12-11-2012 07:39
Tour de cRPG roguelike gaiden: revisited
Odsłony: 45
Poniższy tekst jest minimalnie przeredagowaną i uaktualnioną wersją ostatniej odsłony mojej zeszłorocznej serii Tour de cRPG.
Roguelike'i są specyficznym odłamem cRPG. Rozdętą fabułę i indywidualne starcia z grupkami wrogów zamieniają na starcia taktyczne na mapie przedstawionej z góry, oraz losowo generowaną zawartość, od itemków po całe mapy. Do tego należy dołożyć permadeath, czyli niemożność kontynuacji po śmierci postaci (sejwy są kasowane przy wczytywaniu, a gra zamyka się po zapisaniu), oraz niesamowitą złożoność interakcji między graczem, podziemiami, a przeciwnikami, dzięki czemu przebieg gry jest za każdym razem inny i może zaskoczyć nawet wieloletnich weteranów. Na początek kilka pozycji niezbyt hardkorowych, a porządnie oprawionych i przyjaznych graczowi, czyli...
ToME - Tales of Maj'Eyal
? - ? T-Engine team
System: Windows, Linux, Mac OS X
Gatunek: tak, rogalik
Przystępność: duża
Brutalność: średnia
Oprawa: doskonała
Za co: najbardziej profesjonalnie wyglądająca gra w gatunku
ToME jest grą o długiej i zawiłej przeszłości, wywodzącą się z Angbanda. Normalny projekt po tylu przejściach (dwie zmiany uniwersum, autor znikający z sieci, dowcipny dzieciak kasujący dziesięć lat forum...) może by zginął marnie, ale ToME ma się dobrze - czego najlepszym dowodem niech będą częste update'y. Jak ToME wygląda teraz? Jak najbardziej profesjonalnie. Przejrzyste menusy, ładnie narysowane, duże i czytelne kafle, statystyki i perki dokładnie opisane, pełna integracja achievków i sejwów ze stroną główną, a jeśli ktoś ma problemy, gra posiada wbudowany klient IRC, pozwalający na bieżąco wypytywać innych, bardziej zaawansowanych graczy. Co ciekawe, jest to jedyny, albo jeden z garstki, roguelike rozszerzający sferę taktyczną na samo pole bitwy. Po ludzku oznacza to tyle, że są również umiejki pozwalające na doskoki, odskoki, odrzucanie wrogów, itd.
Krótko mówiąc, gdyby nie losowość gry, ToME można by łatwo pomylić z jakimś komercyjnym cRPG wysokiej półki... a przynajmniej z płatnym indykiem, jakich ostatnio sporo. Zresztą T-Engine team nie próżnuje i przystawia się do wydania gry na Steamie.
Strona domowa
DoomRL
2005(?)- Kornel Kisielewicz
System: Windows, Linux
Gatunek: coffebreak roguelike
Przystępność: duża
Brutalność: średnia
Oprawa: przeciętna, ale za to z pakerskim soundtrackiem wprost z Dooma
Za co: Doom! Roguelike!
DoomRL jest hitem niemal znikąd. Autor już wcześniej robił wcale zacne roguelike'i, ale żaden z nich nie zdobył nawet ułamka popularności DoomRL. Gra oferuje szybkie tempo rozrywki, oraz minimum wymaganej wiedzy o mechanice (strzelaj, nie daj się zabić, zbieraj amunicję), którą zresztą wszyscy miłośnicy Dooma (czytaj: wszyscy gracze na świecie) powinni już mieć. Do tego należy doliczyć obecny od niedawna, a ogromny system odblokowywania nowych elementów, achievmentów, wyzwań, poziomów trudności, itd., a mamy grę, która starczy na bardzo długo.
Strona doomowa
ADOM - Ancient Domains of Mystery
1994-2012 Thomas Biskup
System: DOS/Windows/AmigaOS/Linux
Gatunek: rogal
Przystępność: dobra (bardzo dobry i obszerny Online Help)
Brutalność: zależy od postaci, tempa i podejmowanych misji - od średniej do wysokiej
Oprawa: przejrzysta
Za co: spójny i złożony roguelike chyba najbliższy cRPGom
ADOM, choć przedostatnia jego wersja ma już 10 lat, trzyma się mocno. Szeroki wachlarz unikatowych klas i ras w połączeniu z setkami przedmiotów, dziesiątkami zróżnicowanych lokacji i wieloma różnymi wariantami zakończeń zapewnia tysiące godzin rozrywki; choć ADOM jest dziełem jednego człowieka, uwaga przyłożona do najróżniejszych detali zaskakuje: wiele zabawy można wyciągnąć ze znajdowania wymyślonych przez autora, a użytecznych zastosowań do przeróżnych znajdowanych przedmiotów. Napoje alkoholowe ładują różdżki, marchew działa na wzrok, kośćmi można leczyć ożywione szkielety, surowym mięsem można karmić zwierzęta, a żelazem oswajać rust monsters - to tylko garść przykładów do sprawdzenia. Do tego naprawdę obszerny i pożyteczny Online Help oraz unikalny patent - monster memory przechowujące dane o widzianych potworach - od obszernego opisu po konkretne statystyki.
A w roku pańskim 2012 zdarzył się cud - ADOM 1 wrócił na warsztat TB. Fundowany modelem kickstarterowskim wzbogaci się o sporo contentu, a także oprawę audiowizualną (NotEye + oryginalne kafle i oryginalne kompozycje). Szczegóły na stronie autora, tam też do ściągnięcia wersja 1.2.0 (przez dziesięć lat ostatnią była 1.1.1).
Strona domowa
LambdaRogue
2006- Mario Donick
System: Windows, Linux, Mac OS X
Gatunek: rogal
Przystępność: dobra
Brutalność: przeciętna
Oprawa: niemal doskonała
Za co: postapokaliptyczny roguelike z prześwietną oprawą audiowizualną
LambdaRogue nie jest pozycją przesadnie skomplikowaną ani nie posiada fortepianowego interfejsu. Posiada natomiast potężną dawkę klimatu, serwowaną w postaci dużych, szczegółowych kafli, świetnej muzyki, oraz rozsianych po całej grze dialogów, tekstów, książek do znalezienia i przeczytania. Końcowy efekt jest zdecydowanie nietuzinkowy.
Strona domowa
Nethack
1987-2003 Nethack Dev Team
System: całe mnóstwo
Gatunek: hm... rogal
Przystępność: niska
Brutalność: wysoka
Oprawa: słaba (standardowe kafle) / bardzo dobra (Falcon's Eye / SLASH'EM)
Za co: jeśli komuś nie przeszkadza całkowity brak spójności - jeden z najbardziej skomplikowanych i nieprzewidywalnych rogali
Nethack jest grą ciężką do oceny - niewątpliwie jest to najsławniejszy roguelike, z którym to cały gatunek jest utożsamiany. Jest trudny, bardzo nieprzewidywalny, złożony, ma ogromną - jak na roguelike'a - społeczność, oraz przeróżne mody i nakładki. Z drugiej strony, w prównaniu z ADOMem jest krótki (koło ośmiu godzin, rekord to dwie i pół) nie ma nawet szczątkowej dokumentacji, a brak spójności haczy o poziomy dające się określić tylko jako "lolrandumb". Bo jak tu inaczej skwitować obecność klasy - Turysta, albo niespodziewany zestaw poziomów wzorowanych na Sokobanie, albo zlewów kuchennych, albo...
Strona domowa
Incursion
1999-2010 (-?) Julian Mensch
System: Windows, Linux
Gatunek: hm... rogal
Przystępność: zależy od znajmości d20
Brutalność: wysoka
Oprawa: minimalna
Za co: Roguelike D&D, skomplikowany i obszerny, aczkolwiek wyraźnie nieukończony
Incursion jest roguelike'iem, którego nadrzędną funkcją jest wierność d20/d&d 3.0 (w mutacji OGL) - i to nie tylko na (miernym) poziomie prezentowanym przez gry Bioware/Obsidianu. Ba - Incursion jest bardziej obszerne i złożone od ToEE, chwalonego przecież za (m. in.) ten właśnie element, a to dlatego, że nie ogranicza się tylko do sfery walki. Autor próbuje, bądź próbował - od roku cisza na stronie, zaimplementować każdy obecny w systemie element. Ambitne jak diabli, ale w związku z tym potrzebna jest dogłębna znajomość systemu, bo dokumentacja nie istnieje, zaś online help jest w swej obszerności mało pomocny i niezbyt przejrzysty. Ponadto gra jest nieprzyzwoicie zasobożerna - to chyba jedyny roguelike lagujący równie mocno, co Dwarf Fortress... a o ileż więcej DF symuluje w każdej turze!
Strona domowa
Prospector
2009- Matthias Mennel
System: Windows, Linux
Gatunek: space sim - krewniak Starflight
Przystępność: poniżej przeciętnej
Brutalność: średnia
Oprawa: przeciętna
Za co: rzadka rzecz - roguelike sci-fi, więcej uwagi poświęcający odkrywaniu i badaniu, niż walce
Prospector jest w założeniu wnukiem wielce zacnej gry z pogranicza space sandboxa i RPG - Starflight. W Starflighcie owym gracz kontrolował załogę statku kosmicznego, której celem było badanie niezbadanego i odkrycie nieodkrytego, jak również handel i walka - i tak jest też w Prospectorze. Losowa galaktyka, bazy kosmiczne, handel, piraci, oraz misje na - i pod - powierzchnią planet. Prawie jak Star Trek :)
Strona domowa
UnReal World
1990- Sami Maaranen
System: Windows
Gatunek: rogal/sandbox
Przystępność: przeciętna
Brutalność: powyżej przeciętnej
Oprawa: dobra
Za co: roguelike osadzony dość mocno w realiach epoki żelaza, skupiający się na survivalu w dziczy
UnReal World jest pozycją nieco inną, niż cała reszta. Chociażby dlatego, że jako jedyna jest płatna (shareware). Na dodatek jest... realistyczna. W gatunku, w którym magia, a przynajmniej technologia sci-fi, jest podstawą, URW wyróżnia się podejściem symulacyjnym, osadzonym w konkretnych (dawnych) realiach. Zawartości jest sporo, a cele niemal dorównują tym z Dwarf Fortress. Czy jest warta zakupu? Cóż, gra jest shareware, można najpierw popróbować :)
Strona domowa
Gearhead
2002-2006 (Arena), 2006- (2) Joseph Hewitt
System: Windows, Linux
Gatunek: mecha roguelike/sandbox
Przystępność: przeciętna
Brutalność: przeciętna
Oprawa: powyżej przeciętnej
Za co: coś dla fanów Battletech/Front Mission/itd.
Gearhead jest (dwuczęściową) serią roguelików z pogranicza sandboxowego. Wyróżnia je setting sci-fi, oraz mecha - gigantyczne roboty bojowe. Choć faktycznie możliwe jest granie "na piechotę": są umiejętności do zajmowania gracza, jak również i (losowe) questy, to nie da się ukryć, że główną atrakcją są stalowe giganty, ich walki, oraz modyfikowanie. Ten ostatni aspekt zdecydowanie zadowoli wszystkich fanów "pimp my ride mecha", gdyż jest bardzo obszerny i pozwala na tysiące przeróżnych kombinacji, zaś jeśli ktoś nie ma ochoty - wcale nie musi się nim zajmować. Jedynym minusem jest to, że sterowanie - żółwik - wymaga nieco przyzwyczajenia.
Strona domowa
Elona - Eternal League of Nefia
2008-2010 Noa
System: Windows
Gatunek: sandbox/roguelike
Przystępność: duża
Brutalność: niska
Oprawa: całkiem dobra
Za co: nieprzesadnie trudny i całkiem oryginalny roguelike skupiający się na aspekcie "piaskownicowym"
O Elonie słyszało wielu, głównie za sprawą jej, hm, odmienności, której najsławniejszym przejawem jest wybór zwierzęcego ulubieńca zaraz na początku gry - do wyboru jest pies, kot, niedźwiedź i... dziewczynka. Khem. Jeśli ktoś chce, może, eee, zdobyć małe siostrzyczki. Jedną z broni miotanych ponadto są, hmm, majtki, zadające obrażenia typu "insanity". Wbrew pozorom jednak Elona nie jest żadnym eroge, zaś macki, jeśli są, trzymają się z dala od płci żeńskiej. Celem autora było stworzenie pozycji łatwej i zabarwionej humorem - i chyba mu się to udało. Elona czerpie sporo z ADOMa, dodając doń całe mnóstwo umiejętności i zajęć, od łapania potworów i manipulacji genami po hazard, od prowadzenia sklepów, muzeów, itd. po występy artystyczne... Śmierć nie jest końcem gry, a jedynie uciążliwością wiążącą się z utratą paru przedmiotów i sławy. Już na starcie gracz otrzymuje własny dom, który można przebudować wedle woli i zaopatrzyć w służbę. No i, rzecz jasna, można czyścić podziemia z potworów, choć w tej grze nie jest to element główny, a nawet obowiązkowy. Choć Noa oficjalnie zaprzestał pracowania nad Eloną, na forum gry można znaleźć parę fanowskich projektów, jak chociażby Elona+
Strona domowa
Garść innych tytułów godnych uwagi: Transcendence (space shooter/Elite), Triangle Wizard (mocno abstrakcyjny hack'n'slash), Rogue Survivor (apokalipsa zombie), Survival Crisis Z (apokalipsa zombie + Alien Shooter), ZAngband (wariant Angbanda), Infra Arcana (Lovecraft roguelike).
Roguelike'i są specyficznym odłamem cRPG. Rozdętą fabułę i indywidualne starcia z grupkami wrogów zamieniają na starcia taktyczne na mapie przedstawionej z góry, oraz losowo generowaną zawartość, od itemków po całe mapy. Do tego należy dołożyć permadeath, czyli niemożność kontynuacji po śmierci postaci (sejwy są kasowane przy wczytywaniu, a gra zamyka się po zapisaniu), oraz niesamowitą złożoność interakcji między graczem, podziemiami, a przeciwnikami, dzięki czemu przebieg gry jest za każdym razem inny i może zaskoczyć nawet wieloletnich weteranów. Na początek kilka pozycji niezbyt hardkorowych, a porządnie oprawionych i przyjaznych graczowi, czyli...
ToME - Tales of Maj'Eyal
? - ? T-Engine team
System: Windows, Linux, Mac OS X
Gatunek: tak, rogalik
Przystępność: duża
Brutalność: średnia
Oprawa: doskonała
Za co: najbardziej profesjonalnie wyglądająca gra w gatunku
ToME jest grą o długiej i zawiłej przeszłości, wywodzącą się z Angbanda. Normalny projekt po tylu przejściach (dwie zmiany uniwersum, autor znikający z sieci, dowcipny dzieciak kasujący dziesięć lat forum...) może by zginął marnie, ale ToME ma się dobrze - czego najlepszym dowodem niech będą częste update'y. Jak ToME wygląda teraz? Jak najbardziej profesjonalnie. Przejrzyste menusy, ładnie narysowane, duże i czytelne kafle, statystyki i perki dokładnie opisane, pełna integracja achievków i sejwów ze stroną główną, a jeśli ktoś ma problemy, gra posiada wbudowany klient IRC, pozwalający na bieżąco wypytywać innych, bardziej zaawansowanych graczy. Co ciekawe, jest to jedyny, albo jeden z garstki, roguelike rozszerzający sferę taktyczną na samo pole bitwy. Po ludzku oznacza to tyle, że są również umiejki pozwalające na doskoki, odskoki, odrzucanie wrogów, itd.
Krótko mówiąc, gdyby nie losowość gry, ToME można by łatwo pomylić z jakimś komercyjnym cRPG wysokiej półki... a przynajmniej z płatnym indykiem, jakich ostatnio sporo. Zresztą T-Engine team nie próżnuje i przystawia się do wydania gry na Steamie.
Strona domowa
DoomRL
2005(?)- Kornel Kisielewicz
System: Windows, Linux
Gatunek: coffebreak roguelike
Przystępność: duża
Brutalność: średnia
Oprawa: przeciętna, ale za to z pakerskim soundtrackiem wprost z Dooma
Za co: Doom! Roguelike!
DoomRL jest hitem niemal znikąd. Autor już wcześniej robił wcale zacne roguelike'i, ale żaden z nich nie zdobył nawet ułamka popularności DoomRL. Gra oferuje szybkie tempo rozrywki, oraz minimum wymaganej wiedzy o mechanice (strzelaj, nie daj się zabić, zbieraj amunicję), którą zresztą wszyscy miłośnicy Dooma (czytaj: wszyscy gracze na świecie) powinni już mieć. Do tego należy doliczyć obecny od niedawna, a ogromny system odblokowywania nowych elementów, achievmentów, wyzwań, poziomów trudności, itd., a mamy grę, która starczy na bardzo długo.
Strona doomowa
ADOM - Ancient Domains of Mystery
1994-2012 Thomas Biskup
System: DOS/Windows/AmigaOS/Linux
Gatunek: rogal
Przystępność: dobra (bardzo dobry i obszerny Online Help)
Brutalność: zależy od postaci, tempa i podejmowanych misji - od średniej do wysokiej
Oprawa: przejrzysta
Za co: spójny i złożony roguelike chyba najbliższy cRPGom
ADOM, choć przedostatnia jego wersja ma już 10 lat, trzyma się mocno. Szeroki wachlarz unikatowych klas i ras w połączeniu z setkami przedmiotów, dziesiątkami zróżnicowanych lokacji i wieloma różnymi wariantami zakończeń zapewnia tysiące godzin rozrywki; choć ADOM jest dziełem jednego człowieka, uwaga przyłożona do najróżniejszych detali zaskakuje: wiele zabawy można wyciągnąć ze znajdowania wymyślonych przez autora, a użytecznych zastosowań do przeróżnych znajdowanych przedmiotów. Napoje alkoholowe ładują różdżki, marchew działa na wzrok, kośćmi można leczyć ożywione szkielety, surowym mięsem można karmić zwierzęta, a żelazem oswajać rust monsters - to tylko garść przykładów do sprawdzenia. Do tego naprawdę obszerny i pożyteczny Online Help oraz unikalny patent - monster memory przechowujące dane o widzianych potworach - od obszernego opisu po konkretne statystyki.
A w roku pańskim 2012 zdarzył się cud - ADOM 1 wrócił na warsztat TB. Fundowany modelem kickstarterowskim wzbogaci się o sporo contentu, a także oprawę audiowizualną (NotEye + oryginalne kafle i oryginalne kompozycje). Szczegóły na stronie autora, tam też do ściągnięcia wersja 1.2.0 (przez dziesięć lat ostatnią była 1.1.1).
Strona domowa
LambdaRogue
2006- Mario Donick
System: Windows, Linux, Mac OS X
Gatunek: rogal
Przystępność: dobra
Brutalność: przeciętna
Oprawa: niemal doskonała
Za co: postapokaliptyczny roguelike z prześwietną oprawą audiowizualną
LambdaRogue nie jest pozycją przesadnie skomplikowaną ani nie posiada fortepianowego interfejsu. Posiada natomiast potężną dawkę klimatu, serwowaną w postaci dużych, szczegółowych kafli, świetnej muzyki, oraz rozsianych po całej grze dialogów, tekstów, książek do znalezienia i przeczytania. Końcowy efekt jest zdecydowanie nietuzinkowy.
Strona domowa
Nethack
1987-2003 Nethack Dev Team
System: całe mnóstwo
Gatunek: hm... rogal
Przystępność: niska
Brutalność: wysoka
Oprawa: słaba (standardowe kafle) / bardzo dobra (Falcon's Eye / SLASH'EM)
Za co: jeśli komuś nie przeszkadza całkowity brak spójności - jeden z najbardziej skomplikowanych i nieprzewidywalnych rogali
Nethack jest grą ciężką do oceny - niewątpliwie jest to najsławniejszy roguelike, z którym to cały gatunek jest utożsamiany. Jest trudny, bardzo nieprzewidywalny, złożony, ma ogromną - jak na roguelike'a - społeczność, oraz przeróżne mody i nakładki. Z drugiej strony, w prównaniu z ADOMem jest krótki (koło ośmiu godzin, rekord to dwie i pół) nie ma nawet szczątkowej dokumentacji, a brak spójności haczy o poziomy dające się określić tylko jako "lolrandumb". Bo jak tu inaczej skwitować obecność klasy - Turysta, albo niespodziewany zestaw poziomów wzorowanych na Sokobanie, albo zlewów kuchennych, albo...
Strona domowa
Incursion
1999-2010 (-?) Julian Mensch
System: Windows, Linux
Gatunek: hm... rogal
Przystępność: zależy od znajmości d20
Brutalność: wysoka
Oprawa: minimalna
Za co: Roguelike D&D, skomplikowany i obszerny, aczkolwiek wyraźnie nieukończony
Incursion jest roguelike'iem, którego nadrzędną funkcją jest wierność d20/d&d 3.0 (w mutacji OGL) - i to nie tylko na (miernym) poziomie prezentowanym przez gry Bioware/Obsidianu. Ba - Incursion jest bardziej obszerne i złożone od ToEE, chwalonego przecież za (m. in.) ten właśnie element, a to dlatego, że nie ogranicza się tylko do sfery walki. Autor próbuje, bądź próbował - od roku cisza na stronie, zaimplementować każdy obecny w systemie element. Ambitne jak diabli, ale w związku z tym potrzebna jest dogłębna znajomość systemu, bo dokumentacja nie istnieje, zaś online help jest w swej obszerności mało pomocny i niezbyt przejrzysty. Ponadto gra jest nieprzyzwoicie zasobożerna - to chyba jedyny roguelike lagujący równie mocno, co Dwarf Fortress... a o ileż więcej DF symuluje w każdej turze!
Strona domowa
Prospector
2009- Matthias Mennel
System: Windows, Linux
Gatunek: space sim - krewniak Starflight
Przystępność: poniżej przeciętnej
Brutalność: średnia
Oprawa: przeciętna
Za co: rzadka rzecz - roguelike sci-fi, więcej uwagi poświęcający odkrywaniu i badaniu, niż walce
Prospector jest w założeniu wnukiem wielce zacnej gry z pogranicza space sandboxa i RPG - Starflight. W Starflighcie owym gracz kontrolował załogę statku kosmicznego, której celem było badanie niezbadanego i odkrycie nieodkrytego, jak również handel i walka - i tak jest też w Prospectorze. Losowa galaktyka, bazy kosmiczne, handel, piraci, oraz misje na - i pod - powierzchnią planet. Prawie jak Star Trek :)
Strona domowa
UnReal World
1990- Sami Maaranen
System: Windows
Gatunek: rogal/sandbox
Przystępność: przeciętna
Brutalność: powyżej przeciętnej
Oprawa: dobra
Za co: roguelike osadzony dość mocno w realiach epoki żelaza, skupiający się na survivalu w dziczy
UnReal World jest pozycją nieco inną, niż cała reszta. Chociażby dlatego, że jako jedyna jest płatna (shareware). Na dodatek jest... realistyczna. W gatunku, w którym magia, a przynajmniej technologia sci-fi, jest podstawą, URW wyróżnia się podejściem symulacyjnym, osadzonym w konkretnych (dawnych) realiach. Zawartości jest sporo, a cele niemal dorównują tym z Dwarf Fortress. Czy jest warta zakupu? Cóż, gra jest shareware, można najpierw popróbować :)
Strona domowa
Gearhead
2002-2006 (Arena), 2006- (2) Joseph Hewitt
System: Windows, Linux
Gatunek: mecha roguelike/sandbox
Przystępność: przeciętna
Brutalność: przeciętna
Oprawa: powyżej przeciętnej
Za co: coś dla fanów Battletech/Front Mission/itd.
Gearhead jest (dwuczęściową) serią roguelików z pogranicza sandboxowego. Wyróżnia je setting sci-fi, oraz mecha - gigantyczne roboty bojowe. Choć faktycznie możliwe jest granie "na piechotę": są umiejętności do zajmowania gracza, jak również i (losowe) questy, to nie da się ukryć, że główną atrakcją są stalowe giganty, ich walki, oraz modyfikowanie. Ten ostatni aspekt zdecydowanie zadowoli wszystkich fanów "pimp my ride mecha", gdyż jest bardzo obszerny i pozwala na tysiące przeróżnych kombinacji, zaś jeśli ktoś nie ma ochoty - wcale nie musi się nim zajmować. Jedynym minusem jest to, że sterowanie - żółwik - wymaga nieco przyzwyczajenia.
Strona domowa
Elona - Eternal League of Nefia
2008-2010 Noa
System: Windows
Gatunek: sandbox/roguelike
Przystępność: duża
Brutalność: niska
Oprawa: całkiem dobra
Za co: nieprzesadnie trudny i całkiem oryginalny roguelike skupiający się na aspekcie "piaskownicowym"
O Elonie słyszało wielu, głównie za sprawą jej, hm, odmienności, której najsławniejszym przejawem jest wybór zwierzęcego ulubieńca zaraz na początku gry - do wyboru jest pies, kot, niedźwiedź i... dziewczynka. Khem. Jeśli ktoś chce, może, eee, zdobyć małe siostrzyczki. Jedną z broni miotanych ponadto są, hmm, majtki, zadające obrażenia typu "insanity". Wbrew pozorom jednak Elona nie jest żadnym eroge, zaś macki, jeśli są, trzymają się z dala od płci żeńskiej. Celem autora było stworzenie pozycji łatwej i zabarwionej humorem - i chyba mu się to udało. Elona czerpie sporo z ADOMa, dodając doń całe mnóstwo umiejętności i zajęć, od łapania potworów i manipulacji genami po hazard, od prowadzenia sklepów, muzeów, itd. po występy artystyczne... Śmierć nie jest końcem gry, a jedynie uciążliwością wiążącą się z utratą paru przedmiotów i sławy. Już na starcie gracz otrzymuje własny dom, który można przebudować wedle woli i zaopatrzyć w służbę. No i, rzecz jasna, można czyścić podziemia z potworów, choć w tej grze nie jest to element główny, a nawet obowiązkowy. Choć Noa oficjalnie zaprzestał pracowania nad Eloną, na forum gry można znaleźć parę fanowskich projektów, jak chociażby Elona+
Strona domowa
Garść innych tytułów godnych uwagi: Transcendence (space shooter/Elite), Triangle Wizard (mocno abstrakcyjny hack'n'slash), Rogue Survivor (apokalipsa zombie), Survival Crisis Z (apokalipsa zombie + Alien Shooter), ZAngband (wariant Angbanda), Infra Arcana (Lovecraft roguelike).
19
Notka polecana przez: Achernar, Andman, chardros, DezerterRPG, dzemeuksis, Eliash, Indoctrine, Krzyś, nerv0, oddtail, Petersburg, Petra Bootmann, pixl, Repek, Shevu, sir_xeno, Szary Kocur, Szczur, Zireael
Poleć innym tę notkę