» Teksty » Artykuły » W komiksowie 2011

W komiksowie 2011


wersja do druku

Komiksowe wydarzenia roku okiem szefa działu

Redakcja: Maciej 'Repek' Reputakowski

1. Afera goni aferę Śledząc kolejne komiksowe afery, mniejsze lub większe, które wypływały na powierzchnię, niedowierzanie mieszało się u mnie z rozbawieniem i niesmakiem.
Zamieszanie wokół antologii Chopin: New Romantic jest tak absurdalne, że z perspektywy czasu wydaje mi się absolutnym science fiction z najwyższej półki. Nie pojmuję tego od początku do końca – jak można produkować tak tendencyjne materiały dziennikarskie? W jaki sposób tak tendencyjne materiały mogą odnosić skutek? Dlaczego tak wielu ludzi z elity dziennikarskiej (i nie tylko) nie potrafi myśleć za siebie i ulega zbiorowej histerii? Dlaczego autor nierzetelnego i tendencyjnego materiału dziennikarskiego otrzymuje promocję (bo podobno otrzymał) w swojej stacji? Uwydatniła się przy tej okazji rzecz, która mnie bardzo rozczarowała: absolutna bezużyteczność słowa pisanego, racjonalnych sądów opartych na znajomości przedmiotu sporu i absolutny brak zainteresowania tym, co w temacie komiksu ma do powiedzenia grupa ludzi na komiksie się znająca. Uczcijmy minutą ciszy żenujące wypowiedzi pewnych animatorów środowiska komiksowego, którzy, chcę w to wierzyć, wypowiadali się w taki sposób tylko przez wzgląd na strach przed rozbiciem pewnej sieci zależności, która jest niezbędna przy organizacji jakichkolwiek działań komiksowych. Potem były kolejne "kwiatki":
  • Komiks Bękartem Kultury (KBK) i post-ity, czyli akcja zwieńczona hasłem, które na wieki zapisze się złotymi zgłoskami na kartach historii polskiego komiksu: Kupimy wam mazaki i karteczki to jakoś ten komiks na EKK się upchnie (czytaj: w piwnicy jakiejś). Teleekspresowa "złota czcionka" to za mało w nagrodę dla organizatorów wrocławskiej imprezy. Żeby było jasne – KBK popierałem i negatywny kontekst ma dla mnie tylko reakcja na tę inicjatywę, a nie działanie samo w sobie.
  • Wystawa komiksu polskiego w Japonii, czyli "o nas, bez nas", bo to dziwne zagranie, że autora nie informuje się o tym, że jego prace gdzieś tam zostaną wystawione, bez względu na to, czy autor by się do Japonii chciał przejechać, czy nie.
  • Brak medalu ministerialnego dla Zbigniewa Kasprzaka to oczywiście wielka szkoda, ale jeśli insynuacja, jakoby wynikało to z KBK i innych komiksowych akcji i wystąpień, jest prawdziwa, to świadczy tylko o małostkowości decydentów w tej kwestii.
  • Sieć sklepów, która nie płaci za towar i zwraca towar zniszczony, to jest poważny partner w interesach czy nie? Nie.
Po tym wszystkim pozostaje wielki niesmak i miejmy nadzieję, że w 2012 unikniemy podobnych wypadków, które poza bezproduktywną medialną ruchawką, tudzież wewnętrznymi (komiksowymi) tarciami, niczemu nie służą. Przez chwilę, śledząc te skandale, miałem wrażenie, że ulegamy temu, co można zaobserwować w mediach ogólnych i innych środowiskach – pogoni za sensacją i biciu piany. Tylko po co? 2. W komiksowej sieci W sieci komiksowej dzieje się bardzo dużo i często ciężko nadążyć za blogami i stronami. Dobrze ten chaos organizowała przez krótki czas Komiksowa Agencja Informacyjna, w której można było upatrywać kandydata do rasowej agencji informacyjnej. Polter zaglądał tam w ramach przeszukiwania sieci pod kątem wieści. Intensywnie działająca na silniku blogowym KAI zamilkła z początkiem października. Wielka szkoda.
Zwraca uwagę w 2011 również Cyfrowy Ziniol i związane z nim działania komiksowe Lublina. W naszych czasach forma drukowana jest jeszcze chyba wciąż formą cieszącą się większym poważaniem, dlatego też przejście Kwartalnika Kultury Komiksowej Ziniol całkowicie do sieci (z końcem 2010 roku i ostatnim numerem na papierze) mogło zwiastować wypalenie się entuzjazmu zespołu podobne jak w przypadku KAI. Tak się nie stało, gdyż Cyfrowy Ziniol jeszcze w czasach wydania papierowego umieszczał w sieci sporo materiałów dodatkowych, a w sieciowym wcieleniu dodał do nich jeszcze kilka innych. Cyfrowy Ziniol rozwija się i promuje autorów polskich, recenzuje, podsumowuje i aktywizuje komiksowy Lublin (warsztaty, spotkania). Zresztą zerknijcie na kalendarium działań ekipy CZ, które niedawno zostało opublikowane na blogu – imponujące. Wyróżnię jeszcze niezmordowanego mistrza podcastów, Bartka ‘godaiego’ Biedrzyckiego, w którego K-pokach dużo sensownego możemy usłyszeć o komiksach. I do tego regularnie. Sporym wydarzeniem jest oczywiście dziesięciolecie KRLa i uruchomienie przy tej okazji Karmelków, czyli uaktualnionych i nazwanych imionami Kaerelków. Czy ta seria dorówna swojemu pierwowzorowi, dowiemy się w dłuższej perspektywie. Póki co możemy śledzić paski komiksowe online z zapowiedzią ich publikacji drukiem. 3. Imprezy i działalność komiksowa, czyli na przekór kryzysowi Festiwale w Krakowie, Poznaniu, Łodzi, Gdańsku, Lublinie, Opolu, spotkania w Gliwicach, Katowicach, Zielonej Górze, Wrocławiu, Poznaniu. Jak Polska długa i szeroka, coś się działo. Nawet wielki fan komiksu miał problem z dotarciem wszędzie czy to ze względów finansowych, czy braku czasu. Jednak najważniejsze jest to, że jako fani komiksu mamy bardzo szeroki wybór.
Oprócz jednodniowych i kilkudniowych festiwali, w konkretnych miastach można też wybierać imprezy cykliczne – Komiksofon we Wrocławiu, PDAK i Spotkania Komiksowe w Poznaniu, czy też serię spotkań "Kto zabił polski komiks?" w Katowicach. Dla każdego coś miłego, bo oprócz rozrzucenia geograficznego tej licznej komiksowej działalności, charakter spotkań jest też zróżnicowany – od naukowych pogadanek problemowych, poprzez spotkania autorskie do imprez tematycznych (bardzo udany Festiwal Komiksu Historycznego). 4. Kryzys + ograniczenie oferty = fura dobrych komiksów Powyższe równanie może wydawać się pozbawione logiki, ale jednak jest jak najbardziej prawdziwe. Smuci sytuacja Egmontu, który wycina serie (Potwór z Bagien, Hellblazer) i bawi się głównie w reedycje oraz wydania w nowych szatach graficznych (wybaczcie to oczywiste nadużycie, ale piszę "wrażeniowo") i Kultury Gniewu, która wydała za mało komiksów. Cieszy natomiast działalność mniejszych (timof comics, Taurus Media, Mroja Press, ATY) oraz ofensywa zinowa, na którą w wielu miejscach zwraca się uwagę. Krakowski Post nadal nie wydaje płynnie, ale za to na znakomitym poziomie (doskonałe Corto Maltese: Złoty dom w Samarakandzie i genialny Mglisty Billy). Choć Egmont wydaje mało i tnie, to jednak "dopuścił się" w tym roku opublikowania bardzo dobrych komiksów: kolejnej Ligi Niezwykłych Dżentelmenów, Jokera oraz brakujących Tintinów (w tym kapitalnych tomów "morskiego" i "zielonego"). KG posłała nas na deski Pinokiem, a po doliczeniu do ośmiu pozwoliła powstać tylko po to, aby znokautować fantastycznym Czasem. Do tego dostaliśmy jeszcze kapitalną serię Pluto od Hanami, początek Detektywa Fella od Muchy, komiksy Sławomira Lewandowsiego od niego samego, Szkicownik KRLa od ATY, a dodajcie do listy jeszcze takie tytuły jak Scientia Occulta, Uczeń Heweliusza, Fotostory, Rewolucje #6, Jazda!, The Very Best Off The Ziniols, Szelki, Trzy palce, Uzumaki, kolejne Żywe trupy5. Wrak został wrakiem
Specjalnie nie umieszczam tego wydarzenia w "sieciowych", bo należy mu się osobny akapit. Z rodziny portali piszących o komiksie wyfrunął nam Wrak Jarka ‘Obważanka’ Machały. Czytelnicy i fani komiksu na pewno odczuwają brak tej strony, która w karierze doczekała się wyróżnień, na której forum można było śledzić wrakowy konkurs paskowy i która witała nas zmienianą co jakiś czas grafiką. Grafiką, wywołującą już na starcie uśmiech i nastrajającą pozytywnie do obcowania z zawartością strony. Niejako na zakończenie tego etapu Jarkowi wręczono podczas MFKiG Doktorat Humoris Causa.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Niezwyciężone. Antologia opowiadań science fiction
Celebracja twórczości Stanisława Lema
- recenzja
Dworzec Śródmieście
Borka po raz trzeci
- recenzja
Stacja: Nowy Świat
Druga wizyta w warszawskim metrze
- recenzja
Kompleks 7215
Postapokaliptyczne warszawskie metro
- recenzja
pRzYpAdKoWy felieton 04
Między bękartem i kongresem

Komentarze


~Rafał Jaki

Użytkownik niezarejestrowany
    W odniesieniu do zarzutu
Ocena:
0
W tekście pojawia się zarzut (jak rozumiem wobec Empiku).

"Sieć sklepów, która nie płaci za towar i zwraca towar zniszczony, to jest poważny partner w interesach czy nie? Nie."

Zarzut ten niestety ma niewiele wspólnego z prawdą. Empik zawsze płaci za towar (opóźnienia się zdarzają). Z pominięciem Egmontu żaden z wydawców komiksowych nie pracuje z Empikiem więc Empik nie ma wobec nich żadnych zobowiązań finansowych.

Komiksy te były dostarczane poprzez dystrybutora (czyli niezależny podmiot gospodarczy), który z tego co wiem został przez cześć wydawców podany do sądu za brak regulowania należności.

Stosowanie skrótu myślowego "bo Empik nie płaci" jest po prostu nieprawdziwe.
Fajny by było aby Polter nie powielał tej "obiegowej prawdy" :).
18-01-2012 14:03
~Śledziu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+3
Należy podziękować panu Category Manager, pracującemu w Empiku za tę niezwykle obiektywną opinię na temat swojego pracodawcy. Z pewnością zostanie dostrzeżona i pochwalona tytułem Category Manager Miesiąca (może i nawet jakiś drobny upominek od kierownictwa się trafi, kto wie?).
18-01-2012 15:39
~Rafał Jaki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Przecież nie ukrywam kim jestem :)
Nie napisałem tego po ty aby dostać medal, tylko po to aby nie stosować uproszczeń które wprowadzają w błąd.

ps. wkleił się podwójnie post - czy moderator może go usunąć?
18-01-2012 16:00
Kuba Jankowski
   
Ocena:
0
Uderz w stół, nożyce się odezwą, jak mówi stara, ludowa, mądrość.

Nigdzie w tekście nie pada nazwa sieci sklepu.

Z czystej przywoitości nie przytoczę wypisów z korespondencji niektórych wydawców z siecią, której nazwa w tekście nie pada.

Sieć, której nazwa w tekście nie pada stosuje odpowiednie praktyki wobec wydawców, które skutkują taką, a nie inną sytuacją- np. ograniczenie grupy dostawców dla sieci, której nazwa w tekście nie pada, co wymusza na wydawcach współpracę z tym, a nie innym kolporterem.

Pozdrawiam i gratuluję dobrego samopoczucia, nie ma to jak sprytna retoryka i sprytne praktyki rynkowe, za które się później dostaje kary. Tylko co po tym wydawnictwom, które muszą zamknać działalność.

18-01-2012 16:07
~Rafał Jaki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@ Kubo - skoro wydawcy i jak rozumiem Polter z pomocą twojego tekstu wygłaszają opinie, mam prawo się do niej odnieść?

Możesz spokojnie przytoczyć "wypisy z korespondencji".

Nie bardzo wiem co masz myśli przytaczając "praktyki" - Empik współpracuje z wszystkimi dużymi i większością średnich hurtowni książkowych w Polsce.

Empik nie dostał żadnej kary za jak to nazywasz "sprytne praktyki".
To że wydawnictwa zamykają działalność wynika raczej z słabości oferty a niżeli innych czynników..
18-01-2012 16:35
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Szanowny Rafale Jaki, skoro juz tutaj tak elokwentnie bronisz swojego pracodawcy, to moze przy okazji napisz prosto, jasno i wyraznie, ile hurtowni dostarcza komiksy od wydawnictw zajmujacych sie stricte komiksem, do salonow empiku? (zamiast wypisywac obrazliwe farmazony o "slabosci oferty")
18-01-2012 16:39
~Rafał Jaki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Do tego jeśli piętnuje się twoim zdaniem złe praktyki trzeba mieć cywilną odwagę napisać o kogo chodzi :)
18-01-2012 16:40
turucorp
   
Ocena:
0
ups, sorry, ten "anonimowy" powyzej to moj (wylogowalo mnie).
Niemniej nadal chetnie sie dowiem, dlaczego w empikach nie ma obecnie oferty wiekszosci komiksow, skoro podobno empik wspolpracuje z "wiekszoscia hurtowni", a jakims cudem wiele z hurtowni (i to tych wiekszych) komiksy w swojej ofercie posiada?
18-01-2012 16:51
turucorp
   
Ocena:
0
A tak jeszcze gwoli scislosci, zgodnie z trescia "Zasad ladu korporacyjnego", spolka EM&F deklaruje, ze posiada sprawny system kontroli wewnetrznej, w ktorym procesu wyboru dostawców i autoryzacji płatności wymagaja akceptacji niezaleznych komorek.
Jak to sie ma do wielomiesiecznych zaleglosci hurtowni z wydawnictwami?
Sprawa byla wystarczajaco naglosniona, informacje o problemach z rozliczeniami byly rowniez zdaje sie wysylane do EM&F.
A zatem?
18-01-2012 17:10
~Rafał Jaki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Hurtownie same decydują z kim chcą podpisać umowy i czy będą danego wydawcę proponować Empikowi. To zawsze jest z ich strony kalkulowanie ryzyka, czy dostarczać trudny produkt jakim jest komiks czy może lekkie i łatwe czytadła. Większość z nich decyduje że łatwiej zarobić na czytadłach. Empik możemy pytać/prosić/naciskać na dostępność danej oferty ale nie może nikogo zmusić.

Zaległości hurtowni dla wydawców nie są tylko problemem empik->hurtownia->wydawca, ale też innych podmiotów do których dostarczają oni towar. Tak jak pisałem wcześniej opóźnienia się zdarzają, nie jest jednak prawdą że empik nie płaci.

18-01-2012 17:18
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Acha, czyli sugerujesz, ze w tym Waszym "sklepie z ksiazkami" (nie mylic z ksiegarnia), nie sprzedajecie tego co chca czytelnicy i co wydaja wydawcy, tylko to, co laskawie Wam podesla hurtownie?
No to nie mam wiecej pytan, gratuluje dobrego samopoczucia i zycze owocnej pracy w sklepie/salonie czy jak to tam sie nazywa.
Osoboscie pozostane przy zakupach w ksiegarniach, ktore sa w stanie sprzedac mi ksiazke i komiks taki, ktory chce, a nie tylko to co im laskawie podesle hurtownia.

18-01-2012 17:32
turucorp
   
Ocena:
0
to powyzej to oczywiscie znowu ja.
EOT
18-01-2012 17:34
~Rafał Jaki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@ turu pytales o hurtownię więc ten temat ci wylozylem. Z większością dużych wydawców pracujemy bezpośrednio więc ten problem odpada.


Ps. Nie ma sensu odnosić się do twoich zaczepek, bo bez obrazy merytorycznie nic nie wnoszą :)
18-01-2012 17:45
Kuba Jankowski
   
Ocena:
0
@ Rafale: odwaga cywilna, odwagą cywilną, a niepotrzebne mi problemy z domniemanymi pomówieniami (wszak nikogo z nazwy nie pomawiam), takimiż problemami.

Odwagę cywilną to ja mam, żeby imieniem i nazwiskiem się podpisać, wystarczy.

Co do wypisów z korespondencji - wybacz, nie w tym miejscu.

A props, dostałeś odpowiedź od jednego z wydawców na wczorajszego porannego maila? Ciekawym, jak się ustosunkowałeś do punktu "trochę historii".

Zaległości finansowe sięgające 9 miesięcy to fakt. A przepychanki kto faktycznie-prawnie komu wisi, są niesmaczne, biorąc pod uwagę, że wydawcy za te pieniądze mogliby spokojnie ofertę rozszerzyć o 3-4 tytuły.

Dementuję, jakobym pisząc o karach, pisał o sieci, której nazwy nie wymieniam. Nie pada tam ta nazwa.

Kończąc - tekst powyższy jest moją opinią, prywatną, na podstawie wiedzy, którą o zjawisku posiadam. W żadnej mierze nie jest opinią żadnego wydawcy, choć może byc z nią zbieżny.

pozdrawiam i idę na imieninowe ciasto.
18-01-2012 17:54
turucorp
   
Ocena:
0
@Rafal,
A z wiekszoscia malych wydawcow nie wspolpracujecie wogole, wiec ten problem rowniez odpada.
Merytorycznie to tracicie klietow, ktorzy wydaja w skali roku po kilka tysiecy na ksiazki i komiksy, wiec to nie ja "zaczepiam", tylko Twoj pracodawca daje ciala, robiac wszystko zeby mnie i mi podobnych do siebie zniechecic (skutecznie).
To nie dzieciaki podczytujace w kaciku robia Wam obrot, warto to sobie uzmyslowic zanim napiszesz cos jeszcze.
18-01-2012 17:57
~Śledziu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ech, Turu. Rozmawiasz z człowiekiem firmy, który przeszedł już parę szczebelków, widać, że mu się podoba to, co robi i ogólnie jest wyprany. To tak, jakbym ja pracował w McD, przelazł wszystkie możliwe w pół dekady szczebelki i zachwalał doskonale zbilansowane pożywienie z sieci na stronach o zdrowej żywności. Pfff.

@"Empik zawsze płaci za towar (opóźnienia się zdarzają)" - eufemizm. Z tego, co wiem Empik z Egmontem, jako dużym wydawcą współpracuje bezpośrednio. Był moment, w kuluarach komiksowych spotkań wrzało, kiedy Empik ponoć zalegał z płatnościami na sumę z konkretną cyferką z przodu i sześcioma zerami. W świecie maluczkich to spora suma, ale jak rozumiem pracodawca pana Category Managera i Egmont mogą sobie pozwalać na tego typu uprzejmości.

@"To że wydawnictwa zamykają działalność wynika raczej z słabości oferty a niżeli innych czynników" - to już zwykła bezczelność. [Fhtagn-mod]Niestety, takie teksty jak dalej nie przejdą. Proszę nie łamać regulaminu.[/Fhtagn-mod]
18-01-2012 18:00
~Rafał Jaki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@ Kuba - na korespondencje staram się odpisywać asap, więc do punktu "trochę historii" jak najbardziej się ustosunkowałem :)

Widzisz z tym zaleganiem z płatnościami przez 9 miesięcy to duża przesada (więc nie jest to fakt). Trzeba pamiętać że zapłata należy się dopiero po upłynięciu określonego w umowie terminu płatności. Moim zdaniem kluczowe jest zrozumienie że to KOMPLETNIE inna firma niż empik zalega pieniądze, nie ma w tym żadnych sztuczek faktura jest wystawiona na inny podmiot i już.

@ Turu - nie każde chce kupować w sieciówkach i ja to rozumiem, jest miejsce dla specjalistycznych księgarni i dla salonów :)

@ Śledziu - na pewno Empik wiele rzeczy mógłby robić lepiej, prosiłbym tylko abyś nie wjeżdżał ad persona, ok? Ja sam jestem komiksiarzem więc proszę uwierz mi że boleje nad słabością wszystkich ogniw rynku komiksowego w Polsce.

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę jak duża jest w Polsce nadprodukcja książek, pisałem więc w tym kontekście - głównie są to słabe tłumaczenie "super ekstra niszowych bestsellerów". W tym roku pomimo niesprzyjających warunków ekonomicznych wydano rekordową liczbę tytułów :
-> http://www.rynek-ksiazki.pl/aktualnosci/rekordowa-liczba-tytulow_29394.html
Niestety pozycje te są w znaczącej części nie do sprzedania ani przez księgarzy ani przez Empik.
Więcej bardziej fachowej wiedzy na ten temat można zaczerpnąć z :

->http://www.rynek-ksiazki.pl/sklep/lukasz-golebiewski--kuba-frolow--pawel-waszczyk--rynek-ksiazki-w-polsce-2011--wydawnictwa_244.html

->http://www.rynek-ksiazki.pl/sklep/lukasz-golebiewski--kuba-frolow--pawel-waszczyk--rynek-ksiazki-w-polsce-2011--dystrybucja_245.html

18-01-2012 19:34
~Śledziu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Skoro mod wywalił mojego quasi EOTa...

[Fhtagn-mod-repek]I będzie wywalał do oporu. Nie ma opcji, żeby taki język i odnoszenie się do rozmówcy przeszły tutaj.[/Fhtagn]
18-01-2012 20:03
~Śledziu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Och, Repku. Właśnie postawiłeś znak równości pomiędzy niezwykle cierpliwą osobą, jaką jest Rafał Jaki (który przyszedł i próbuje nam tłumaczyć i tłumaczyć, jak "krowie na rowie") a w gruncie rzeczy bezosobową korporacją, jaką jest Empik. Przy okazji, uwielbiam, jak jesteś tak stanowczy.
18-01-2012 20:37
~Rafał Jaki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@ Śledziu - Ja nie się obrażam, w końcu pracuje dla "złego Empiku" :P
18-01-2012 20:47

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.