeplatając je wyliczeniami ilości worków soli sprzedanych miejscowym. Nie jest jednak całkowicie bezduszny. Komentuje wzloty i upadki swoich towarzyszy, a także własne rozterki z jakimi się spotyka, dorastając podczas tej niezwykłej podróży. Podsumowując, W poszukiwaniu... to książka jak najbardziej warta przeczytania. Nieczęsto mamy w naszym kraju doczynienia z tego typu literaturą, a jest to niewątpliwie intrygujący kawałek literatury. Zwłaszcza gdy jej autorem jest człowiek znający się na swoim fachu i na dodatek uznany. “W poszukiwaniu jednorożca” otrzymało jedno z najbardziej prestiżowych hiszpańskich wyróżnień literackich- nagrodę Premio Planeta. Myślę, że to nie przypadek. Dziękujemy wydawnictwu Solaris za udostępnienie książki do recenzji.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: W poszukiwaniu jednorożca
Autor: Juan Eslava Galan
Wydawca: Solaris
Miejsce wydania: Olsztyn
Data wydania: 2005
Liczba stron: 256
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
ISBN-10: 83-89951-28-2
Cena: 27,50 zł

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.