Ujeżdżanie dinozaurów
Odsłony: 34Dziś zacznę od filmiku, który ostatnio wydłubałem przy okazji poszukiwań legendy, którą kiedyś słyszałem - o RPGu, w którym kowboje ujeżdzają dinozaury. Kilka życzliwych osób podsuneło mi jako możliwe źródło DL: The Lost Colony, ale nie wiem czy to to.
Zresztą już nieważne, postanowiłem samodzielnie, na bazie wpisów blogowych, stworzyc taki setting. O czym on będzie? O kowbojach i dinozaurach, rzecz jasna! Widze w nim także elementy steampunku, i SF.
Na razie bardzo ogólnie - XIX wiek, nowe przełomy technologiczne, verne'owskie działa są faktycznie w stanie wystrzelic ludzi na Księżyc, w kosmosie istnieje Eter, którym można oddychac...
Tak by to mogło wyglądac:
Ludzie postanawiają skolonizowac nie tylko Dziki Zachód, ale także Dzikiego Marsa. Na Marsie jednak wciąż żyją dinozaury, bardzo podobne do tych na Ziemi, odkrytych na Zaginionym Lądzie.
Oczywiście cały Mars wygląda jak Texas i Colorado, tylko lekko bardziej czerwony. Znajdują się tam również ruiny pradawnej cywilizacji, ktorej potomkowie (Niebieskoskórzy) to cień dawnej cywilizacji, obecnie plemiona zbieracko łowieckie, polujące na stada migrujących triceratopsów i diplodoków.
W ruinach oczywiście sa skarby, które przyciągają awanturników, poszukiwaczy złota itd. Zakładane są miasteczka i kopalnie, zaczyna się projekt budowy kolei, buduje się działa do wystrzeliwania urobku na ziemię, żaglowce słoneczne "płynące" na Marsa z kolonistami poprzez eter...
Ogólnie western, tylko z dinozaurami. przygody jak i w kasycznym westernie, ale mozna dodac jeszcze elmenty nadnaturalne bez problemu. Mogłaby np istniec magia szamańska tubylców.
Co do mechaniki, to zastanawiam się, czy lepsze bedą brawurowe Savage Worlds, czy może jednak spróbowac zmierzyc się z Silhouette, ktorym ostatnio się jawię.
Chciałbym również, żeby projekt był zabawą, nie jakimś wielkim superpoważnym przesięwzięciem - i chciałbym, żebyście w nim uczestniczyli, dodawali własne pomysły i rozbudowywali istniejące. Wydawac tego nie zamierzam - traktujcie to jako Iskrownik Wyobraźni, jak niegdyś mawialiśmy na IRSie.
Czekam więc na chętnych, a także uwagi i komentarze, rozbudowujące ten projekt.
PS. A, nazwa jest robocza (własciwie to jej nie ma) więc proszę śmiało wymyślac.