W odpowiedzi na wpis Rafała Olszaka
W działach: absurdalia | Odsłony: 1999Ponieważ Rafał Olszak nie umożliwia na swoim blogu komentowanie wpisów, zdecydowałem się wrzucić obszerną odpowiedź na jego odpowiedź (brzmi bez sensu, ale co poradzić?) w tym miejscu. Wpis, który komentuję można znaleźć tutaj.
Na początek. Krótki poradnik jest bardzo fajny i zgadzam się ze wszystkim oprócz ostatniego punktu. Doświadczenie uczy, że wspierając słabe produkty dajesz sygnał wydawcy, że dalej może publikować takie podręczniki, bo fani są zaangażowani i wesprą tak czy inaczej. Otóż nie, moim zdaniem to bardzo zła rada, promuje niechlujstwo, lenistwo i marną jakość. Lepiej głosować portfelem na to co dobre.
Odnośnie reszty. Piszesz o tym, że wydawcy to fani. W dużym zakresie (Andre, Indoctrine, TOR, vonBoltzmann) masz rację. Można by tutaj też podpiąć Galmadrin, ale wyróżniam go specjalnie i łączę razem z Kuźnią... ehm, Fajnymi RPG, bo Artur i Dawid mieli olbrzymie plany sugerujące, że są jednak "pro". I to właśnie ich w dużej mierze dotyczył wpis. To co punktuję to nie jest kwestia stu tysięcy na promocję, etatowej korekty, pięciu kolegów i koleżanek w redakcji albo posiadania specja od PR. To tylko i wyłącznie zdrowy rozsądek plus szacunek dla klienta.
Rathor pół roku chwalił się zagranymi planszówkami, wypitym winem, kawą, burgerami, szaszłykami i pomalowanymi figurkami do Descenta, ale nie znalazł pięciu minut w miesiącu (albo pół godziny raz na trzy) by otwarcie napisać jak jest. Owszem, były wpisy, ale rzetelne inaczej. Po co zapowiadał od razu trzy systemy i dorzucał do tego jeszcze Eclipse Phase? Wystarczyło napisać "Zabieramy się za ZC, potem mamy w planach kolejne gry". Albo nawet potem, jak już okazało się, że na Galmadrin nie ma tyle czasu "Sorry, musimy zweryfikować plany wydawnicze. Nie rezygnujemy z L5k i Ars Magici, ale odkładamy je na bliżej nieokreślony termin". Ale nie! Już, już miał startować projekt AM, a w tym czasie Rathor stał w kolejce do zawieszenia firmy. Nawet o tym sami nie poinformowali.
Fajne RPG to klasa sama w sobie. Korekta jest na takim poziomie, że pierwsze produkty Portala można postawić obok jako szczyt jakości - jeśli nie wierzysz, zobacz sobie na pierwszą stronę Adventurers! Niechlujne RPG w tym wypadku pasuje chyba bardziej jako nazwa wydawnictwa - choć nie piszę o całości, nie miałem jeszcze w rękach (ponoć świetnych) Bestii i Barbarzyńców. Działaniu Fajnych RPG bardzo daleko do wspomnianych wcześniej fanów - zwłaszcza do Argent Mark Games, który rzucił na rynek super produkt w świetnym wydaniu. Fajne RPG deklarują się jako "pro" - tak zresztą promowali się przed startem projektu MiMa (wieloletnie doświadczenie, wydaliśmy XX tytułów...) i jako "pro" ich oceniam.
Na koniec perełka.
JAKOŚĆ PRODUKTU W RÓWNEJ MIERZE ZALEŻY OD KUPUJĄCEGO I SPRZEDAJĄCEGO
Że co?
P.S. Zwróć proszę uwagę, że erpegowych produktów Cyfrografii nie omawiam w ogóle. Jak sam słusznie piszesz, nie powinno się pisać o czymś, czego się nie zna, dlatego w ogóle ominąłem temat Twoich gier.