» Recenzje » Trzy cienie

Trzy cienie


wersja do druku

Baśń pełna znaczeń

Redakcja: Maciej 'Repek' Reputakowski

Trzy cienie
Baśń zaczynamy poznawać w dzieciństwie, od Andersena i braci Grimm. Potem odnajdujemy jej cechy w innych gatunkach. Wymieszanie folkloru i moralistyki to znakomita recepta na horror. Z kolei jeśli za folklor weźmiemy lucha libre i legendy o protoplaście Zorro, Joaquimie Murieta, zaś moralistykę przefiltrujemy przez sito postmodernizmu, otrzymamy współczesny amerykański komiks superbohaterski. Z tej perspektywy Trzy cienie to powrót do korzeni.

Cyril Pedrosa przyjął konwencję klasycznej baśni, w której uniwersalną historię opowiada przy pomocy fantastycznej metaforyki. Trzej jeźdźcy, którzy pojawiają się pewnego dnia nieopodal domu Joachima i jego rodziców, zwiastują poważne zagrożenie. Ojciec i syn muszą wybrać się w podróż – spróbować wykorzystać ostatnią szansę, by wymknąć się przeznaczeniu. A nade wszystko pozwoli ojcu wypełnić swoją emocjonalną misję, która w istocie ważniejsza jest dla niego, niż dla zagrożonego Joachima. Ich droga będzie pełna przeciwności, bowiem trzech cieni nie sposób powstrzymać.

Cała podróż, podobnie jak w Jądrze ciemności, ma charakter introspekcyjny. Bohaterowie zapuszczają się w głąb emocjonalności, co najmocniej oddaje warstwa graficzna, przechodząca stylem pomiędzy kreskówką a chaotyczną ekspresją. Jednocześnie zmieniają się proporcje w narracji – milkną słowa, a na znaczeniu zyskuje symbolika i kontrasty barwne. Przeżycia, które powstają na styku pełnej furii walki i pogodzenia z przeznaczeniem, oddano metaforycznie rozedrganą kreską.

Początkowym azylem bohaterów jest ich rodzinna sielskość na łonie natury, gdzie nie wstydzą się swojej nagości i czerpią radość z prostych przyjemności. Jak mówi sam narrator: "w owym czasie życie było proste i przyjemne". Pobrzmiewa tu tęsknota za zapomnianym stylem życia. Wątek czarnoskórej niewolnicy to z kolei epizod, w którym wyraźnie dostrzegalne jest nawiązanie do typowo baśniowej, ludowej moralistyki.

Jednocześnie dość stereotypowo ukazano role ojca i matki. Ojciec wyrusza z synem w podróż, pełną z trudem skrywanych emocji. Tymczasem matka zostaje w domu, a pomocy szuka u czarownicy, która symbolizuje mistyczny kobiecy pierwiastek, przeciwstawiony męskiemu racjonalizmowi. Zakapturzone mojry z kolei przedstawiają bezwzględną sprawiedliwość – same przecinają nici losu i nie pozwalają nikomu sięgać po przysługujące wyłącznie im przywileje. Przywracają równowagę zaburzoną przez ludzką chciwość i bezlitośnie karzą tych, którzy uzurpują sobie prawo żerowania na cudzych cierpieniach.

Mocno nakreślony główny wątek, obudowany licznymi pobocznymi znaczeniami, w połączeniu z rysunkiem, znakomicie dźwigającym na swoich barkach ciężar niebanalnej narracji, dają znakomity, wielopłaszczyznowy komiks. Uciekający od banalnego ukazywania uczuć.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria

Trzy cienie
Trzy cienie
Trzy cienie
Trzy cienie

9.0
Ocena recenzenta
8.52
Ocena użytkowników
Średnia z 21 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Trzy cienie
Scenariusz: Cyril Pedrosa
Rysunki: Cyril Pedrosa
Wydawca: Kultura Gniewu
Data wydania: luty 2009
Liczba stron: 272
Format: B5
Oprawa: miękka, kolorowa, ze skrzydełkami
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Cena: 49,90 zł
Wydawca oryginału: Delcourt



Czytaj również

Trzy cienie
Nie bój się cieni
- recenzja
Wywiad z Cyrilem Pedrosą
Historie same ze mnie wypływają
Festiwal Komiksowa Warszawa 2013
Mecz życia
- recenzja

Komentarze


WekT
    cudowna lektura
Ocena:
0
styl rysunków i ich ekspresja powalają
pięknie dobrany styl do opowieści.

polecam, dawno żadnego komiksu nie czytałem z takim zainteresowaniem.

12-05-2009 23:02
Repek
    Czepiłbym... [SPOILER]
Ocena:
0
...się tylko samej końcówki, a raczej...

SPOILER!!!

...tej sekwencji, w której trójka ściga człowieka, który oszukał Ojca. Imho ten wątek - nieco poboczny - był zbędny, jakoś rozbił mi ciągłość fabuły.

Ale ogólnie komiks wspaniały. Polecam również.

Pozdrawiam
12-05-2009 23:09
beacon
    @repek
Ocena:
0

Wg mnie ten wątek rozwija metaforę "Mojr" i tej esencji serca - bez tego byłyby one niejasne.
12-05-2009 23:12
Repek
    @beacon
Ocena:
0
Nie wiem, dla mnie było to stosunkowo jasne. Wolałbym nawet niedopowiedzenie [tak mam wrażenie przegadania], a nie nagłą zmianę tego, wokół kogo toczy się akcja.

Ale to detal.

Pozdro
12-05-2009 23:15

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.