» Blog » W ksywce Craven nie ma "P"
01-02-2007 22:26

W ksywce Craven nie ma "P"

Odsłony: 0

Na Valkirii ponoć były ekspresowe kariery "od zera do komandora", tymczasem przedrepciłem na niej od szeregowego aż po admirała, kroczek po kroczku. Spokojnie i w pełni zasłużenie. Ale się Valkiria troszkę popsuła, więc się pożegnaliśmy.

Potem był okres błogiej bezczynności, wpierw odczułem nadmiar czasu, który jakoś szybko rozszedł się po kościach. Więc czasu na wszystko zawsze za mało, nawet bez miło wspominanej Valkirii. Był też krótko Paradoks - krótko i sympatycznie, ale nie o to chodziło.

Wreszcie pojawił się Polter na którym valkiriowo-ekspresowo "od zera do redaktora/procesora" wróciłem do obiegu. Nie zdawałem sobie wcześniej sprawy jak mi brakowało pisania o filmach. Znów w swoim żywiole, ale przy okazji na wygodnej pozycji - pomagałem szefującemu Nasstarowi, więc nie rządziłem nie byłem głównym odpowiedzialnym. Po prostu robiłem tylko to co lubiłem.

Minęły dwa miesiące i na forum przybył mi jeszcze jeden kwadracik, zastanawiam się kim teraz jestem... Poza szefem działu filmowego oczywiście. Magistralą? CPU? Nadprocesorem? Respiratorem? Tak czy inaczej czuję pewien dyskomfort i obawę. Dział filmowy działał pięknie i tracąc Nasstara nie jest pozbawiony jedynie dotychczasowego szefa, ale i jednego z najaktywniejszych działaczy. Mam nadzieję, że poradzę sobie z wysoko ustawioną poprzeczką.
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


996

Użytkownik niezarejestrowany
    Hej
Ocena:
0
...a co chcesz od Clinta? Jako reżyser robi wielkie rzeczy.

Chcesz powiedzieć, że jest złym aktorem?
03-02-2007 10:00
Repek
    Craven...
Ocena:
0
...bardziej od jego umiejętności aktorskich cenię reżyserskie. Doskonale prowadzi aktorów, podemuje niebanalne tematy, ma świetne scenariusze.

Pozdrówka
03-02-2007 15:35
Tarkis
   
Ocena:
0
OJ ja Clinta chyba jednak wole jako aktora, i do w dosc konkretnym gatunku filmowym - ale to pewnie wynika z moich DeadLandowych zaszlosci :P

FooF - przyznam szczerze ze spodziewalem sie czegos lepszego, aczkolwiek ogolnie jest niezle.

I jeszcze mile zaskoczenie na poczatek luego czyli polski "Swiadek Koronny" w koncu jakis polski film gdzie nie ma jakiegos bezrobotnego-alkoholika-intelektualisty :)
03-02-2007 16:31
Repek
    Tarkis...
Ocena:
0
....o, pamiętałeś, by się zalogować! :)

A co do Clinta - jestem szczególnie fanem Rzeki Tajemnic [dziś, 21:45, TVN], ale i Million Dollar Baby [Za wszelką cenę] zrobiło spore wrażenie. Unforgiven to już klasyka...

A co do 'Świadka' - krytyka jest na razie miażdżąca. :) Jak lubię polskie seriale sensacyjne, to na pewno do kina na Małaszyńskiego się nie wybiorę. :) W TV będzie najpóźniej za pół roku.

Pozdrówka
03-02-2007 16:54
996

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ja powiem, że Clint jak dla mnie jest ikoną filmu jako aktor, dopiero później uważam go za rewelacyjnego reżysera, choć prędzej bym wymienił Unforgiven niż Za wszelką cenę (bo jest świetne, genialnie zagrane ale ten film to jeden wielki oklepany chwyt).
03-02-2007 17:47
Repek
    Jak mówię...
Ocena:
0
...Za wszelką zrobiło na mnie wrażenie, Unforgiven to klasyka i film epokowy, ale naprawdę trafiła mnie Rzeka - mistrzostwo w każdym calu.

Oczywiście, Clint jest ikoną kina, ale osobiście za ważniejsze uważam filmy, które reżyseruje. Choć gdy sięgnę wstecz pamięcią, jest co najmniej kilka jego aktorskich obrazów, które są całkowicie genialne [z 'Dobrym, zły i brzydkim' na czele :)].

Pozdrówka
03-02-2007 18:30

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.