24-04-2009 14:58
Tytuł zobowiązuje – czyli kilka wskazówek dla młodych poetów
Odsłony: 4388
Wpis adresowany do niedoświadczonych w pisarskim rzemiośle poetów. Prowokacją stał się fakt, że w ostatnich miesiącach przeczytałem setki tekstów amatorskich i niezwykle irytowało mnie, że ogromna większość popełnia ten sam błąd, co ja sam jeszcze pół roku temu. Kwestia wydaje mi się ważna i opiszę ją możliwie krótko, bazując na własnych doświadczeniach i poradach, jakie wyniosłem z fenomenalnych warsztatów literackich w Poznaniu noszących nazwę Zielone Pióra (tak, jak ten wielkopolski konkurs literacki).
Przede wszystkim nie każdy wiersz musi mieć tytuł, a uprzedzając pytania wyjaśniam: tytuł nie powinien być Nazwą wiersza. Tytuł jest częścią utworu poetyckiego, który dopełnia przedstawiony w nim obraz. Może spełniać przynajmniej kilka funkcji (rzadko – kilka jednocześnie), na przykład:
> konsumentów liryki” – jeżeli nie wiesz, co to za dziwne znaczki okalają słowo „wyrobionych”, poczytać o tym możesz na Wikipedii w haśle „Cudzysłów”). Jeżeli dajesz komuś do przeczytania własny wiersz/opowiadanie/pracę roczną, nie musisz używać cudzysłowu, chyba, że w obrębie tytułu zawierasz również fragment wymagający wyszczególnienia (np. temat pracy rocznej może brzmieć: „Psalmodia Polska” Wacława Kochowskiego). Cudzysłów może w niektórych przypadkach zastępować kursywa, ale nie nagminnie – męczy ona wzrok w zbyt dużej ilości. A jak używamy kursywy, to nie dorzucamy do tego cudzysłowu.
(Luźna uwaga. Uważasz, że kursywa sprawia, że wiersz brzmi bardziej ulotnie, eteryczniej i tworzy lepszy nastrój? Jesteś w błędzie. NIE pisz długich wierszy kursywą, jeżeli zależy Ci, by czytelnik nie potrzebował do lektury rzucać przekleństw.)
Teraz meritum. Tytuł jako element utworu.
Kojarzycie bardzo sławny utwór Mickiewicza Stepy Akermańskie? Tekst wchodzi łatwo do główki, więc możecie go odświeżyć. Wiecie, dlaczego tytuł jest taki, a nie inny? Bo dzięki niemu nie musi opisywać w tekście, że miejsce, w którym rozgrywa się utwór, to stepy Akermańskie. Bardzo proste. Mógł opisywać to, co ważne. Przywołał odpowiedni kontekst, którego nie musiał już wyjaśniać w utworze.
Tytuł nie to obowiązek, tylko narzędzie. Niczym strofy, rymy i słowa. Jeżeli piszesz od niedawna i Starasz się, by wszystkie te utwory miały tytuł – zastanów się. Być może wiele krótkich tekstów, które napisała/eś, bez tytułów brzmiałyby nawet lepiej? Być może usuwając je sprawiłbyś, że tekst straciłby na oczywistości? Może coś Ci mówi, że tytuł, który od dwóch miesięcy próbujesz zastąpić, jest po prostu słaby i nic nie wnosi do wiersza?
Patronem tego wpisu niech stanie się następujący tekst Wisławy Szymborskiej, którego tytuł naprawdę MA znaczenie:
Wietnam
Kobieto, jak się nazywasz? - Nie wiem.
Kiedy się urodziłaś, skąd pochodzisz? - Nie wiem.
Dlaczego wykopałaś sobie norę w ziemi? - Nie wiem.
Odkąd się tu ukrywasz? - Nie wiem.
Czemu ugryzłaś mnie w serdeczny palec? - Nie wiem.
Czy wiesz, że nie zrobimy ci nic złego? - Nie wiem.
Po czyjej jesteś stronie? - Nie wiem.
Teraz jest wojna musisz wybrać. - Nie wiem.
Czy twoja wieś jeszcze istnieje? - Nie wiem.
Czy to są twoje dzieci? - Tak.
Trzeba mieć odwagę, by usuwać zbędne tytuły. Ale warto, naprawdę warto ją w sobie wyćwiczyć.
- ukierunkować interpretację – tytuł może sugerować, do jakich wniosków dochodzi podmiot liryczny. Niebezpieczne, gdyż przekazanie „Co autor miał na myśli” sprawia, że tekst staje się nieco uboższy.
- stworzyć lub przywołać kontekst – tytuł może określić, jakie wydarzenie w tekście jest opisywane, w jakim miejscu, lub zwykłe „o co chodzi”.
- zaznaczyć najważniejszy element wiersza
- wreszcie: pomagać w „zlokalizowaniu” tekstu
11
Notka polecana przez: Aesandill, Alfar, beacon, Chrx, iron_master, Mayhnavea, Rapo, Scobin, strateks, Vermiliona, Zuhar
Poleć innym tę notkę