26-11-2006 12:25
Unikate
W działach: Unikate | Odsłony: 0
Na ile muzyka może decydować o tym, jak potoczy się życie. Życie słuchacza, biernego odbiorcy, nie zaś samego muzyka, na którego życie twórczość wpływa ma przecież niebagatelny.
Są ludzie, którzy pod wpływem szczególnie czarującego wykonawcy, jakiegoś wirtuoza, geniusza nut czy olśniewającego wokalu sami zaczynają muzykować. Z różnym skutkiem. Są ludzie, którym muzyka towarzyszy przez całe życie, ale stanowi tylko jedną z form rozrywki. Znam też kilka osób, które muzyki nie słuchają. Wcale. W ogóle.
Niegdyś myślałem, że i dla mnie muzyka stanowi rozrywkę i sprawia przyjemność. Potem, zupełnie przypadkiem, tknięty impulsem, kupiłem kasetę Renaty Przemyk (bo okładka mi się podobała). To było jakieś siedem-osiem lat temu.
Od tamtej pory zmieniło się moje podejście do muzyki. Słuchać i słuchać to dwa te same słowa, o różnych znaczeniach. Płyta "Hormon" otworzyła mi oczy, czy tam uszy. Third eye open.
Co najciekawsze nie tylko zacząłem inaczej postrzegać muzykę, przede wszystkim "Hormon" i wspaniałe teksty Anny Saranieckiej zmieniły moje życie. Śmiesznie to brzmi, ale gdyby nie twórczość tych dwóch kobiet stałbym dziś w innym miejscu i zajmował się zupełnie innymi rzeczami. To był impuls, który co jakiś czas pchał mnie w określonym kierunku.
Jak bardzo się cieszę, że przypadkiem nie kupiłem płyty disco polo, to wiem tylko ja. :-)
W każdym razie jeśli miałbym wyznaczyć jakiś punkt przełomowy w moim życiu, to będzie to kupienie "Hormonu". Bo zmieniło to wnętrze i od tamtej pory jestem kimś innym niż byłem wcześniej. Jestem chyba bardziej sobą.
Szukając nazwy na nowe przedsięwzięcie sięgnąłem po ostatnią płytę Renaty Przemyk ("Unikat") i wybrałem utwór numer cztery. Treść, którą wklejam poniżej, wydała mi się pasująca do sytuacji, wiec Unikate zostało.
Unikate
A co to da ?
Milczysz ty milczę ja
Puchnie nam od tego krtań
Nie chce już w kącie stać
Usprawiedliwiony żal
Szafa i tapczan nasz
Uginają sie od tych skrag
Milczysz ty milczę ja
Święty spokój niby trwa
Kiedy starczy mi odwagi
Żeby głośno wyznać żę
Wkładam ciebie do szuflady
Spuszczam cię guzikiem "c"
Kiedy starczy mi odwagi
Żeby zrobić to co chce
Skoro można kogoś olać
Po co przed nim chować sie
Bo co to da?
Przyznam się powiem że
Nie dostaję czego chce
Późno już pusty sklep
Czego niby moge chcieć
Chodźmy stąd ciemno już
Potykam się o próg
Milczysz ty milczę ja
Takie są reguły gry
Często mam wrażenie, że słowa Anny Sranieckiej specjalnie pisane są tak, by pasowały do wielu kontekstów i poddawały się przeróżnym interpretacjom. Myślę, że przy pomocy tekstów piosenek, nie zmieniając ich, nie tnąc, możnaby prowadzić dość interesujący (i zrozumiały!) dialog.
Jak się podoba logo obok? To wersja beta, jego autorem jest Saise. Do obejrzenia także online - Unikate.
Są ludzie, którzy pod wpływem szczególnie czarującego wykonawcy, jakiegoś wirtuoza, geniusza nut czy olśniewającego wokalu sami zaczynają muzykować. Z różnym skutkiem. Są ludzie, którym muzyka towarzyszy przez całe życie, ale stanowi tylko jedną z form rozrywki. Znam też kilka osób, które muzyki nie słuchają. Wcale. W ogóle.
Niegdyś myślałem, że i dla mnie muzyka stanowi rozrywkę i sprawia przyjemność. Potem, zupełnie przypadkiem, tknięty impulsem, kupiłem kasetę Renaty Przemyk (bo okładka mi się podobała). To było jakieś siedem-osiem lat temu.
Od tamtej pory zmieniło się moje podejście do muzyki. Słuchać i słuchać to dwa te same słowa, o różnych znaczeniach. Płyta "Hormon" otworzyła mi oczy, czy tam uszy. Third eye open.
Co najciekawsze nie tylko zacząłem inaczej postrzegać muzykę, przede wszystkim "Hormon" i wspaniałe teksty Anny Saranieckiej zmieniły moje życie. Śmiesznie to brzmi, ale gdyby nie twórczość tych dwóch kobiet stałbym dziś w innym miejscu i zajmował się zupełnie innymi rzeczami. To był impuls, który co jakiś czas pchał mnie w określonym kierunku.
Jak bardzo się cieszę, że przypadkiem nie kupiłem płyty disco polo, to wiem tylko ja. :-)
W każdym razie jeśli miałbym wyznaczyć jakiś punkt przełomowy w moim życiu, to będzie to kupienie "Hormonu". Bo zmieniło to wnętrze i od tamtej pory jestem kimś innym niż byłem wcześniej. Jestem chyba bardziej sobą.
Szukając nazwy na nowe przedsięwzięcie sięgnąłem po ostatnią płytę Renaty Przemyk ("Unikat") i wybrałem utwór numer cztery. Treść, którą wklejam poniżej, wydała mi się pasująca do sytuacji, wiec Unikate zostało.
Unikate
A co to da ?
Milczysz ty milczę ja
Puchnie nam od tego krtań
Nie chce już w kącie stać
Usprawiedliwiony żal
Szafa i tapczan nasz
Uginają sie od tych skrag
Milczysz ty milczę ja
Święty spokój niby trwa
Kiedy starczy mi odwagi
Żeby głośno wyznać żę
Wkładam ciebie do szuflady
Spuszczam cię guzikiem "c"
Kiedy starczy mi odwagi
Żeby zrobić to co chce
Skoro można kogoś olać
Po co przed nim chować sie
Bo co to da?
Przyznam się powiem że
Nie dostaję czego chce
Późno już pusty sklep
Czego niby moge chcieć
Chodźmy stąd ciemno już
Potykam się o próg
Milczysz ty milczę ja
Takie są reguły gry
Często mam wrażenie, że słowa Anny Sranieckiej specjalnie pisane są tak, by pasowały do wielu kontekstów i poddawały się przeróżnym interpretacjom. Myślę, że przy pomocy tekstów piosenek, nie zmieniając ich, nie tnąc, możnaby prowadzić dość interesujący (i zrozumiały!) dialog.
Jak się podoba logo obok? To wersja beta, jego autorem jest Saise. Do obejrzenia także online - Unikate.