» Dodatki i podręczniki » Zagraniczne » Tyranny of the Dragons: DM Screen

Tyranny of the Dragons: DM Screen


wersja do druku
Tyranny of the Dragons: DM Screen
Ekran Mistrza Gry to jeden z najbardziej charakterystycznych elementów gier fabularnych. Na archetypicznym stole tekturowa zasłonka oddzielająca prowadzącego od graczy i ukrywająca jego notatki po prostu musi się znajdować. Co prawda w rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej, ale i tak praktycznie każdy szanujący się system rpg wcześniej czy później otrzymuje swoją wersję ekranu.

Nie inaczej było w przypadku najnowszej odsłony systemu Dungeons & Dragons, która bardzo szybko, bo już niecałe dwa miesiące po premierze Podręcznika Gracza, doczekała się pierwszej zasłonki dostosowanej do pełnej wersji zasad piątej edycji. Opatrzono ją także logiem Tyranii Smoków co oznacza, że najbardziej użyteczna powinna być dla Mistrzów Podziemi prowadzących przygody należące do tej linii wydawniczej.

Co ciekawe za przygotowanie ekranu nie odpowiada bezpośrednio wydawnictwo Wizards of the Coast (stworzona przez nich wersja do sprzedaży trafiła pod koniec styczna 2015 roku), ale firma Gale Force Nine znana z tworzenia różnego rodzaju akcesoriów do gier fabularnych takich jak plansze czy figurki.

Po rozpakowaniu ich najnowszy dodatek do D&D 5E prezentuje się całkiem nieźle. Cztery panele wykonane z grubej, lakierowanej tektury sprawiają wrażenie solidnych i powinny przetrwać dość długie użytkowanie. Pod tym względem są bez wątpienia znacznie lepszej jakości niż zasłonki dodawane przez Wizardów do przygód Murder in Baldur's Gate i Legacy of the Crystal Shard. Ekran ma wysokość ok. 20 cm, dzięki dobrze chroni notatki prowadzącego, a jednocześnie nie tworzy zbyt wysokiej granicy między nim i graczami. Nieco bardziej problematyczna może być szerokość paneli wynosząca w sumie prawie 120 cm, co może utrudniać jego użytkowanie na węższych stołach.

Zastrzeżeń nie można mieć do ilustracji zdobiących zewnętrzną stronę zestawu. Na dwóch środkowych planszach znajduje się panoramiczna wersja ilustracji okładkowej z przygody Hoard of the Dragon Queen (utrzymana w ciemnych, stonowanych barwach, nie powinna zbyt mocno przykuwać uwagi graczy), po bokach natomiast umieszczono pochodzące z tego samego źródła grafiki przedstawiające położony na bagnach zamek oraz górski pałacyk myśliwski. Wszystkie trzy są bardzo ładne i dobrze się ze sobą komponują. Za ten element produktu twórcom należy się notka jak najbardziej pozytywna.

Gorzej prezentuje się wewnętrzna, przeznaczona dla prowadzącego, strona ekranu. W tym wypadku twórcy postawili na minimalizm jeśli chodzi o zawartość. Oba boczne panele zajmują wizerunki bohaterów niezależnych występujących w przygodzie Hoard of the Dragon Queen (po jednej stronie sojusznicy, po drugiej wrogowie z podziałem na członków Kultu Smoka oraz resztę) oraz miniaturowe mapki dwóch osad, które odwiedzą bohaterowie uczestniczący w tym scenariuszu. Na środku wydrukowano natomiast zestaw tabel przydatnych podczas prowadzenia poszczególnych epizodów Hoard of the Dragon Queen oraz reguły dotyczące stanów, w których mogą się znaleźć postacie.

Z całej zawartości na dłuższą metę użyteczna może się okazać przede wszystkim zawartość ostatniego panelu, ponieważ różnego rodzaju stany występują na sesjach stosunkowo często i zazwyczaj wymagają sięgania do podręcznika w celu sprawdzenia ich właściwości. Jest to też najbardziej uniwersalna część ekranu. Dla prowadzących Hoard of the Dragon Queen przydatne mogą się również okazać tabele, które w większości zawierają zestawy spotkań losowych. Sensowność zapełnienia całej reszty ekranu wizerunkami bohaterów niezależnych uważam za mocno wątpliwą. Teoretycznie mogą się one okazać pomocne przy opisach, ale moim zdaniem jest to zbyt mało, żeby poświęcać im połowę dostępnego miejsca. Pomyłką są też mapki, które są zdecydowanie zbyt małe, żeby dało się w wygodny sposób z nich korzystać. Na tych panelach znacznie lepiej sprawdziłyby się tabelki z imionami (na wypadek gdyby Mistrz Podziemi potrzebował stworzyć na szybko jakąś postać), dostosowanymi do Zapomnianych Krain nazwami (etapy drogi dają sporo miejsca na wprowadzanie własnych lokacji), odległościami pomiędzy poszczególnymi punktami podróży lub jakiś prosty generator pozwalający na szybkie wylosowanie skarbu lub panującej danego dnia pogody. Podniosłoby to też całościową uniwersalność ekranu, który po zakończeniu przygody nie musiałby powędrować na półkę.

Dla porządku warto też wspomnieć, że tym razem, w przeciwieństwie choćby do analogicznych produktów z czasów 3. edycji Dungeons & Dragons, nie dostajemy żadnej dodatkowej broszury, a jedynie ekran zapakowany w zwykłą folię. Zabrakło także jakichkolwiek odniesień do przygody Rise of Tiamat zamykającej linię fabularną Tyranii Smoków.

Podsumowując należy powiedzieć, że Tyranny of the Dragons: DM Screen jest produktem minimalistycznym i przydatnym właściwie tylko i wyłącznie podczas prowadzenia pierwszej przygody wchodzącej w skład Tyranii Smoków. Nawet wtedy jednak dobór treści sprawia wrażenie pójścia po najmniejszej linii oporu. Poza obrębem tego konkretnego scenariusza użyteczność ekranu spada jeszcze bardziej, szczególnie z punktu widzenia Mistrza Podziemi. Sumaryczną ocenę podnosi rzecz jasna wysoka jakość wydania, ale nawet biorąc to pod uwagę, ewentualny zakup trudno polecić komukolwiek poza kolekcjonerami, którzy chcą mieć w swoich zbiorach wszystkie dodatki opatrzone logiem Lochów i Smoków. Pozostali powinni raczej zainteresować się ekranem wydanym przez Wizards of the Coast, który nie jest powiązany z żadną konkretną przygodą czy kampanią i dzięki temu powinien być znacznie bardziej uniwersalny i przydatny.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
5.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
Tytuł: Tyranny of the Dragons: DM Screen
Linia wydawnicza: Dungeons & Dragons
Okładka: twarda
Ilustracje: Guido Kuip, Marcel Mercado, Bryan Syme, Jared Blando
Wydawca oryginału: Gale Force Nine
Data wydania oryginału: wrzesień 2014
Miejsce wydania oryginału: USA
Oprawa: twarda
Format: 20x120 cm
Numer katalogowy: 73701
Cena: 14,99 USD



Czytaj również

Długi cień giganta
D&D 5E dwa lata po premierze
Gen Con 2015 – Dungeons & Dragons
Wieści z drugiego planu
The Rise of Tiamat
Epickie poprawianie błędów
- recenzja
Hoard of the Dragon Queen
W pogoni za smoczym złotem
- recenzja
Gen Con 2014 - Zapomniane Krainy
Zawiedzione nadzieje czy przesadne oczekiwania?
Forgotten Realms: Demoniczna nekropolia
Grobowce łupieżców i rozbójników

Komentarze


Vukodlak
   
Ocena:
0

Moim zdaniem całkowicie poroniony i chybiony pomysł. Ekran MG, który ma dwie strony zmarnowane na wizerunki BNów i mapy (i to do jednej, konkretnej przygody) jest generalnie bezużyteczny. Dodatkowo brak jakiejkolwiek broszury z czymkolwiek interesującym (przygodą, generatorem czegokolwiek, lokacją, poradami, whateva), która dzisiaj jest już standardem, eliminuje tę pozycję całkowicie z mojej listy zakupów. O wiele lepsze ekrany MG do D&D5 robią fani.

12-02-2015 00:47
XLs
   
Ocena:
0

WIELKIE DZIĘKI za reckę, chciałem kupić, ale już wiem że muszę czekać na D&D Dungeon Master's Screen  ogólnego przeznaczenia.

12-02-2015 09:17
Olórin
   
Ocena:
0

Moim zdaniem uniwersalność i wygląd zewnętrzny to najważniejsze cechy ekranu.

W mojej historii prowadzenia sesji D&D, może raz skorzystałem z zawartości merytorycznej przeznaczonej dla MP. Za dużo uwagi przyciągają gracze, mapki ze starciami, turlające się po stole kostki, notatki własne i podręczniki, żeby jeszcze zaglądać na ekran. Co nie znaczy, że powinna być to rażąco pusta przestrzeń.

Podsunięty przez recenzenta pomysł z tabelą z imionami jest bardzo dobry. Nie obraziłbym się gdyby powierzchnie całego ekranu poświęcić na takie tabele, znane chociażby z podręcznika do WFRP 2 ed. (imiona wg ras postaci). Z mojego doświadczenia wynika, że tego dobra nigdy za wiele.

Szkoda, że cała seria Tyranii Smoków zalicza porażkę za porażką. Mam nadzieję, że WoTC wyciągną z tego wnioski i zrezygnują ze swoistego "outsourcingu".

12-02-2015 09:19
XLs
   
Ocena:
0

Olórin, nie cała seria. The Rise of Tiamat  jest całkiem znośne

12-02-2015 16:33
Kamulec
   
Ocena:
+1

Zasłonki używam tylko do prowadzenia D&D, konkretnie tej do Zapomnianych Krain z 3. edycji i muszę przyznać, że treści na niej są nieźle dobrane. Mimo to praktycznie na nią nie zaglądam. Niemal niemożliwe jest zrobienie zasłonki w oderwaniu od doświadczenia MG.

13-02-2015 16:15
Vukodlak
   
Ocena:
+4

Zawartość ekranu powinna się zmieniać wraz z doświadczeniem MG. Po x miesiącach/latach prowadzenia systemu pamięta się (i potrzebuje) innych rzeczy. Dlatego najlepszy ekran jaki widziałem wydało Pinnacle do Savage Worlds - przeźroczyste kieszonki pozwalają  drukować i wymieniać zawartość wedle potrzeby. Co ciekawe, kieszonki występują po stronie MG i graczy, więc ekran nie jest ograniczony do jednego systemu. Wystarczy znaleźć interesujące grafiki, wydrukować i voilà.

13-02-2015 16:25
Radnon
   
Ocena:
0

Też dość wysoko cenię sobie zasłonkę przytoczoną przez Kamulca, ale bardziej ze względu na bardzo użyteczną książeczkę z tabelami spotkań losowych z podziałem na rodzaj terenu i klimat. Pamiętam, że nie raz użyłem jej podczas planowania sesji drogi, kiedy nie miałem pomysłu na jakąś walkę z potworami.

Twój przykład Vukodlak też brzmi ciekawie i muszę powiedzieć, że może to być bardzo użyteczne rozwiązanie.

13-02-2015 19:26
Tyldodymomen
   
Ocena:
0

Radnon znowu w formie- ekran MG przeznaczony pod kampanię ToD jest słaby bo... jest przeznaczony pod tę kampanię w związku z czym nie jest uniwersalny:D To ja oceniam FRCS na 2/10 bo o planach w których lubię prowadzić są tylko wzmianki, ergo nie jest to podręcznik uniwersalny .

13-02-2015 20:16
Kamulec
   
Ocena:
+1

Można zrobić ekran z ilustracjami w jakiejś stylistyce i nadający się do użycia w danej kampanii (tj.: nie zawierający zbędnych podczas niej informacji), ale jednocześnie przydatny poza nią. Poza tym z recenzji wnioskuję, że dobór treści ze strony MG jest nieoptymalny również patrząc przez pryzmat prowadzenia przygód, do których jest dedykowany.

14-02-2015 17:25
Tyldodymomen
   
Ocena:
0

Wręcz przeciwnie - ma wszystko czego potrzeba. Brak tabel ze skillami i resztą DC wynika tylko z tego że są podane w przygodzie jak krowie na rowie, więc absurdem byłoby wypełniać ekran czymś co można zczytać mając przed oczyma druk/broszurę.

14-02-2015 18:04
Radnon
   
Ocena:
+4

Akurat jedna tabela z testami umiejętności się załapała i żeby było śmieszniej taka, którą w całej przygodzie wykorzystuje się raz (załatwianie sobie pracy przy karawanie z Wrót Baldura do Waterdeep) - kolejny dowód na nieprzemyślane marnowanie miejsca.

Przy czym na tym ekranie nie brakuje tabelek z umiejkami, ale rzeczy, które prowadzącemu rzeczywiście mogą się przydać (tak jak pisałem w recenzji - listy imion, jakieś proste generatory, zestawienie odległości i czasu podróży między poszczególnymi etapami przygody). Jeżeli twórcy uparli się już na ilustracje zamiast treści to można było dać na przykład mapkę Wybrzeża Mieczy z zaznaczonymi wszystkimi najważniejszymi lokacjami. Na pewno bardziej przydatne niż dwa panele nieszczęsnych obrazków BN-ów i średnio czytelne mapki, z których jedna przedstawia wioskę, w której gracze spędzą może góra 20 minut.

Poza tym nawet jeśli przyjmiemy bardzo optymistyczne założenie, że to co jest wystarcza jako wyciąg z Hoard of the Dragon Queen to gdzie są jakiekolwiek informacje dotyczące Rise of Tiamat? Skoro ekran tworzono przede wszystkim z myślą o Tyranii Smoków to czemu pominięto połowę tej kampanii? Tym bardziej, że w drugiej części jest kilka rzeczy, które dobrze byłoby mieć pod ręką (vide skład i zależności między członkami tymczasowej Rady Waterdeep). Tutaj się o to nie pokuszono i jak dla mnie jest to kolejna wtopa obniżająca ogólną jakość.

Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że sami Wizardzi nie tak dawno temu pokazali jak można robić sprofilowane, a zarazem uniwersalne ekrany. Wystarczy zajrzeć do Legacy of the Crystal Shard, gdzie zasłonka była częścią zestawu i mimo to znalazło się na niej miejsce na dużą mapę Doliny Lodowego Wichru (z lokacjami związanymi z przygodą i tymi, które po prostu są interesujące), dwa zestawienia imion (dla mieszczan i barbarzyńców), prosty generator postaci, a nawet wizerunki głównych BN-ów (tylko niewielkie i portretowe, a nie wywalone na dwa panele). Można? Można, tylko wymaga to nieco więcej pomyślunku i nakładu pracy niż kopiuj/wklej kilku ilustracji.

14-02-2015 23:53
Tyldodymomen
   
Ocena:
0

O widzisz brzmi zdecydowanie bardziej przekonująco niż recenzja właściwa bo odnosisz się do produktu jako fragmentu konkretnej całości a nie idziesz na łatwiznę jak w recenzji idąc za tezą o braku uniwersalności. Ba, nawet podparte przykładem. Szkoda że moje uwagi nie dotarły na etapie redakcji tekstu, bo byłby niewątpliwie bogatszy o co najmniej dwa Twoje komentarze.

15-02-2015 01:28
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
0

Prosty wniosek - warto czytać teksty w redakcji i zgłaszać do nich uwagi.

15-02-2015 10:29

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.