» Blog » Tower of God
12-08-2013 22:21

Tower of God

W działach: Komiks, Manhwa | Odsłony: 944

Tower of God

Rzadko piszę notki blogowe, a gdy już to robię, to zazwyczaj dlatego, że bardzo chcę coś polecić. Nie inaczej jest dzisiaj, zatem szykujcie się na słowotok fanboja.

Baam, na pierwszy rzut oka pozbawiony jakichkolwiek talentów chłopak trafia na pierwsze piętro Wieży. Nikt nie wie, czym Wieża jest, skąd się wzięła, gdzie jest, ani jak się z niej wydostać. Pewne jest jedno - na każdym piętrze czeka próba, po której przejściu przechodzi się na wyższy poziom, gdzie oczywiście wyzwanie jest trudniejsze, a śmierć jest czymś tak pospolitym, że nikt nawet nie zwraca uwagi na okazjonalne akty mordu. Mimo to, każdy, kto ma na to szansę, próbuje wspinaczki - według legendy, na szczycie wieży można odnaleźć spełnienie wszystkich marzeń każdego, kto tam dotrze. Bogactwo, potęga, władza - nic z tego jednak nie interesuje Baama, którego jedynym pragnieniem jest odnalezienie Lahel, jedynej przyjaciółki, którą miał przez całe życie. Doścignięcie wspinającej się dziewczyny nie będzie jednak proste, zwłaszcza, że na każdym z pięter jest wielu konkurentów walczących o przywilej przejścia wyżej, zdrada i oszustwo są czymś oczywistym podczas wspinaczki, w Wieży funkcjonuje wiele frakcji o często wzajemnie sprzecznych celach, a Baam od samego początku staje się celem silnych konkurentów, z zazdrością patrzących na pewną rzecz będącą w jego posiadaniu... 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tower of God to koreański komiks internetowy ukazujący się co tydzień od 2009 roku, a tłumaczenia dostępne są między innymi na tej stronie. Zaczynając od rzeczy podstawowych - w przeciwieństwie do mangi, czytamy z lewej do prawej strony, a cały komiks jest kolorowy (żegnajcie wielkie czarne plamy z Bleacha!). Kreska na początku nie jest za specjalna, ale dość szybko staje się ładniejsza, tak więc nie warto się zniechęcać początkowym wrażeniem. A skoro o nim mowa - pierwsze rozdziały również są raczej przeciętne, ale od 4 chaptera wzwyż jest już tylko lepiej. I lepiej. I lepiej. Lepiej na tyle, że kiedy już zostanie się porwanym przez niebanalną, zaskakującą fabułę, to ciężko przerwać lekturę. 

To nie jest historia o damie w opresji - fabuła nie ma z tym nic wspólnego. Główne wątki są prezentowane czytelnikowi bardzo powoli, tak że nie sposób na początku historii przewidzieć, w którym kierunku fabuła pójdzie dalej. Główną bohaterką jest oczywiście sama Wieża - choć to porównanie może być trochę na wyrost, osobiście setting skojarzył mi się z Planescape - mamy tu w końcu miejsce spotkań istot z różnych światów, rządzone przez enigmatycznego władcę i rządzące się bezlitosnymi zasadami, gdzie różne frakcje walczą z sobą i konkurują o wpływy, a bynajmniej nie każdy jest zadowolony z istniejącego statusu quo. 

Największą zaletą ToGa są chyba świetnie wykreowani bohaterowie. Baam, choć początkowo wydaje się być kolejną sierotą rodem z anime, to dość prędko przyjemnie rozczarowuje czytelnika - nie on jest jednak prawdziwą gwiazdą, a bohaterowie poboczni. Mamy do czynienia z prawdziwą plejadą osobowości, wśród których niemal każdy znajdzie swoich faworytów. Mamy tu błyskotliwego oraz przebiegłego Koona, od walki fizycznej preferujacego podstępy, humanoidalnego aligatora Raka, któremu jednak daleko od tępego siepacza, młodego samuraja, cyniczną i egoistyczną księżniczkę, pechowego everymana, patologicznego lenia, i wiele postaci więcej, w tym również sama Lahel, która bez wątpienia przekracza oczekiwania czytelnika. Bohaterów jest tu natłok, a nowi dochodzą z każdym nowym arcem - zwłaszcza w Sezonie Drugim, który ropoczyna się około 80 rozdziału, w którym dochodzi jeszcze więcej postaci, niż te poznane w Sezonie Pierwszym. Jeśli lubicie wielowątkowość - ToG jest dla was. 

O czym tu jeszcze wspomnieć? Dialogi są niegłupie, gdy tego trzeba, zabawne, gdy pora na rozładowanie atmosfery. Sceny walk są narysowane lepiej, niż w 90 % czytanych prze mnie mang. Fanserwisu brak, jak również i innych elementów, przez które anime i manga często cieszą się pogardą zwykłych oglądaczy / czytelników. Póki co, dostępnych jest ponad 150 chapterów, a najpewniej autor zamknie fabułę w 4 sezonach, tak więc nie jesteśmy nawet w połowie opowiadanej historii - i dobrze, im wiecej, tym lepiej. Pozostaje mi tylko zachęcić do przeczytania pierwszego rozdziału i dania szansy komiksowi. 

 

 

 

Komentarze


~Zilean

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nieładnie nie wspomnieć o 'frakcji' rządzącej Wieżą.
Nieładnie zachęcać nie pisząc o tym jak bardzo autor potrafi odbiegać od wątku, który w danym momencie jest najbardziej interesujący (a wtedy czeka się tydzień na kolejny chapter tylko po to, żeby stwierdzić, że jednak dalej w interesującej nas materii nic nie ruszyło).
Niemniej jednak zgodzę się co do jednego: ToG jest godzien polecenia chociażby z jednego powodu - obecnie brak ciekawszych tytułów, a zarówno fabuła jak i kreska tej manhwy zwyczajnie wybija się ponad resztę.

Pozdrawiam.
14-08-2013 10:38
37310

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
I po co ja czytałem tą notkę, nie specjalnie fascynuje mnie manga/anime, ale z ciekawości wszedłem i tak dwa dni z życia stracone, ale kurcze w ogóle nie żałuję. Co gorsza mam niedosyt, że tego jest tak mało i teraz pozostaje tylko czekać na kolejne odcinki. 
14-08-2013 20:16

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.