» Recenzje » Indie » Vials of Mercury

Vials of Mercury


wersja do druku

Lek na brak scenariusza

Redakcja: AdamWaskiewicz

Vials of Mercury
Gra fabularna October Rust to bardzo ciekawa pozycja, która za pomocą oryginalnych zasad odtwarza ducha Jesiennej Gawędy. W recenzji tego tytułu wspominałem o dodatku Vials of Mercury (nazwa pochodzi od rtęci, składnika wielu leków w dawnej medycynie). Co w nim znajdziemy? I czy zadowoli każdego gawędziarza?

Mini-dodatek liczy sobie 8 stron i kosztuje półtora dolara, czyli około 6 zł. Wydanie jest oszczędne, grafika na okładce – ładna, a tekst na reszcie stron przejrzyście uporządkowany według stałego szablonu. Zakładki wydają się zbyteczne w tak małym dokumencie, ale są miłym dodatkiem. Ogólnie tekst jest lepiej złożony niż w podręczniku głównym i bardziej czytelny.

Vials Of Mercury jest zbiorem pięciu przygód. Tak naprawdę jest to pięć pomysłów na scenariusze, a konkretniej: pięć przykładów, jak można interpretować generator przygód w podręczniku głównym. Jedną z największych wad October Rust było to, że otrzymaliśmy w większości "suche" zasady, bez ich klarownego wyjaśnienia. Tamtejszy generator mający pomagać w tworzeniu scenariuszy wydawał się być zrozumiały, ale mimo wszystko bardzo abstrakcyjny. Vials of Mercury może pomóc wszystkim tym, dla których nie jest do końca jasne, jak tworzenie przygód z podręcznika ma działać w praktyce. Dodatkowym przeznaczeniem tych pomysłów jest możliwość ich natychmiastowego użycia. Nie trzeba się zastanawiać nad fabułą, po prostu otwieramy plik i wszystkie informacje mamy na jednej stronie gotowe do gry.

Każda przygoda operuje na wspólnym szablonie. Po pierwsze zawiera odpowiedzi na pięć pytań: Co złego dzieje się z tym światem? (What’s wrong with this world?). Jaka jest sceneria waszego nieszczęścia? (What’s the landscape of your misery?). Dlaczego postanowiliście wziąć udział w tej ostatniej walce? (Why did you commit to this last stand?). Gdzie jest lokacja "grobu" podczas ostatniej walki? (What’s the grave location of your last stand?) – to lokacja końca lub początku przygody. Ostatnie pytanie to: Kto stoi na drodze do celu, wasz wspólny wróg? (Who stands against your final destination, your common enemy?). Pierwsze cztery pytania mają po sześć odpowiedzi do wyboru, zaś rodzajów wrogów jest dwanaście.

Kolejnym elementem szablonu jest Zahaczka (The Hook). Na podstawie odpowiedzi na pytania powstaje konkretny opis sytuacji, przeciwników, zalążka fabuły, roli graczy i ich motywacji podczas danego scenariusza. Każdy taki pomysł na przygodę potrafi przemienić na przykład losowe podziemia, w konkretną kopalnie srebra, w której pracują niewolnicy.

Następnym punktem jest Finałowe Pytanie (Final Question). To konkretny przykładm jak może zostać sformułowane pytanie, na które odpowiedź ma paść w finale przygody. Podręcznik główny opisuje, jak tworzyć takie pytania, tu możemy się z nimi zapoznać w kontekście fabuły.

Ostatni element to tekst o tym jak zacząć przygodę, czyli troszkę szersze informacje o tym, jak może potoczyć się fabuła, jak zinterpretować przeciwników, jak można wykorzystać elementy mechaniki z podstawki, w zależności od scenerii. Jak pisałem we wstępie, nie jest to pełny opis przygody, ale informacje w tym fragmencie są wystarczające, aby poprowadzić sesję improwizując.

Jaka jest jakość tych pomysłów? Jak na prosty generator przygód jest OK. Nie są to dzieła Szekspira, ale wyglądają na takie, przy których można się dobrze bawić. Niektóre elementy wyróżniają się pozytywnie, na przykład aluzja do scenariusza z podręcznika głównego do pierwszej edycji Warhammera. Inne lekko na minus, na przykład propozycja by przeciwnikami były zmumifikowane kotki – pamiętając, że mamy mieć do czynienia z poważnym i smutnym światem. Myślę, że największa wartość tego dodatku jest taka, że wiele osób widząc po raz pierwszy generator w podręczniku głównym, mogło mieć wątpliwości, jak poprowadzić przygodę na podstawie abstrakcyjnych haseł. Czytając Vials of Mercury nie tylko dostajemy pomysły, ale z każdą stroną uczymy się interpretacji pytań, tak, że w końcu widząc kolejny zestaw odpowiedzi myślimy "Ale tu wszystko do siebie pasuje" i przygoda sama układa się w głowie.

Podsumowując, czy ten produkt jest dla ciebie? Jeśli miałeś nadzieje na zestaw pełnoprawnych scenariuszy, ze szczegółową fabułą – zawiedziesz się. Jeśli nie umiesz improwizować podczas sesji, Vials of Mercury ci się nie przyda. Jeśli i tak świetnie sobie radziłeś z generatorem w podręczniku głównym, dodatek nie będzie ci potrzebny.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Jednak jeśli chciałbyś mieć lepszy ogląd na to jak tworzyć własne przygody w October Rust, zobaczyć jak na różne sposoby można interpretować nawet te same, powtarzające się elementy, potrzebujesz przykładów na to, jak wygląda struktura sesji, by lepiej zrozumieć abstrakcyjne zasady z podręcznika głównego lub po prostu lubisz mieć na podorędziu szybki przepis na fabułę, który można wykorzystać od ręki, wtedy warto sięgnąć i zapoznać się z Vials of Mercury.  

 

Dziękujemy autorowi za udostępnienie podręcznika do recenzji

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram



Czytaj również

October Rust
Gra w stylu rdzy
- recenzja
Jesienna Gawęda
Mroczna historia polskiego Warhammera
- recenzja

Komentarze


Kaworu92
   
Ocena:
0

Hm, jedna uwaga - "grave" w tym kontekście nie oznacza "grobu" tylko coś, hm... mrocznego i poważnego? ;-) Więc tłumaczenie nie jest w 100% poprawne...? ;-)

14-04-2022 10:46
82284

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Rtęciowe lekarstwa musiały być zabójczo skuteczne ;)
14-04-2022 18:29
von Mansfeld
   
Ocena:
+2

@Kaworu92
"Grave" to pojęcie z zasad gry określające charakterystyczne miejsce w przygodzie. Zatem "grób" byłby całkiem zamierzonym tłumaczeniem na język polski. :)

@Aesthevizzt

Ogółem istniało coś takiego jak Blue Mass, które - gdyby nie zawierało w 1/3 rtęci - samo w sobie mogłoby by być remedium bóle zębów czy braki w mikroelementach.

14-04-2022 18:35
Kaworu92
   
Ocena:
0

Ah, chyba że tak, zwracam więc honor ;-)

14-04-2022 19:44
82284

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0

@von Mansfeld

Dzięki za wykładnię i ciekawostkę ;)

14-04-2022 20:17
Johny
   
Ocena:
+1

"grave" w tym kontekście nie oznacza "grobu" tylko coś, hm... mrocznego i poważnego? ;-)

W pewnym sensie Kaworu obaj mamy rację. W końcu grób to coś mrocznego i poważnego :).

15-04-2022 10:54
Kaworu92
   
Ocena:
0

Heh xD Oks ;-)

15-04-2022 11:17

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.