Jak informują twórcy gry, rok 2010 będzie sezonem Warchołów i Pijanic:
"Pobili się, popili i rozeszli z niczym – tak o tej elekcji mówili potomni. Gdy Ojczyzna w srogie terminy popadła, Panowie Bracia miast za szable brać i pro publico bono działania obwieszczać, za łby się brali. Kiedy trwało to miesiąc, każdy obserwował to z pobłażliwością. Kiedy dwa, sercanki poczęły modły odprawiać, a co wrażliwsi podwarszawskie pole opuszczać. Kiedy w trzecim miesiącu elekcyji do niemal regularnej wojny doszło, zaczęto już lament srogi podnosić. Turczyn granicy zagraża, Kozak łeb podnosi, Szwed plany nikczemne snuje, a Lechistan śpi! Gdzie jest to antemurale? –grzmiano z zachodu. Gdzież wasze szable? – pytano ze wschodu. Lecz puste były to wołania.
Radziwiłł podgryzał Lubomirskiego, Waza Wiśniowieckiemu oczy chciał wydrapać. Wreszcie sułtan Turecki do szczętu ośmielon w granice Rzeczypospolitej wtargnął i raz za razem ze stronnictwami ścierać się zaczął. W Rzymie przerażony papież ligę świętą począł budować, w Wiedniu zbrojenia rozpoczęto, aby Turka wnet odeprzeć. Lecz Turczyn wciąż na zachód nie ruszał. Słano posłańców, wypytywano kupców i zbrojnych z Polski wracających, nikt nie potrafił rzec – co się tam, w onej Rzeczypospolitej dzieje. Kto w Warszawie panuje? Kto w Krakowie siedzi? Czy Wiśniowiecki na Ruś wrócił, czy Chmiel Dzikie Pola opuścił? Kto kogo pod Machnowem zgniótł, a kto w Działdowie sojusz podpisał? Nic pewnego powiedzieć nie można było.
Mijały tak miesiące i na wiosnę A.D. 1649 tak o podróży przez Polskę pisał w liście Szlomo Heidegutz: „praw nie masz tam zgoła żadnych, nie wiesz przez czyje ziemie jedziesz, nie wiesz, kto tu rządca, a kto zbój. Zbrojne kupy wszędy się panoszą, w przydrożnych karczmach gniazda wypadowe zakładając. Strach się do gospody zbliżać, strach przez miasto jechać. Kasztelan Sandomierski Kraków opanował. Dzień później jakiś kacyk Turecki precz go pogonił i na rynku krakowskim się rozsiadł. Na rynku jeno piszę, gdyż na zamku kanclerz Ossoliński z Tyzenhauzem zarządzał, a tam Turcy zaatakować się bali. I tako to w tym kraju wszędy to wygląda. Strach wjechać, szczęściem wielkim granice tego kraju opuścić. Nikt tam nie rządzi, jeno warcholstwo i pijaństwo wszeteczne...”
Jak widzicie, nienajlepiej się w naszej Rzeczypospolitej dzieje. Nikt nią nie rządzi, wróg w granicach, choć i on musi się mieć na baczności. Rację ma ten, kto lepiej macha szablą, lub głośniej gardłuje...
Zatem Panowie Bracia – do szabel!"
Wraz z rozwojem Veto! i wprowadzaniem nowych dodatków chcemy uporządkować grę oraz pozwolić jej na cykliczny rozwój. Począwszy od 2010 r. planujemy wprowadzać regularnie dodatki do Veto!, które chcemy zgrupować w roczne sezony – czyli spójne mechanicznie i fabularnie sety kart.
Oczywiście nie chcemy robić żadnej rewolucji, natomiast zależy nam na przeniesieniu akcentów w sposób uporządkowany i zaplanowany, w ramach danego sezonu, np. z oddziałów na pojedynki, czy z agitacji na
używanie paktów.
Chcemy, by każdy sezon wprowadzał kilkaset nowych kart, lecz również, gdy jest taka potrzeba, erratował karty już istniejące ze wszystkich dotychczasowych dodatków. Karty w nowej wersji będzie można kupić wraz z kartami z nowego dodatku – wszystkie razem będą tworzyć podstawę nowego sezonu. Obowiązywać będzie jedna ważna zasada – karty, które już posiadasz, są automatycznie zerratowane i legalne do grania, a więc nie musisz ich raz jeszcze kupować.
Każdy sezon, poza wyjątkowym w tym względzie 2010: Warchoły i pijanice, będzie otwierany podstawką, w której znaleźć będzie można ok. 165 kart starych, nierzadko z nowymi ilustracjami oraz, gdy to potrzebne erratowanych, a także ok. 165 zupełnie nowych. Po podstawce sezonu chcemy wydawać jeden bądź dwa dodatki sezonowe (ilość kart zależna od ilości dodatków), aż do podstawki kolejnego sezonu.
Z perspektywy wydawnictwa takie rozwiązanie umożliwia przede wszystkim reagowanie na Wasze uwagi, balansowanie gry, ale co ważne, wyrównuje nieco szansę „na wejście” dla nowych graczy.
Ikona sezonu
Wszystkie karty nowego sezonu będą miały znaczek sezonowości. Pierwszym dodatkiem, który chcemy umieścić w nowym sezonie 2010: Warchoły i pijanice jest wydane wcześniej Ogniem i Mieczem. Znaczek sezonu możecie znaleźć na większości kart Ogniem i Mieczem, w lewym dolnym rogu. Jeśli karta go nie otrzymała, znaczy to, iż nie pasuje do nowego sezonu fabularnie lub mechanicznie. Jak sezonowość kart wpływa na turnieje? W ciągu roku będą organizowane turnieje zarówno w formacie sezonu, jak i oczywiście otwartym – czyli pozwalającym na grę każdą kartą – niezależnie od jej przydziału do sezonu.
Jeżeli organizowany turniej jest w formacie sezonu, wówczas legalne są te karty, które otrzymały jego znaczek, oraz oczywiście ich wcześniejsze, starsze kopie.
Kuźnia Gier zrezygnowała także z powolnego i nieregularnego sączenia informacji na forum, tworząc blog designerski.
