ISA konsekwentnie trzyma się solidnego wydania swoich produktów, bez względu na ich rodzaj. Tak więc nie otrzymujemy tutaj szytych byle jak zeszycików, drukowanych na papierze toaletowym. I pomimo tego, że każdy z czterech tomów ma tylko pięćdziesiąt dwie strony, wydają się one być znacznie większe objętościowo, a to z powodu grubości kartek. Oczywiście wszystko jest drukowane w pełnym kolorze, na kredowym papierze.
Rysunki w komiksach są bardzo wyraziste, lecz dosyć proste - bez wielu szczegółów. Mimo to, kolor i tusz ulepszyły efekt, nadając postaciom więcej życia. Taki stan rzeczy utrzymuje się przez całą serię, pomimo zmian rysowników. Skład redaktorski zmienia się właściwie z odcinka na odcinek, co sprawia, że nawet w tym samym zeszycie rysunki wyglądają na wyjęte z dwóch różnych komiksów. Owszem - są ładne, ale takie zmiany irytują, szczególnie w momencie, w którym zmienia się osoba odpowiedzialna za szkic szóstego odcinka, mającego pierwszeństwo w moim osobistym rankingu. A zaznaczyć należy, że wraz ze zmianami rysowników różnice między tymi samymi postaciami są bardzo duże, żeby nie powiedzieć diametralne. Niestety, tak jak we Wrotach burzy, tak i tutaj we wszystkich tomach powtarza się denerwujący element w postaci całostronicowych reklam, wciśniętych bezczelnie w treść komiksu.
Fabuła, o dziwo, nie jest wcale taka zła. Jest, co prawda, smok - nawet w liczbie trzech - ale mimo prostych założeń wątki ładnie się rozwijają, aż do zakończenia, które jest dość zaskakujące i spektakularne. Ale po kolei.
Cała historia z początku nie powala na kolana. Rodzeństwo trzech smoków napada pewnego dnia na duże miasto Rel Astra. Ich przywódca - Czarnoskrzydły, żąda od mieszkańców odnalezienia i oddania mu klejnotu zawierającego tajemniczą pamiątkę po ojcu smoka. Wszelkie próby pokonania potworów okazują się być bezskuteczne, a odnalezienie pamiątki - niemożliwe. Ludność ginie w pożarach i mordowana przez najeźdźców. W końcu pojawia się niewielka iskierka nadziei, która sprawia, że uczeń potężnego czarodzieja, jego wojownicza strażniczka, szlachetny paladyn oraz wyjęty spod prawa więzień ruszają do odległego miasta w poszukiwaniu maga, mającego ponoć znać sposób na pokonanie Czarnoskrzydłego.
Oczywiście po drodze spotykają ich przygody - swoją drogą dosyć klasyczne i przewidywalne - a drużyna znacznie się powiększa, co rodzi miejscami wewnętrzne tarcia i nieporozumienia. O ile początki są niepozorne, to kilka interesujących zwrotów akcji sprawia, że w końcu nie sposób oderwać się od lektury. Zakończenia nie zdradzę, choć powiem, że na znalezieniu maga i sposobu na smoka się nie kończy - dalej następują znacznie ciekawsze wydarzenia.
Być może czepiam się szczegółów, ale nazwiska krasnoludów nie zostały w tej obrazkowej opowieści przetłumaczone. Według mnie lepiej i zdecydowanie bardziej "krasnoludzko" brzmiałyby nazwiska "Żelazne skrzydło" i "Kamienne serce" niż "Ironswing" i "Stoneheart".
Plusem serii jest to, że nie trzeba zaopatrywać się w jej całość. Bez żadnych przeszkód (głównie w postaci braku orientacji co do dotychczasowej fabuły) można czytać dowolny tom w oderwaniu od reszty. Na początku każdego odcinka (z wyłączeniem, co zrozumiałe, pierwszego i ostatniego) zostały zamieszczone krótkie notki zatytułowane "Co się wydarzyło do tej pory...", informujące, jak można się domyślić, o minionych wydarzeniach. Nie polecam jednak kupowania pojedynczych części, bo tylko czytanie wszystkiego naraz sprawia prawdziwą przyjemność.
Zaznaczyć należy, że podobnie jak we Wrotach burzy w całej serii można znaleźć statystyki kilku wybranych bohaterów, oparte na mechanice d20.
Na koniec dodam, że podchodziłem to tych komiksów z dużym dystansem i lekkim zniechęceniem, co jednak nie przeszkodziło mi w tym, by wreszcie przeczytać wszystko jednym tchem. Seria ta może nieco zaskoczyć nawet tych, którzy nie lubią D&D i przygód opierających się na dążeniu do celu po trupach potworów. Co prawda nie ma tu skomplikowanych psychologicznie wizerunków czy wewnętrznych sporów moralnych, ale historia ta doskonale sprawdza się jako lekkie i jednocześnie nie-prymitywne odstępstwo od "mrrrocznych" pozycji - książek, komiksów lub RPG-ów.
W cieniu smoków oraz inne komiksy z Zapomnianych Krain dostępne są w Internetowym Sklepie ISA.
Tytuł: W cieniu smoków, tomy 1-4
Scenariusz: Jay Donovan
Rysunki: Tyler Walpole (części 1, 2, 4, 5), Tony Moy (część 3), John Hahn (część 6), Tommy Castillo (część 7, 8)
Format: 178 x 265 mm
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Wydawca: ISA
Rok wydania: 2004
Liczba stron: 52
ISBN: 83-7418-016-1 (tom 1), 83-7418-017-X (tom 2), 83-7418-018-8 (tom 3), 83-7418-019-6 (tom 4)
Cena: 17,90 zł