» Blog » Trolling is a Art
03-02-2011 12:23

Trolling is a Art

W działach: Pierdoły | Odsłony: 453

Trolling is a Art
Jestem zdegustowany. Pewnie przez fakt braku politycznej poprawności i poziomu "niechcianej" krytyki stracę konto - ale szczerze? Mam to gdzieś. Nawet jeśli notka zostanie skasowana, oznacza to mniej więcej tyle, że mam rację.

Byłem (i ciągle jestem) zarejestrowany na wielu portalach fanowsko-informacyjnych, ale żaden nie był tak upierdliwie cenzurowany jak Polter. Do tego stopnia, że aż odechciewa się pisać cokolwiek - w sumie to tłumaczy nieco martwe forum. Z jednej strony jedni dostają warny za byle co, z innej strony wewnętrzne forum modów-adminów obryzgane jest [wulgaryzmami - Zsu-Et-Am]. To nie pierwszy przypadek równych i równiejszych. Niektórzy częstokroć wielokrotnie banowani za bycie trollem spokojnie po kilku miesiącach odsapnięcia wracają na serwis, czasem nawet magicznie w postaci redakcji.

Serwis robiony z myślą o "użytkownikach". Dobre sobie, jeżeli mam się bać pisać cokolwiek, bo zaraz sypią się cięcia, warny i znikające komentarze/teści postów to zaczyna tracić jakikolwiek sens. Walka z trollingiem urosła do rangi paranoi, że widzi się ich wszędzie nawet tam gdzie ich nie ma. Ta jestem patentowanym trollem, zdarzało mi się to robić - nawet tutaj. Pewnie jak każdy. Jednak mój dorobek trollowy, każe mi wiedzieć jedno. TEGO NIE DA SIĘ ROBIĆ NIECHCĄCY! Przyjrzyjmy się definicji:
"Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia (czego następstwem jest wywołanie kłótni) poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie tego typu wiadomości jako przynęty, która doprowadzić mogłaby do wywołania dyskusji."

Przyjrzyjmy się jeszcze raz na czwarte słowo: Z-A-M-I-E-R-Z-O-N-Y-M. Sam trolling wziął się z angielskiej nazwy sposobu wędkarstwa "Trolling for fish", czyli haczyk i błystka która wabi ryby. Troll nie robi tego niechcący, ale specjalnie ROZPOCZYNA temat, albo rzuca za przeproszeniem tezę z dupy po to by wywołać kłótnię. Tu zaczyna się problem, gdyż FORA istnieją dla DYSKUSJI, więc trzeba się liczyć z wymianą poglądów mniej lub bardziej ostrą, ucinanie tego powoduje to co jest:

NIC! Forum jest zdechłe, nic się nie dzieje. Nikt nie dyskutuje bo dla wielu modów dyskusja równoznaczna jest z trollingiem i prędzej czy później trzeba ją zamknąć.

Szczerze? Z dwojga złego wolę już chamstwo i trolli, przynajmniej coś się dzieje - a nie wchodzę na forum i widzę "NO NEW POSTS", a jak już jakiś post się pojawia to daje porady co do cen u introligatora... COME ON!?

Co to ma być?! PO to wchodzę na portal by podyskutować, dowiedzieć się czegoś, cholera nawet czasem pokłócić! To też potrafi być satysfakcjonujące. Zwłaszcza jak przy kłótni ktoś inny udowodni mi rację, to w ogóle jestem bardziej oświecony. Tak wchodzę i nic.

Jak już tak żale wylewam, to powiem czym redakcja naprawdę powinna się zająć - narzekacie na brak interesujących notek, recenzji, czegokolwiek. Mało kto wie ale napisałem recenzję podręcznika dla poltera, nawet dostałem odpowiedź, ze zostanie umieszczona na portalu po poprawkach. Raz mi nawet ją odesłano, po czym możliwe najszybciej (chyba w ciągu tego samego dnia nawet) odesłałem wraz z poprawkami, dowiedziałem się o kolejnej odsyłce. Spoko to nie piknik - ma być jakość nie? To było jakieś 4 miesiące temu... kontakt się urwał, jak po raz pierwszy wysłałem zapytanie dostałem odpowiedź "że faktycznie nie ma w wysłanych, i dostanę ją za kilka dni"... powtarzam TO BYŁO 4 MIESIĄCE TEMU. Ostatnio nawet znowu się przypomniałem, ale szczerze? Nie zależy mi już na tym. Mój korektor, udaje, że nie dostaje tych wiadomości... Przecież tak się robi - chowa głowę w piasek, może nikt nie zauważy.

Jednak łatwiej jest cenzurować posty i kasować notki - okazjonalnie wpuszczać raz zbanowanych userów. Potem dziwno, że normalni użytkownicy odchodzą. Normalnie śpieszmy się ich kochać, bo szybko odchodzą...

Specjalnie nie używałem żadnych ników, to też nie jest wjazd personalny na kogokolwiek, ale pokazanie problemów o których z braku laku (lub obawy przed zbanowaniem) nikt nie mówi. Zróbcie z tą notką i moim kontem co chcecie panowie moderatorzy - nie obchodzi mnie to. Jednak liczę, że może przynajmniej ktoś po tej lekturze się troszkę zastanowi.

Tak oto zostawiam ten list otwarty pod dyskusję i mam gdzieś jaki będzie tego outcome. Jak coś mi się nie podoba to zwyczajnie mówię o tym w twarz nie bawię w żadne podchody...

PS. Zastanawiam się tylko, dlaczego jak naprawdę, poważnie i otwarcie trollowałem, nawet z blackupem to nikt nie zauważył. ANI RAZU. Nie żebym to robił często...

Komentarze


YuriPRIME
   
Ocena:
+1
@beacon
Fail troll is fail

TROLLING is A art

Kapicjozo?
21-08-2011 13:04
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Byłem (i ciągle jestem) zarejestrowany na wielu portalach fanowsko-informacyjnych, ale żaden nie był tak upierdliwie cenzurowany jak Polter.

Polecam sprawdzić lastinn.
24-04-2014 13:39
~Wiedzoncy

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nie obchodzi mnie szukanie winnych, wyciąganie konsekwencji wobec modów. Jedynie o to by ktoś dał sobie na luz.


I stracił sens życia w internecie? 
Może macie jakieś pomysły jak by poprawić sytuację?


Sądzisz, że funkcyjni byliby na tyle głupi, żeby pozbawiać się przyjemności płynącej z władzy na rzecz sprawiedliwości i dobra userów?
A wszystko to, w chwili, gdy po serwisie lecą faktycznie trolle czystej wody. Wystarczy popatrzeć na to, co się dzieje wokół np. Robotiki i jej wydawcy.


Ponieważ faktyczna trollerka to perpetum mobile. Nieskończone źródło propsów. Merytoryczne dyskusje są dla funkcyjnych bezużyteczne i nudne, bo wykazują jedynie absurdalność ich istnienia. 
Oni są trochę jak Wiedźmini... sami pozbawiają się zajęcia dla siebie. A do swojego wyginięcia przecież by nie mogli dopuścić, więc trzeba czasem ukarać innych - dla przykładu, by mieć tą rację z darma racji. Przecież muszą sami sobie udowodnić, że są sobie potrzebni i nadają się do czegokolwiek w internetach. 
Ostatnimi czasy ludziom zwykłe dziękuję, czy szacunek okazywany powściągliwe przestały wystarczać. Teraz zaczęli przypominać złote cielce. Pasą się zgryzotą i bezsilnością tych, którym robią kuku, a potem każą sobie za to bić pokłony.
" Jak już tak żale wylewam, to powiem czym redakcja naprawdę powinna się zająć - narzekacie na brak interesujących notek, recenzji, czegokolwiek. Mało kto wie ale napisałem recenzję podręcznika dla poltera, nawet dostałem odpowiedź, ze zostanie umieszczona na portalu po poprawkach. Raz mi nawet ją odesłano,


Bo im się nie chce. Po co się męczyć dla kogoś innego? Lepiej strzelić parę razy batem, a ciemny lud z przestrachu sam sobie będzie robił... A jak nie, to się rozejdzie po kościach.
Moderatorzy Poltera mają swoje profile i zakładki w serwisie, ich tożsamość nie jest tajemnicą. Podczas konwentów i zlotów można poznać ich osobiście -często pojawiają się w grupach - i stwierdzić, kto zacz.


Tylko szkoda, że na swoim stołku ich oblicze się diametralnie zmienia. Stają się złotymi cielcami - tyranami. A, i potrafią jeszcze rzetelność, sumiennośc i odpowiedzialność uzależnić od Stalinizmu. Nic, tylko pogratulować.
Może w swoim TWA na zlotach i konwentach to się dobrze bawią, ale nie każdy użytkownik poltera czy gracz RPG jest sprzężony z fandomem czy ma czas i chęć bywania gdziekolwiek poza sesjami, w których uczestniczy. I nie każdego musi obchodzić, kto to jest ten ktoś tam, co dał mu warna albo skasował posta, bo było w nim kilka błędów ortograficznych... Jak widać, niektórzy to dopiero mają ten instynkt rodzicielski daleko posunięty czy to jakieś niespełnienie w kwestii wychowawczej?
Nie wiem, większość z nich mocno korzysta z internetowej anonimowości i dystansu (zwł. że znając kogoś osobiście i mając indywidualny stosunek, trudniej mu wycinać świńskie numery).


Bo przecież łatwiej skasować posty jakiegoś randoma, którego nie znasz i pewnie nie poznasz, bo co on ci może zrobić za twoje chamstwo? Nie odgryzie się, bo nie ma takiej możliwości... Post skasujesz, konto zablokujesz. Jesteś bogiem. Vel moderatorem. A większość ludzi nie ma czasu i chęci na użeranie się z idiotami o pietruszkę.

Każdy, kto już w sieci trochę siedzi, wie doskonale, że najlepszym miejscem do dyskusji jest prywatny blog, niekoniecznie na swojej domenie. 
Na tych wszystkich pseudo-publicznych forach nie ma sensu nawet zaczynać niczego, bo nigdy nie wiesz, kto i kiedy ci skasuje posta czy konto. A skasuje na pewno, a powód zawsze się przecież znajdzie. Tak samo jak opłaceni przyjaciele funkcyjnych, którzy nabijają im za to propsy, przekonując ciemny lud, że ich postępowanie jest słuszne i uzasadnione.

Dlatego, jak już 
że to nie jest dobry sposób na rozmawianie z moderacją


Nie ma dobrego sposobu na rozmawianie plebsa z państwem. Zawsze jesteś na straconej pozycji, a zyskasz coś tylko wtedy, jeżeli funkcyjni będą mieli dobry humor i zrobią ci niejaką łaskę.
W dużej części jestem z tobą, Head, ale zaczynasz zachowywać się nieco paranoidalnie. ;)


Jest - delikatnie mówiąc - oburzony. Każdy człowiek tak się zachowuje, kiedy dotyka go niesprawiedliwość. Politycy czy decydenci oburzeni nie bywają. Oni mają władzę nad oburzeniem. Cudzym także.
24-04-2014 15:18
Hangman
   
Ocena:
0

MG: Kochany pladynie, dlaczego obciąłeś temu biedakowi ręce?
Paladyn: A, bo chodził po wiosce i kur_ami rzucał...

 

Tak się złożyło, że od trzech dni wertuję sobie dział Warhammera na forum w poszukiwaniu przydatnych informacji, które mógłbym wykorzystać w grze. 
Rozwiniętym dyskusjom często towarzyszy flame, będący wynikiem różnice poglądowych, a off-top jest niemal nieodłączną częścią każdego tematu, bowiem od każdego się niekiedy abstrahuje na tematy pokrewne.
Nie miałem żadnego problemu z ignorowaniem tematów mnie nie interesujących, flame'u czy off-topu. Po prostu pomijałem rzeczoną treść.
Nie miałem także problemu z czytaniem słów powszechnie uważanych za wulgarne (cholera, dupa, zajebiste etc), co jest bardzo wdzięcznym tematem moralnego zacietrzewienia większości hipokrytów odwołujących się do ich nadszarpniętej przez takowe wrażliwości. Nigdy mi one nie przeszkadzały, o ile nie utrudniały odbioru treści poprzez nagminne ich stosowanie.
Innym uzytkownikom chyba też zbytnio nie przeskadzały, ponieważ nikt pretensji nie zgłaszał. Poza kilkoma przypadkami, kiedy wymiana poglądów stawała się dość arbitralna.

Moje kontrowersje wzbudziły przypisy administracyjne pod niektórymi postami, typu:

 

Jeżeli jeszcze raz użyjesz wulgaryzmów, poleci ban - to pierwsze i ostatnie ostrzeżenie. (gdzie tym wulgaryzmem było słowo "dupa")

Jeżeli błędy ortograficzne nie zostaną poprawione, post zostanie skasowany.

 

Po zaobserwowaniu kilku takich wpisów wiedziałem już, że nie warto na tym forum postować, ponieważ szkoda marnować czas na ewentualne nieprzyjemności i wstręty czynione przez ludzi pozbawionych predyspozycji i kompetencji do pełnionej funkcji.

 

http://i60.tinypic.com/2lbgor6.jpg

 

Osobiście jako człowiek dorosły i w miarę dojrzały nie byłbym w sanie tolerować takiego zachowania bez stosownego odzewu. Dość jednoznacznego - należy dodać. 
Lubię, kiedy ktoś mnie poprawia, wskaże błędy, co służy samodoskonaleniu. Jednak nie jestem w stanie polubić samozwańczych dyktatorów, którzy usiłują mi narzucić jedyny słuszny sposób postępowania w jakiejkolwiek kwestii, i na każdym kroku za wszelkie uchybienia grożą sankcjami.


Jednak niepohamowany atak śmiechu wywołał we mnie dopisek administratora, który pozwolił sobie zaznaczyć jeden błąd ortograficzny w dość rozbudowanym poście jakiegoś użytkownika, a następnie wystosował dopisek:

 

Uprzejmie proszę o poprawienie błędów ortograficznych i na przyszłość o sprawdzanie tekstu w edytorze.


O ileż łatwiej byłoby po prostu rzeczony błąd poprawić, niż tracić czas na zaznaczanie go i wystosowywanie dopisku. Przynajmniej ja bym tak zrobił, jeżeli już bym musiał z jakichś względów. 

 

No cóż, według mnie tego typu wpisy świadczą o tym, że ich autor czerpie satysfakcję nie z możliwości pomagania innym, lecz z samego poczucia władzy, że sobie może dopisać na czerwono i pogrozić palcem, co jest najlepszą rekomendacją do dożywotniego zakazu jej posiadania.

24-04-2014 18:42

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.