Trzy cienie
Baśń zaczynamy poznawać w dzieciństwie, od Andersena i braci Grimm. Potem odnajdujemy jej cechy w innych gatunkach. Wymieszanie folkloru i moralistyki to znakomita recepta na horror. Z kolei jeśli za folklor weźmiemy lucha libre i legendy o protoplaście Zorro, Joaquimie Murieta, zaś moralistykę przefiltrujemy przez sito postmodernizmu, otrzymamy współczesny amerykański komiks superbohaterski. Z tej perspektywy Trzy cienie to powrót do korzeni.
Cyril Pedrosa przyjął konwencję klasycznej baśni, w której uniwersalną historię opowiada przy pomocy fantastycznej metaforyki. Trzej jeźdźcy, którzy pojawiają się pewnego dnia nieopodal domu Joachima i jego rodziców, zwiastują poważne zagrożenie. Ojciec i syn muszą wybrać się w podróż – spróbować wykorzystać ostatnią szansę, by wymknąć się przeznaczeniu. A nade wszystko pozwoli ojcu wypełnić swoją emocjonalną misję, która w istocie ważniejsza jest dla niego, niż dla zagrożonego Joachima. Ich droga będzie pełna przeciwności, bowiem trzech cieni nie sposób powstrzymać.
Cała podróż, podobnie jak w Jądrze ciemności, ma charakter introspekcyjny. Bohaterowie zapuszczają się w głąb emocjonalności, co najmocniej oddaje warstwa graficzna, przechodząca stylem pomiędzy kreskówką a chaotyczną ekspresją. Jednocześnie zmieniają się proporcje w narracji – milkną słowa, a na znaczeniu zyskuje symbolika i kontrasty barwne. Przeżycia, które powstają na styku pełnej furii walki i pogodzenia z przeznaczeniem, oddano metaforycznie rozedrganą kreską.
Początkowym azylem bohaterów jest ich rodzinna sielskość na łonie natury, gdzie nie wstydzą się swojej nagości i czerpią radość z prostych przyjemności. Jak mówi sam narrator: "w owym czasie życie było proste i przyjemne". Pobrzmiewa tu tęsknota za zapomnianym stylem życia. Wątek czarnoskórej niewolnicy to z kolei epizod, w którym wyraźnie dostrzegalne jest nawiązanie do typowo baśniowej, ludowej moralistyki.
Jednocześnie dość stereotypowo ukazano role ojca i matki. Ojciec wyrusza z synem w podróż, pełną z trudem skrywanych emocji. Tymczasem matka zostaje w domu, a pomocy szuka u czarownicy, która symbolizuje mistyczny kobiecy pierwiastek, przeciwstawiony męskiemu racjonalizmowi. Zakapturzone mojry z kolei przedstawiają bezwzględną sprawiedliwość – same przecinają nici losu i nie pozwalają nikomu sięgać po przysługujące wyłącznie im przywileje. Przywracają równowagę zaburzoną przez ludzką chciwość i bezlitośnie karzą tych, którzy uzurpują sobie prawo żerowania na cudzych cierpieniach.
Mocno nakreślony główny wątek, obudowany licznymi pobocznymi znaczeniami, w połączeniu z rysunkiem, znakomicie dźwigającym na swoich barkach ciężar niebanalnej narracji, dają znakomity, wielopłaszczyznowy komiks. Uciekający od banalnego ukazywania uczuć.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Cyril Pedrosa przyjął konwencję klasycznej baśni, w której uniwersalną historię opowiada przy pomocy fantastycznej metaforyki. Trzej jeźdźcy, którzy pojawiają się pewnego dnia nieopodal domu Joachima i jego rodziców, zwiastują poważne zagrożenie. Ojciec i syn muszą wybrać się w podróż – spróbować wykorzystać ostatnią szansę, by wymknąć się przeznaczeniu. A nade wszystko pozwoli ojcu wypełnić swoją emocjonalną misję, która w istocie ważniejsza jest dla niego, niż dla zagrożonego Joachima. Ich droga będzie pełna przeciwności, bowiem trzech cieni nie sposób powstrzymać.
Cała podróż, podobnie jak w Jądrze ciemności, ma charakter introspekcyjny. Bohaterowie zapuszczają się w głąb emocjonalności, co najmocniej oddaje warstwa graficzna, przechodząca stylem pomiędzy kreskówką a chaotyczną ekspresją. Jednocześnie zmieniają się proporcje w narracji – milkną słowa, a na znaczeniu zyskuje symbolika i kontrasty barwne. Przeżycia, które powstają na styku pełnej furii walki i pogodzenia z przeznaczeniem, oddano metaforycznie rozedrganą kreską.
Początkowym azylem bohaterów jest ich rodzinna sielskość na łonie natury, gdzie nie wstydzą się swojej nagości i czerpią radość z prostych przyjemności. Jak mówi sam narrator: "w owym czasie życie było proste i przyjemne". Pobrzmiewa tu tęsknota za zapomnianym stylem życia. Wątek czarnoskórej niewolnicy to z kolei epizod, w którym wyraźnie dostrzegalne jest nawiązanie do typowo baśniowej, ludowej moralistyki.
Jednocześnie dość stereotypowo ukazano role ojca i matki. Ojciec wyrusza z synem w podróż, pełną z trudem skrywanych emocji. Tymczasem matka zostaje w domu, a pomocy szuka u czarownicy, która symbolizuje mistyczny kobiecy pierwiastek, przeciwstawiony męskiemu racjonalizmowi. Zakapturzone mojry z kolei przedstawiają bezwzględną sprawiedliwość – same przecinają nici losu i nie pozwalają nikomu sięgać po przysługujące wyłącznie im przywileje. Przywracają równowagę zaburzoną przez ludzką chciwość i bezlitośnie karzą tych, którzy uzurpują sobie prawo żerowania na cudzych cierpieniach.
Mocno nakreślony główny wątek, obudowany licznymi pobocznymi znaczeniami, w połączeniu z rysunkiem, znakomicie dźwigającym na swoich barkach ciężar niebanalnej narracji, dają znakomity, wielopłaszczyznowy komiks. Uciekający od banalnego ukazywania uczuć.
Galeria
Mają na liście życzeń: 1
Mają w kolekcji: 12
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 12
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Trzy cienie
Scenariusz: Cyril Pedrosa
Rysunki: Cyril Pedrosa
Wydawca: Kultura Gniewu
Data wydania: luty 2009
Liczba stron: 272
Format: B5
Oprawa: miękka, kolorowa, ze skrzydełkami
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Cena: 49,90 zł
Wydawca oryginału: Delcourt
Scenariusz: Cyril Pedrosa
Rysunki: Cyril Pedrosa
Wydawca: Kultura Gniewu
Data wydania: luty 2009
Liczba stron: 272
Format: B5
Oprawa: miękka, kolorowa, ze skrzydełkami
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Cena: 49,90 zł
Wydawca oryginału: Delcourt
Tagi:
Cyril Pedrosa | Trzy cienie