Urodziny Poltera!
W działach: pilkanozna, polter | Odsłony: 155Co prawda mam timing jak stary poczciwy Internet Explorer, ale nie jest to spóźniony żart z okazji Prima Aprilis. W dniu 1 kwietnia 2021 roku Polterowi stuknęła trzydziestka na karku. Sto lat!
Polter przyszedł na świat 1 kwietnia 1991 roku w niemieckim Wilhelmshaven. Swoją przygodę z piłką nożną rozpoczął w 1994 roku w zespole Heidmühler. Później przewijał się przez młodzieżowe drużyny SV Wilhelmshaven, Werderu Brema, Eintrachtu Brunszwik i Wolfsburga. W międzyczasie zaliczył występy młodzieżowych reprezentacjach Niemiec (U-18, U-20 i U-21), z którym jednak nie udało się mu osiągnąć żadnych sukcesów.
W grudniu 2011 r. 21-letni napastnik, jako gracz Wolfsburga, zadebiutował w Bundeslidze w przegranym 1:4 spotkaniu z Wederem. Jednak później było już lepiej w spotkaniu na Volkswagen Arena strzelił jedynego gola, który zapewnił „Wilkom” zwycięstwo w starciu z Stuttgartem. Ten wyczyn udało się mu powtórzyć także tuż przed świętami. Wówczas jego ekipa pokonała u siebie 1:0 FC Koeln. Jak się później okazało były to jego jedyne trafienia dla Wolfsburga, ponieważ w kolejnym sezonie został wypożyczony FC Nürnberg, gdzie zanotował 5 goli w 26 ligowych występach. Nie jest złym osiągnięciem biorąc pod uwagę, że pełnił rolę rezerwowego. Następny sezon przyniósł kolejną zmianę klubu – został wytransferowany do FSV Mainz – i spory zawód, ponieważ grał mniej i nie zdołał zaliczyć żadnego trafienia. Zapewne dlatego na kolejne rozgrywki został wypożyczony do drugoligowego Unionu Berlin, gdzie nabrał wiatru w żagle kończąc sezon z 14 bramki na koncie i kilkoma asystami. Z kolei następne półtorej roku spędził na zapleczu angielskiej Premier League, broniąc barw Queens Park Rangers (10 goli i prawie tyle samo asyst w 51 potyczkach Championship). W styczniu 2017 r. powrócił do (nadal) drugoligowego Unionu Berlin. Mimo problemów z kontuzjami, był dość istotnym elementem drużyny, która dzięki jego golom ostatecznie w 2019 r. zdołała wywalczyć awans do Bundesligi. Jednak w niemieckiej ekstraklasie nie szło mu już tak dobrze – stracił miejsce w składzie i grywał praktycznie tylko "ogony". Natomiast pod koniec maja 2020 r. został zawieszony przez klub, ponieważ jako jedyny z graczy nie zgodził się na obniżkę wynagrodzenia w związku z pandemię COVID-19, która uderzyła mocno w klubowe finanse. Jednak nie został długo bez pracy. W sierpniu 2020 r. podpisał 2-letni kontrakt z holenderską Fortuna Sittard. Póki co zanotował 8 goli i 3 asysty dla z drużyny z Limburgii.