» Recenzje » Upadek Lewiatana

Upadek Lewiatana


wersja do druku
Upadek Lewiatana
Upadek Lewiatana to dziewiąty, ostatni tom serii Expanse. Cykl miał swoje wzloty i upadki, lepsze i gorsze tomy, ogólnie jednak trzymał wysoki poziom i dostarczył mi wiele frajdy. Czy autorom udało się zakończyć go w satysfakcjonujący sposób?

Imperium Lakońskie, okaleczone atakiem ruchu oporu, desperacko walczy o zachowanie kontroli nad zamieszkanymi przez ludzi układami gwiezdnymi. Wysoki Konsul, od poprzedniego tomu przebywający w stuporze, nieoczekiwanie powraca do pełni władz umysłowych – a potem równie nieoczekiwanie ucieka, by zacząć realizować własne plany. Admirał Trejo wysyła w ślad za nim bezwzględną pułkownik Tanakę, która uznaje, że najlepszą metodą na odnalezienie głowy państwa, będzie przechwycenie jego córki, Teresy, obecnie latającej na Rosynancie. W tym samym czasie Elvi Okoye stara się wydobyć z wielkiego klejnotu, będącego bazą danych twórców Protomolekuły, jak najwięcej informacji o nieznanym zagrożeniu czyhającym w przestrzeni poza pierścieniami; zaś niechętnie pełniąca rolę przywódczyni ruchu oporu Naomi raz jeszcze staje się tropioną zwierzyną.

Pod koniec ósmego tomu wydawało się, że kierunek, w jakim potoczy się finał sagi, jest dość oczywisty – w końcu nadszedł czas na konfrontację z tajemniczymi bytami spoza przestrzeni, które zniszczyły imperium twórców wrót. A jednak autorzy zdecydowali się pociągnąć fabułę w inną stronę – główne skrzypce gra tu pościg z Duertem i związane z tym niebezpieczeństwo dla Holdena i spółki. Później, w pobliżu połowy powieści, zaczyna wyłaniać się obraz nowego zagrożenia, z którym przyjdzie się jeszcze zmierzyć bohaterom. I dopiero w finale, kiedy wszystkie inne wątki zostają już zamknięte, w końcu można się zająć obcymi.

Taki układ fabuły był dla mnie nieco rozczarowujący. Głównym problemem tego tomu są: marne tempo i nijakość. Jako że autorzy zdecydowali się wprowadzić nowe, nieoczekiwane zagrożenie, sporo czasu mija, nim zdołają je w stosowny sposób zawiązać ten wątek, przez co w początkowych rozdziałach nie dzieje się zbyt wiele. Co więcej, tym razem nasi bohaterowie są wyjątkowo pasywni, częściej reagują na wydarzenia, niż je kreują, więc spora część powieści polega na czekaniu, aż coś się w końcu wydarzy i dopiero pod koniec akcja nabiera tempa. Skutkuje to fabułą starannie zaplanowaną i zrealizowaną, ale dość powolną i momentami nużącą.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Jak zwykle bardzo dobre wrażenie robi kreacja postaci. Teresa, Naomi, Elvi i Tanaka to kobiety bardzo różne, ale niezmiennie złożone i wiarygodnie napisane; to ich oczami możemy spojrzeć na wielkie, dotyczące całej ludzkości problemy z różnych perspektyw. Do tego dochodzi Holden, który wciąż tkwi na bocznym torze, choć pod koniec powieści powraca w swoim klasycznym stylu, w satysfakcjonujący sposób wieńcząc ewolucję. Inni bohaterowie – Amos, Aleks, Kit, admirał Trejo i kilka postaci pobocznych – zostali napisani poprawnie, dysponują własnymi charakterystykami i dającymi się rozróżnić osobowościami, choć momentami brak im tego specyficznego magnetyzmu, który pozwoliłby czytelnikowi naprawdę przejąć się ich losami.

Autorzy wykorzystali też ostatnią okazję, by rozbudować uniwersum i wyjaśnić pewne kwestie. W końcu dowiadujemy się więcej o twórcach pierścieni i tym, co ich spotkało. Nie ma tych informacji tyle, ile byśmy chcieli, ale to, czego się dowiadujemy, ma sens i jest spójne z dotychczasowym obrazem uniwersum wykreowanym przez pisarski duet. Choć więc nie mogę powiedzieć, żebym był całkowicie usatysfakcjonowany, to uzyskałem odpowiedzi na wszystkie najważniejsze pytania, a nawet trochę więcej.

Upadek Lewiatana nieco rozczarowuje jako finał. Zamiast mocnego, dynamicznego zamknięcia otrzymujemy tom powolny, momentami wręcz nudnawy. A jednak warto się z nim zapoznać, by stosownie pożegnać świetnie wykreowanych bohaterów i w końcu poznać kluczowe fakty o tym uniwersum.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.0
Ocena recenzenta
7
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Upadek Lewiatana
Cykl: Expanse
Tom: 9
Autor: James S.A. Corey
Wydawca: Mag
Data wydania: 26 stycznia 2022
Liczba stron: 544
Oprawa: twarda
ISBN-13: 9788367023191
Cena: 49,90 zł



Czytaj również

Legion wspomnień
Wypełniając luki
- recenzja
Wzlot Persepolis
Nowy rozdział
- recenzja
Prochy Babilonu
Narracyjna transformacja
- recenzja
Gry Nemezis
Zbliżenie na załogę
- recenzja
Gorączka Ciboli
Wyboista droga ku gwiazdom
- recenzja
Wrota Abaddona
Małostkowość w międzygwiezdnej pustce
- recenzja

Komentarze


WekT
   
Ocena:
0

po świetnej 1, 2, 3, utknąłem w środku  4 jak przesiadłem się na audiobooka- warto kontynuować? 

10-06-2022 09:47
von Trupka
   
Ocena:
+1

Jeżeli lubisz tego typu SF (a po trzech tomach z grubsza już widać, jakie to SF), to warto, większość tomów trzyma dobry poziom. Choć faktycznie bywają takie, które nieco się ciągną.

10-06-2022 15:44
WekT
   
Ocena:
0
Sorki za troola słaby ui z komórki.
10-06-2022 20:35
Koniował
   
Ocena:
0

Witam.

Sprawa jest taka.

Po raz drugi dokonałem podejścia do serialu na Amazonie, i po raz drugi poległem na trzecim sezonie. Pomimo tego że wiedziałem czego się spodziewać, to i tak nie dałem rady wytrzymać oglądając ten gniot. 

Parę dni temu wyczytałem, że serial dosyć mocno odchodzi od książek. Ogólnie fabuła serii jest wciągająca i może książki bardziej mi przypadną do gustu.
Ale też nie chcę marnować swojego czasu i kasy, dlatego mam kilka pytań odnośnie książek.

1. Czy główne postacie Holden, Amos,Nagata a w szczególności Draper są tak samo irytujące jak w serialu? Czy też mają cechy "Superbohaterów"? Wszytko wiedzą, potrafią i wszytko mogą, a antagoniści to zwyczajni idioci naiwni jak przedszkolaki?

2. Czy książki też są naszpikowane debilizmami pokroju : 
- zostali napromieniowani śmiertelną dawką, i przez pól odcinka gadają jak to na pewno będzie wyglądać ich śmierć. A już w następnym odcniku hasaja aż miło.
- To samo tyczy się "śmiertelnego" przeciążenia. Najpierw gadanie o tym że tego nie przeżyją, a potem... ehhh...
- Gostek poszukiwany przez prawie cały Układ Słoneczny spotyka się z Panią Ambasador i jej obstawą i nawet nie sprawdza czy jej obstawa nie jest uzbrojona...

Ogólnie rzecz jest taka. 
Czy książki są napisane dla czytelnika, który wymaga spójności logicznej w fabule i postępowaniu postaci. Czy dla czytelnika, który łyknie wszytko jak pelikan byle "dobro" zwyciężyło, był hapi end i wszystcy żyli długo i szczęśliwie....

12-03-2023 14:45

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.