W odpowiedzi repkowi
Odsłony: 1320Jako że obwieszczenia parafialne, dotyczące żywotnych interesów polterowiczów są zamieszczane na prywatnym blogu redaktora naczelnego repka, który nie życzy sobie, bym u niego komentował, pozwoliłem sobie umieścić własny komentarz (do słabego, moim zdaniem, pomysłu z licytacjami zamiast dawnych ploterpunktów) w osobnej notce, by się repek nie denerwował. W końcu jego blog, jego sprawa. Jako że zauważyłem po fakcie, że komentując oficjalne (?) polterobwieszczenie puszczone z prywatnego bloga, łamię jego pośbę, poniższy komentarz skasowałem i przeklejam tutaj. Swoją drogą, po mojemu, takie rzeczy powinny iść oficjalnymi kanałami, a nie z prywaty. Chyba, że system lajkowania artykułów działa aż tak słabo.
Słabe.
Mamy już Allegro, wystarczy.
Ten system (zaproponowany tutaj) każe w sposób dość bezpośredni gamblować swoimi umiejętnościami i pracą w zamian za nagrody - ale właśnie nie wynagradza, tylko zmusza do obstawiania. To trochę jak proponować pracownikom w firmie, że zamiast wypłaty dostaną żetony do pokera (których nie mogą spieniężyć) i wejściówkę do kasyna.
Stefan z przykładu to pracowity dureń, który musiał wyrąbać np 130 not, 65 newsów, albo jakąś tam ich kombinację, by potem je puścić za być może bezcen, bo nie pomyślał przed licytacją. Oczywiście jego dorobek, jego IQ, jego sprawa, ale w sytuacji licytacji nic nie chroni naiwniaków i głupoli. Nie mówię że od razu, ale może się okazać, że pojawią się komentarze w stylu: "harowałem przez miesiąc, wrzucałem noty i redagowałem, a przez jakiegoś debila (siebie) straciłem cały dorobek na książkę czy grę, na której mi zależało (a mogłem ją kupić w empiku lub na allegro, za procent roboczogodzin, które włożyłem w te durne newsy)", albo "System jest do dupy (czyt. sfajerowałem i przepłaciłem, wina systemu)".
Z drugiej strony, będą też przykładowe Konrady cwaniaki, które szybko rozgryzą system (i metody bidowania innych) i zaczną "zbijać kokosy" (w cudzysłowiu, bo w końcu nie wiadomo, czy Polter będzie wrzucał coś naprawdę ciekawego) na naiwności innych - podpuszczanie wysokich bidów (lub tworzenie aury w komentarzach) na jednej aukcji, by wykrwawić kogoś przed kolejną, itd, itp.
Poza tym, to może kiepsko działać w systemie, gdzie ludzie mogą się komunikować za pomocą PW, komentarzy na forach i na głównej. Ogłoszenia "żebracze" (lajkujcie moje arty) już były, teraz pojawią się ogłoszenia "nie obstawiajcie" (bo mi strasznie zależy, a jestem biedną studentką z chorym pieskiem i wrodzoną wadą małżowiny usznej). Albo zwykłe, takie trollingowe i dla jaj, obliczone na zastraszenie/zmanipulowanie.
Tylko taki "cash trolling" to już rzecz niemiła, bo gamblujesz swoją pracą i czasem włożonym w Polter.
Dodajemy do tego jeszcze kwestię braku wymierności nagród za pracę włożoną. Wcześniej było tak, że jak zarobiłeś te 300 punktów, to wchodząc do sklepiku wiedziałeś, ze możesz wziąć książkę taką lb taką lub taką, ale tamtej nie, bo nie masz punktów - jak w sklepie, z gotówką. Więcej pracujesz, więcej masz.
A ten system tego nie supportuje - frajer będzie płacił więcej, a cwaniak, mniej. Wypłata w żetonach do kasyna.
I zacznie się tak, jak wszędzie - cwaniaki będą ciąć naiwniaków (których wśród aspołecznej społeczności fantasów całkiem sporo), wszystko w sosie polskiej mentalności finansowej (kupię na allegro, nie będę przepłacał i finansował działalności wydawcy) i to w ramach rewolucyjnego pomysłu na Polterze.
Powodzenia.
PS. Moje punkty, jeśli jakieś mi się kiedyś przydarzą, będą rozdawane ładnym dziewczynom, po prostu. Ewentualnie tym z chorymi pieskami.