UwwwU

Bogu dzięki, że sądy (z rozszerzającą interpretacją i próbami kreowania porządku prawnego przez swoje wyroki) swoje, a rzeczywistość swoje i jeszcze brakuje im środków przymusu do narzucania państwom swej woli. Swoją drogą bardzo dobra strategia - nie trzeba zmieniać ani litery w przepisach i traktatach. Przez X lat artykuł 8 nie "zobowiązywał Państw-Stron [Konwencji] do zapewnienia prawnego uznania i ochrony jednopłciowych związków przez ustanowienie «określonych ram prawnych»" aż zmienił się klimat społeczny, przyszło kilku gości w togach, zrobiło swoje i budzimy się w nowej rzeczywistości.

Mój drogi, powiem tak: ja się cieszę, że jakieś minimum moich praw człowieka wreszcie zostanie mi danych (jestem istotą ludzką, wiesz? Mam godność. I cierpię, gdy się ją narusza...), a Ty mi tu "no, na szczęście tego nie uznamy". Jak rozumiem, należysz do tych, co wspierają upolitycznienie sądów w Polsce i chcą, by była łamana praworządność?

Za homofobię i pro-PiSizm masz u mnie bana na blogu. Byłem dla Ciebie tolerancyjny bardzo długo, ale to się skończyło.

PS. Serio, jedyne z czym Cię kojarzę to głoszenie homofobii w komentarzach - na portalu o fantastyce. Nie wiem, idź może do psychoterapeuty, bo masz jakąś manię prześladowczą i myśli natrętne?