Koniec świata!
Heroes IV (2002) rozpoczęło się od wielkiego trzęsienia ziemi. Dokładniej zaś – jej całkowitego unicestwienia. Każdy kto mógł ewakuował się przez portale do nowego świata. Opuściliśmy więc planetę Enroth i przenieśliśmy się do Axeoth (gdzie rozgrywa się też Might and Magic IX). Wielu fanów pożegnało się ze "starymi Herosami" z wielkim żalem. Zmiany, jak się okazało, miały być ogromne. I zdecydowanie nie wyszły serii na dobre.

Przede wszystkim bohaterowie, dotychczas kierujący armiami i rzucający czary, zeszli na pola bitew, by osobiście brać w nich udział. Oznaczało to, że nasz dowódca ruszał do boju wraz z oddziałami, którymi zwykł kierować z bezpiecznej odległości. New World Computing posunęło się dalej – teraz można było tworzyć zarówno armie liczące po kilku bohaterów, jak i również złożone tylko z nich lub całkowicie ich pozbawione. Mocno ucierpiał na tym balans rozgrywki – drużyny samych herosów bardzo szybko zdobywały kolejne poziomy i stawały się siłą niemal nie do pokonania dla konwencjonalnych wojsk. Kwestia walczących bohaterów do dziś jest powodem sporów między zwolennikami "czwórki" a tradycjonalistami.


Również kampanie nie powalały – nie były one ze sobą zbyt mocno powiązane fabularnie, oferowały ciągle te same wyzwania i niezbyt ciekawe zadania.
Do gry zostały wydane dwa dodatki – Winds of War i Gathering Storm. Obydwa dodawały równie słabe kampanie, niewiele nowych jednostek i przedmiotów oraz żadnego nowego miasta. Oba zawierały za to masę błędów, dlatego zostały bardzo nisko ocenione przez recenzentów.
Nie ma wątpliwości, że Heroes IV było gwoździem do trumny umierających 3DO i New World Computing.
"Dziewiątka", czyli łabędzi śpiew

Po premierze M&M IX oraz Winds of War, firma 3DO ogłosiła bankructwo, pociągając ze sobą do grobu New World Computing. Jon von Caneghem odszedł do NCSoft, firmy specjalizującej się w wydawaniu gier MMO. Prawa do marki Might and Magic wykupiło zaś Ubisoft, które, jak się okazało, wskrzesiło tego mocno już nadgniłego trupa.
Ubisoft i nowe spojrzenie

Na pierwszą interpretację świata Mocy i Magii w wykonaniu Ubisoftu przyszło nam czekać do roku 2006, kiedy to ukazało się Heroes V. Gra wzbudziła niemal tak ogromne kontrowersje, jak poprzednia odsłona. Twórcy powrócili do sprawdzonych rozwiązań (bohater poza polem walki, awansowanie jednostek), jednak zupełnie zmienili styl graficzny produkcji, nadając mu rysunkowy, mocno przerysowany, a momentami nawet mangowy (!) charakter. Pewnemu ograniczeniu uległa ilość dostępnych czarów i umiejętności, przez co w grze znalazły się tylko te, które były realnie wykorzystywane przez graczy (w H IV było wiele elementów zupełnie nieprzydatnych). Powrócono też do niewielkiej ilości, za to bardzo zróżnicowanych, miast – zabrakło między innymi barbarzyńców, obecnych od pierwszej części cyklu.
Dwa dodatki, Kuźnia Przeznaczenia oraz Dzikie Hordy, dodawały po jednej nowej frakcji – Krasnoludów i Barbarzyńców – nowe kampanie, bohaterów, etc. Wielką nowinką było połączenie możliwości awansu oddziałów z wyborem ich opcji. Przy awansie wybieraliśmy jakie ulepszenie bardziej nam odpowiada, a za niewielką opłatą mogliśmy zmienić decyzję. Dzięki temu zarówno zwolennicy "tradycyjnego" modelu ulepszeń, jak i fani tego z Heroes IV powinni być zadowoleni.

Dark Messiah of Might and Magic to projekt Ubisoftu, który miał wprowadzić serię w świat nextenowych konsol – konkretnie konsoli Xbox360. Przygotowano więc wersję PC, a rok później powstał port na konsolę Microsoftu. Była to gra akcji, z dużą ilością pełnokrwistej przemocy (po raz pierwszy!), o świetnej grafice i wyszukanym sposobie rozgrywki. Graliśmy wojownikiem, magiem lub łucznikiem i na wiele wymyślnych sposobów zabijaliśmy całe masy przeciwników, pędząc przed siebie, by osiągnąć finał niezbyt wyszukanej fabuły. Gra oferowała też wciągający i dobrze zrealizowany tryb multiplayer, w którym największą frajdę sprawiało możliwie finezyjne zadawanie śmierci oponentom – zamrażanie posadzki, by ślizgali się i wpadali w przepaść, zastawianie pułapek, kopanie ich w stronę kolców na ścianie, etc.

Pomniejsze twory
Powstało wiele niszowych tworów z frazą Might and Magic w tytule. Moc i Magia dotarły bowiem do świata gier karcianych, doczekały się swoich mutacji na Game Boy Color czy komórki, powstały też, lub nadal powstają, gry przeglądarkowe oraz MMO. Zastanawia natomiast mała ilość książek oraz brak komiksów czy filmów w tym uniwersum. Powstały zaledwie trzy niszowe czytadła: The Dreamwright, The Sea of Myst oraz The Shadowsmith. To zaskakująco mało, jak dla tak szeroko znanego świata.
Poniżej krótki spis pominiętych wcześniej gier spod szyldu M&M:
- Arcomage – wydana w 2000 roku internetowa gra karciana.
Każdy z graczy posiadał swoją wieżę, a celem byłozniszczenie owej fortyfikacji u przeciwnika. Służyły temu karty z potworami, czarami, artefaktami, itd. - Heroes of Might and Magic (Game Boy Color) – powstała w 2000 roku produkcja to po prostu konwersja pierwszej części Herosów na Game Boya. Gra doczekała się sequela w rok później – ten był miksem pierwszych trzech części Heroes. Żadna z nich nie oferowała trybu multiplayer, obie też zebrały słabe recenzje.
- Might and Magic Mobile – choć gra nie wykorzystuje fabuły z oryginalnych M&M, to nie ma wątpliwości, że właśnie z nich czerpie swoje inspiracje. W tej wydanej w 2004 roku grze RPG (o ile można tak nazwać produkcję na komórkę) kierujemy bohaterem, Ewanem, który stara się uratować króla Erathii z rąk demonów. Na swej drodze spotyka wielu sprzymierzeńców oraz wrogów, stacza liczne walki i rozwiązuje różne zagadki. Gra została bardzo wysoko oceniona przez recenzentów, nie dziwi więc wydanie sequela w 2007 roku.
- Heroes of Might and Magic IV Card Game – kolekcjonerska gra karciana, wydawana od 2005 roku.
- Heroes of Might and Magic Online – to darmowa gra przeglądarkowa z 2008 roku, o umiarkowanej popularności. Rozgrywa się na trzech poziomach: globalnym, przypominającym Ultimę Online, gdzie gracze rozmawiają ze sobą, otrzymują zadania, itd.; strategicznym, podobnym do klasycznego stylu poruszania się bohaterów w serii Heroes oraz taktycznym, gdzie prowadzimy bitwy w podobny sposób, jak w Heroes III.
- Might and Magic: Clash of Heroes – wydana na Nintendo DS w 2009 roku gra puzzle RPG o bardzo mangowej grafice. Powstały również konwersje na PS3 i Xbox 360.
- Might and Magic Heroes Kingdoms – wydana oficjalnie (na razie) tylko we Francji, przeglądarkowa gra MMO. Zaczynamy w niej z jednym miastem, a naszym celem jest podbój następnych, poprzez walkę z innymi graczami oraz komputerowym AI. Przyjęta bardzo ciepło przez francuskich recenzentów, silnie stylizowana graficznie na piątą część Heroes.
- Swego czasu karty z potworami i miastami z Heroes IV były
dodawane do chipsów w ramach promocji.
Od science fiction do fantasy

Warto też wspomnieć, że powstało wiele fanowskich produkcji ze świata Might and Magic, jak Legends of the Ancients, Equilibris czy najsłynniejszy – In the Wake of the Gods. Trwają też prace nad Horn of the Abyss, które – podzielone na trzy części – ma wprowadzić trzy nowe zamki.
Każdy gracz musi sam osądzić, na ile owe zmiany są szczęśliwe. Z jednej strony może nam być trochę żal klimatu pierwszych Might and Magic czy Heroes, ale z drugiej... jakoś nigdy nie czułem pociągu do rycerzy w czołgach. A wy?